Świat dotyku: mysz dogorywa, czas na NUI!
Doug Engelbart opracował pierwszą mysz komputerową ponad 40 lat temu. Czy w tym roku zrezygnujemy z - wydawać by się mogło - niezastąpionego urządzenia wskazującego? Prawdopodobnie nie, wiele jednak wskazuje na to, że w niedalekiej przyszłości może to nastąpić. Już w tym roku pojawi się sporo urządzeń obsługiwanych opuszkami palców. Dowiedz się, co szykują producenci. Poznaj interfejs NUI.
13.01.2009 | aktual.: 13.01.2009 15:08
W tym roku rynek ma pękać w szwach od produktów obsługiwanych za pomocą dotyku. Również styczniowe targi Consumer Electronics Show 2009 były pełne urządzeń tego typu. Co więcej, pod koniec 2009 lub na początku 2010 r. Microsoft przeprowadzi premierę systemu Windows 7, który ma obsługiwać ekrany dotykowe i technologię multi-touch. W "siódemce" znajdziemy zintegrowany emulator myszy: będziemy mogli obsługiwać cały system przy pomocy dotyku, choć, oczywiście, niezbędny okaże się także odpowiedni ekran. Dowiedz się, jakie produkty trafią na rynek już wkrótce, a jakie są dostępne już teraz. Przygotuj się na "dotykowe" jutro.
Pierwszy był iPhone
Już w latach 80. na rynku pojawiały się sprzęty dotykowe. Komputer HP-150 - to dobry przykład - był jednym z pierwszych komercyjnych produktów, które korzystały z ekranu reagującego na dotyk. Od tego czasu kilka firm próbowało zrewolucjonizować rynek, ale bez powodzenia. W obecnych czasach najbardziej oczywistym prekursorem wydaje się Apple iPhone. - Będziemy używać najlepszego urządzenia wskazującego na świecie. Jest to urządzenie, z jakim wszyscy się urodziliśmy. Nasze palce - w taki sposób Steve Jobs omówił technologię wrażliwą na dotyk, jaką znajdziemy w iPhonie. Miało to miejsce podczas premiery telefonu.
Obecnie iPhone nadal sprzedaje się jak ciepłe bułeczki, a udziały Apple na rynku smartphone'ów przerosły oczekiwania analityków. Dużą popularnością, zwłaszcza w USA, cieszy się także odtwarzacz iPod Touch, który - w największym skrócie - jest iPhone'em bez funkcjonalności telefonu. Teraz przyszedł już czas na pecety. W bieżącym roku mamy powoli myśleć o wysłaniu myszy na emeryturę. Steve Prentice, analityk Gartnera, powiedział niedawno, że typowa mysz umrze śmiercią naturalną w ciągu 3-5 lat. Zastąpi ją nasze "wrodzone urządzenie wskazujące". Ewolucja interfejsu trwa w najlepsze.
Na rynku zaczynają się pojawiać urządzenia wykorzystujące interfejs NUI ( Natural User Interface ), który ma w przyszłości wyprzeć znamy wszystkim GUI ( Graphical User Interface ). NUI ma stworzyć nowe, niedostępne dotąd dla PC możliwości. Dla przykładu, jeśli na ekranie wyświetli się programowa klawiatura, będziemy mogli rozciągać jej wymiary i zamieniać miejscami klawisze, by przygotować najbardziej odpowiadający nam układ, itd. Innymi słowy, zyskamy sposobność wprowadzania zmian niedostępnych dla tradycyjnej klawiatury. Takie zmiany mogą z kolei znacznie wpłynąć na wygodę użytkowania. NUI dadzą początek również innym interfejsom - producenci zaczną eksperymentować z intuicyjnymi metodami obsługi swoich urządzeń, aż w końcu doczekamy się kolejnej przełomowej technologii. Na miarę obecnej myszy. Tuż za drzwiami...
Wielokrotnie emitowany w telewizji "Raport mniejszości" może być dla nas swoistym zwiastunem jutra. Produkty korzystające z interfejsu NUI będą mogły zagościć nie tylko na naszych biurkach. Owszem, początkowo komputery będą wyglądały podobnie do obecnie dostępnych, ale niektóre urządzenia można będzie instalować w niekonwencjonalnych miejscach. Przykład: reagujący na dotyk panel odpowiedzialny za sterowanie jakimś urządzeniem audio-wideo będziesz mógł umieścić w lustrze wiszącym na ścianie. W razie potrzeby uruchomisz go, wybierzesz potrzebną funkcję i wyłączysz, a lustro na nowo stanie się gładką, lśniącą powierzchnią. Wraz z interfejsem dotykowym rozwinąć powinna się także technologia związana z rozpoznawaniem mowy. Mariaż tych rozwiązań może w końcu całkowicie zastąpić najpopularniejszy tandem składający się z myszy i klawiatury.
