Symulator F‑35 może kosztować 10 tysięcy złotych zamiast milionów

Symulatory myśliwców 5. generacji, trening dla lekarzy-chirurgów, szkolenia z pierwszej pomocy i naprawy infrastruktury telekomunikacyjnej. To wszystko i więcej jest możliwe na sprzęcie wartym kilka tys. złotych. O przyszłości wirtualnej rzeczywistości rozmawiamy z szefem HTC w Europie, Grahamem Wheelerem.

Symulator F-35 może kosztować 10 tysięcy złotych zamiast milionów
Źródło zdjęć: © HTC
Bolesław Breczko

20.02.2020 | aktual.: 20.02.2020 12:30

Bolesław Breczko, WP Tech: Pamiętam, jak 10 lat temu HTC było liderem w branży smartfonów. Liczyliście się tylko wy, Apple i BlackBerry. Trochę się zmieniło od tamtego czasu.
Graham Wheeler, Szef HTC na Europę, Afrykę i Bliski Wschód: To prawda, chociaż to HTC było pierwsze w wymyślaniu nowych technologii i urządzeń, to nasza konkurencja zdecydowanie lepiej poradziła sobie z przyciągnięciem uwagi klientów.

Jeśli dziś wpiszę w Google hasło HTC, to wyskakują mi informacje o tragicznym roku 2019 dla smartfonów HTC pod względem sprzedaży.
Tak, ciężko z tym polemizować. Na szczęście mamy zasoby gotówki, które pozwalają na swobodne działanie i zero długu, więc nie musimy się tym aż tak bardzo przejmować.

Dowiedz się więcej o nowościach, jakie HTC zaprezentowała w ramach swojej rodziny gogli do VR Vive Cosmos

Czy to oznacza, że HTC wypada z branży smartfonów?
Zdecydowanie nie. Bacznie przyglądamy się technologii 5G. To dla nas dobra okazja do pokazania czegoś nowego – wartości dodatkowej.

Zostawmy smartfony. Dziś HTC inwestuje w inną dziedzinę elektroniki użytkowej – wirtualną rzeczywistość.
Zdecydowanie. Epoka VR nadchodzi niezależnie do tego, że niektórzy "eksperci" już ją pogrzebali razem z trójwymiarową telewizją. To zupełnie co innego i przyniesie zmiany, o których dziś nawet nie myślimy.

Obraz
© HTC

Skąd ta wiara i mobilizacja żeby inwestować w wirtualną rzeczywistość.
Dziś to na pewno przekonanie całego zespołu HTC, zarówno inżynierów, jak i pracowników innych działów. Ale nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie wizjonerstwo Cher Wang, współzałożycielki i przewodniczącej rady nadzorczej HTC. Dzięki niej już jesteśmy w czołówce i chętnie inwestujemy by piąć się do góry. Nieustannie pokazujemy nowe albo ulepszone modele gogli VR, a to tylko jeden z trzech równorzędnych obszarów w naszej strategii VR.

Jakie są dwa pozostałe?
Budowanie narzędzi dla deweloperów i twórców gier, programów i aplikacji, a drugi to dystrybucja. Już teraz zestawy HTC Vive są wykorzystywane m.in. do symulowania lotów w myśliwcach bojowych, przeprowadzania operacji czy trenowania resuscytacji krążeniowo-oddechowej, a to tylko ułamek procenta możliwości.

Teraz pokazaliście nową wersję modułowego HTC Vive Cosmos – Elite – z zewnętrznym modułem External Tracking System, i zapowiedzieliście dodatkową nakładkę Vive XR plate do rzeczywistości mieszanej. Jakie są kolejne kroki?
W domu mam dziesiątki wersji produktów - prototypy, które nigdy nie wejdą do sprzedaży. To pokazuje naszą wędrówkę w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań. Cały czas usprawniamy już istniejące urządzenia i wymyślamy nowe, np. koncept urządzenia XR przyszłości – Project Proton, który wytycza kierunek rozwoju dla HTC Vive. Dużo uwagi poświęcamy też 5G, ponieważ wierzymy że to jeden z większych potencjałów ostatnich lat.

Obraz
© WP.PL | Bolesław Breczko

Tego nie rozumiem, dużo mówi się o 5G w kontekście wirtualnej rzeczywistości, ale już teraz, przez światłowód można uzyskać prędkości , które zaoferuje 5G. Jaka będzie w takim razie różnica?
Różnica będzie polegała na minimalnym, najniższym opóźnieniu (ang. latency), które umożliwi tzw. pracę na krawędzi (ang. edge computing). Dzięki temu będzie można korzystać z ogromnych mocy obliczeniowych potężnych komputerów bez konieczności fizycznego podłączenia do jakiegokolwiek komputera. Dzięki temu każdy będzie miał szansę dotrzeć do wysokiej jakości treści VR.

Teraz rozumiem, ale chyba umyka ci jeden fakt. Ten szeroki odbiorca będzie musiał płacić duże sumy za transfer danych w sieci komórkowej 5G. Nie wierzę, że operatorzy komórkowi zniosą na nie limity, a VR potrzebuje ogromnej ilości danych.
Paradoksalnie nie. Chociaż generacja, o której mówimy będzie cechowała się wyższą jakością i większa ilością szczegółów, to będzie do tego potrzebowała mniejszej ilości danych. Dzięki niskim opóźnieniom i wysokiej prędkości, które zaoferuje 5G, na gogle VR będzie przesyłany tylko obraz, który jest aktualnie wyświetlany, nie trzeba będzie generować całego środowiska czy sceny, ilość danych przesyłanych łączem będzie więc de facto dużo mniejsza.

Obraz
© WP.PL

Przyznam, ze wasze urządzenia są imponujące i wg najlepsze w swojej klasie, ale era VR nadal nie nadeszła. Kiedy według was wirtualna rzeczywistość trafi do mainstreamu?
Gdyby ktokolwiek to wiedział, to byłby bogatym człowiekiem. Wszystkie firmy badawcze jednogłośnie twierdzą, że rynek VR będzie rósł. Jako firma także w to wierzymy, a możliwości które już teraz oferuje VR tylko nas w tym utwierdzają, że wirtualna rzeczywistość stanie się mainstreamem, a wtedy mam nadzieję, że to właśnie HTC będzie pierwszym wyborem i dla osób prywatnych i dla firm.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)