Sukces polskich naukowców. Ich sprzęt "zaatakuje" Marsa
16.02.2018 16:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Polska również weźmie udział w eksploracji Marsa. Zespół, złożony z naukowców z Warszawy i Krakowa, opracuje sposób na lądowanie na jednym z księżyców Czerwonej Planety. Jak widać, przyciąga ona nie tylko Elona Muska.
- To był konkurs ogłoszony przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) – mówi w rozmowie z WP Tech dr Katarzyna Cyran z Wydziału Górnictwa i Geoinżynierii z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie - Razem z Centrum Badań Kosmicznych (CBK) w Warszawie postanowiliśmy wziąć udział i udało nam się zdobyć projekt oraz dofinansowanie w wysokości 100 tysięcy euro – dodaje.
Celem projektu o nazwie "LOOP - Landing once on Phobos", jest pierwsze lądowanie na satelicie Marsa. Fobos jest jednym z dwóch księżyców tej planety, a jego powierzchnia wynosi ponad 6 tys. km kw. Jednak zadanie utrudniają warunki panujące na tym marsjańskim księżycu, które do tej pory nie zostały szczegółowo poznane.
- Na Fobosie jest bardzo niska grawitacja – w uproszczeniu to jakaś jedna tysięczna tej na Ziemi. Jest duża szansa, że lądownik może się odbić i przemieścić w zupełnie inne rejony. W związku z tym jest tylko jedna szansa na lądowanie, którą trzeba będzie wykorzystać – podkreśla. Stąd zresztą wzięła się cała nazwa przedsięwzięcia.
Temperatura na Fobosie waha się w przedziale od -4 do -112 stopni Celsjusza. Sprawę utrudnia również ograniczona wiedza na temat gruntu, z którego zbudowany jest Fobos, czyli tak zwanego regolitu. Przy lądowaniu kluczowym momentem będzie zetknięcie stopy lądownika z powierzchnią księżyca. Wyznaczenie różnych wariantów budowy nawierzchni Fobosa jest jednym z zadań zespołu badawczego z Wydziału Górnictwa i Geoinżynierii AGH w Krakowie.
- Pomysł samego projektu wyszedł z CBK. Szukali zespołu, kto mógł stworzyć numeryczny model kontaktu stopy lądownika z gruntem marsjańskiego księżyca. Fobos posłuży nam jako przykład do tego, jak bezpiecznie wylądować na danej asteroidzie bądź planetoidzie. Efektem naszych prac będzie najpierw model matematyczny w postaci równania, potem model inżynierski, który będzie można „wgrać” do lądownika.
Dziekan WGiG, prof. Marek Cała, podkreśla jak ważny jest to projekt w kontekście eksploracji kosmosu.
- Realizacja projektu to tylko jeden z wielu elementów składowych, który ma doprowadzić do opracowania zasad bezpiecznego i wielokrotnego lądowania na asteroidach. Oprócz eksploracji i badań prowadzonych przez naukowców, już wkrótce będą one wykorzystywane jako źródło cennych surowców. Przeludnienie naszej planety oraz wyczerpywanie się jej zasobów sprawia, że w ciągu najbliższych lat będziemy obserwować gwałtowny rozwój górnictwa kosmicznego – tłumaczy.
Symulacje zetknięcia się lądownika z powierzchnią ciała niebieskiego będą prowadzone na mobilnej platformie w jednej z hal na Wydziale Górnictwa i Geoinżynierii. Ze strony AGH w projekt zaangażowanych jest pięcioro naukowców oraz Dziekan WGiG prof. Marek Cała i dr inż. Daniel Wałach, kierownicy poszczególnych zadań. Dodatkowo w pracach badawczych wezmą udział studenci II stopnia studiów. Na realizację projektu zespół AGH i Centrum Badań Kosmicznych PAN mają dwa lata.
- Projekt mamy tak zaplanowany, że w ciągu 24 miesięcy powinniśmy wykonać wszystkie przewidziane prace. Na AGH będziemy budować model numeryczny gruntu, model inżynierski powstanie wspólnymi siłami z CBK – zapewnia Cyran. - Badania Marsa to teraz popularny temat i w przyszłości można spodziewać się eksploracji również drugiego marsjańskiego księżyca Deimosa – wyjaśnia.