Wbrew pozorom, już teraz można znaleźć na rynku wiele urządzeń dotykowych. Za przykład posłuży nam Microsoft Surface. To wbudowany w stolik komputer z dotykowym ekranem - zaprojektowany tak, by móc z niego korzystać bez myszy i klawiatury. Ostatnio Surface zdobywa coraz większe zainteresowanie firm. Motoryzacyjny koncern BMW rozpoczął niedawno współpracę z gigantem z Redmond. W niektórych salonach BMW przyszli kierowcy mogą zaprojektować samochód tej marki za pomocą specjalnego panelu BMW Konfigurator. Nie projektujemy pojazdu od podstaw - wybieramy jedynie elementy wyposażenia, jak i kolor auta. Prezentacja nowości BMW dostępna jest na łamach serwisu YouTube.
Po skończeniu zabawy z Konfiguratorem, który wykorzystuje Microsoft Surface, efekt naszej pracy prezentowany jest na oddzielnym telewizorze. Wówczas możemy zobaczyć skonfigurowany przez nas samochód i jeśli nam się spodoba, będziemy mogli go zakupić. A to tylko jedno z zastosowań przewidzianych dla Surface'a! Dotykowa przyszłość
W formie ciekawostki warto też wspomnieć o dotykowej ścianie w amerykańskim studio telewizyjnym CNN - korzystano z niej podczas ostatnich wyborów prezydenckich w USA. A co z produktami dla typowego użytkownika?
Już same targi CES 200. dały do zrozumienia, że w tym roku doczekamy się wielu urządzeń dotykowych. Mowa przede wszystkim o komputerach stacjonarnych i laptopach. Tutaj bowiem zajdzie najwięcej zmian. Wielu producentów przedstawiło już kilka interesujących produktów. Dobrym przykładem jest HP TouchSmart PC, nagrodzony na CES wyróżnieniem "Best of Innovations". To komputer typu all-in-one, wyposażony w ekran dotykowy. Za pomocą autorskiego oprogramowania użytkownik może z niego korzystać w łatwy i przyjemny sposób. Bez trudu dotrzemy do najpotrzebniejszych funkcji, uruchomimy odtwarzacz multimediów, przeglądarkę WWW, czy też przeróżne widżety - wszystko bez użycia klawiatury i myszy. Wprawdzie HP dołącza do zestawu bezprzewodową klawiaturę, ale jest ona potrzebna przede wszystkim do tego, by każdy mógł sterować sprzętem również z odległości.
Również Asus pokazał się z dobrej strony na CES 2009. Firma zaprezentowała nettopy i netbooki sterowane opuszkami palców. Eee PC T91 to netbook z 8,9-calowym i obrotowym wyświetlaczem LCD podświetlanym diodami LED. Urządzenie bez trudu może służyć jako tablet PC. Godny uwagi jest także nettop oznaczony symbolem ET16, oferowany wraz z prostym w obsłudze interfejsem pracującym w środowisku Windows XP.
Wprowadzenie na rynek netbooków i nettopów z ekranami dotykowymi może okazać się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Niewielkie i relatywnie tanie komputerki już teraz cieszą się ogromnym zainteresowaniem, a ich popularność może jeszcze wzrosnąć. Myszka do śmietnika?
Całkiem możliwe, że za kilka lat rzeczywiście podziękujemy myszce komputerowej za lata wspólnej pracy, a nieco później pożegnamy też klawiaturę. Obecnie rynek musi się wypełnić produktami, które będziemy obsługiwać za pomocą dotyku. Czekamy więc na nie, podobnie jak na system operacyjny Windows 7. nastawiony na współpracę z takimi urządzeniami. Asus wprowadził swoje nowości, HP także, ostatnio również firma Sony przedstawiła czytnik e-booków PRS-700 - obsługujemy go za pomocą dotyku, a jednym z gestów przewracamy strony podobnie jak w tradycyjnej książce. Inni producenci bez wątpienia dołączą do stawki, niektórzy - przykładowo MSI - robią to już teraz.
Interfejs dotykowy NUI, komputery bez myszy i klawiatury oraz nowe miejsca, w których będziemy mogli instalować produkty - tak zapowiada się przyszłość. Większa wygoda, bardziej naturalna obsługa, bez wątpienia ewolucja. Możliwe nawet, że rewolucja. Czekamy.
Windows 7 głównodowodzącym
Nadchodzący Windows 7 ma być, jak stwierdził na targach CES 200. Steve Ballmer, CEO Microsoftu, "najlepszym Windows do tej pory". W "siódemce" koncern z Redmond skupił się przede wszystkim na usprawnieniu interfejsu. Do tego stopnia, że odważył się na poważną zmianę - system ma współpracować z urządzeniami obsługiwanymi za pomocą dotyku. W serwisie YouTube.com znajdziecie sporo filmów związanych z Windows 7 i przynajmniej część z nich jest prawdziwa. Warto przejrzeć niektóre demonstracje.
Windows 7 ma współpracować również z oprogramowaniem firm trzecich, które zdecydują się postawić na "dotyk". Opuszkami palców będziemy więc grać w niektóre gry ( np. szachy, proste gry online ), uczyć się gry na wirtualnym pianinie, czy też obsługiwać wybrane aplikacje w pracy. Oczywiście nic nie stanie na przeszkodzie, by korzystać z systemu metodą tradycyjną, opartą o zestaw składający się z myszy i klawiatury. Windows 7 będzie po prostu zawierał odpowiednie sterowniki i oprogramowanie, które zapewnią dotykową współpracę z wybranymi urządzeniami oraz programami.