Su-22 to dziadek na polskim niebie. Myśliwiec ma już ponad 30 lat

Su‑22 to dziadek na polskim niebie. Myśliwiec ma już ponad 30 lat

Su-22 to dziadek na polskim niebie. Myśliwiec ma już ponad 30 lat
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Bolesław Breczko
22.09.2017 12:19, aktualizacja: 22.09.2017 12:29

W momencie zakupu samolotów myśliwsko-bombowych Su-22 (to oznaczenie eksportowej wersji samolotu Su-17) w latach 80. były one uważane przez polskich pilotów za "supertechnikę". Było to niestety efektem tego, że do tej pory nasi lotnicy używali dużo prostszych myśliwców Lim-6. Już wtedy Su-22 widocznie odstawał od bardziej zaawansowanych samolotów wojskowych.

W latach 1984-88 Polska kupiła od ZSRR 90 samolotów myśliwsko-bombowych Su-22M4 oraz 20 szkolno-bojowych, dwumiejscowych Su-22UM3K. Ze względu na słabe możliwości bojowe (w porównaniu z innymi myśliwcami) i pogarszający się stan techniczny wszystkie Su-22 miały być wycofane ze służby w 2015 roku, jednak w 2014 zapadła decyzja o przedłużeniu służby 12 samolotów bojowych i 6 szkolnych. Wybrane maszyny przeszły remont w Wojskowych Zakładach Lotniczych w Bydgoszczy i obecnie stacjonują w 21. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Świdninie. Po 30 latach od wprowadzenia, ze 110 maszyn w służbie pozostało dziś 18.

Plany konstrukcyjne samolotu Su-22 sięgają jeszcze lat 50. ubiegłego wieku. Bazuje on bowiem na produkowanym od roku 1958 samolocie Su-7. Jednak seryjna produkcja samolotów Su-17 (czyli radzieckiej wersji Su-22) rozpoczęła się w 1970, wyprodukowano jednak tylko kilkadziesiąt egzemplarzy tego samolotu. 3 lata później rozpoczęła się produkcja Su-17M czyli zmodernizowanej wersji z nowym silnikiem, który był mniejszy, lżejszy i mocniejszy od poprzednika. Kolejną wersją był Su-17M2, która miała usunąć poważne braki w awionice oraz systemach celowania i uzbrojenia. To ta wersja otrzymała nazwę Su-22 i była eksportowana do Iraku, Peru, Libii, Jemenu i Angoli.

Obraz
© MON | mjr R.Siemaszko

W 1976 roku rozpoczęto produkcję Su-17M3. Samolot otrzymał jeszcze nowocześniejsze systemy nawigacji i celowania, autopilota, a także został przystosowany do przenoszenia wszystkich radzieckich bomb kierowanych. 2 lata później ukończono prace nad wersją Su-17M4. W tej wersji maszynę wyposażono w radiowy system dalekiej nawigacji, oraz system nawigacyjno-celowniczy, który pozwalał na atakowanie celów bez kontaktu wzrokowego. Ta wersja trafiła do Polski, Czechosłowacji, NRD i Afganistanu.

Obraz
© WZL nr 2

W ramach radzieckiej doktryny wojennej samolot Su-17/Su-22 działał wspólnie z samolotami Su-24 i Su-25. Każdy z nich miał wykonywać konkretnie określone zadania, od bezpośredniego wsparcia sił lądowych (Su-25) po atakowanie wojsk operacyjnych drugiego rzutu i celów na terenie nieprzyjaciela (Su-24). W tym układzie Su-22 miał być odpowiedzialny za atakowania posiłków blisko własnego frontu w ramach własnej obrony przeciwlotniczej. Z tego względu *najsilniejszą stroną samolotu było uzbrojenie kierowane powietrze-ziemia. *Jednocześnie Su-22 nie był przystosowany do walki powietrznej (jedynym uzbrojeniem do tego przeznaczonym jest karabin maszynowy oraz rakiety powietrze-powietrze o zasięgu do 10 km). Kolejną słabą stroną była nikła obrona przed systemami przeciwlotniczymi.

Polskie Su-22 zostały doposażone w nowocześniejsze systemy nawigacji i łączności, a także system identyfikacji swój-obcy, nie zwiększyło to jednak znacznie ich zdolności bojowych. Latające w polskich barwach myśliwce mogą przenosić szereg bomb kierowanych i niekierowanych powietrze-ziemia, ale brak pokładowego radaru uniemożliwia mu skuteczne przeprowadzanie ataku w nocy lub słabych warunkach widoczności. Z tego powodu Su-22 zyskał miano "ślepy bokser". Samoloty posiadają w prawdzie system ostrzegający przed namierzeniem, stację zakłócającą, wyrzutni flar i dipoli, ale* większość ekspertów zgadza się w tym, że na dzisiejszym polu walki Su-22 jest po prostu bezbronny.*

Obraz
© MON | szer. Łukasz Kermel

Jakie są dalsze plany w stosunku do leciwych Su-22? Na razie mają służyć jeszcze przez kilka lat.* Maksymalnie do 2024 mają zostać wycofane.* Część pewnie trafi do muzeów i na pomniki jak ich starsi bracia. Natomiast jeśli chodzi o następców Su-22 to* mówi się zarówno o dokupieniu samolotów F-16 albo zastąpienie ich bojowymi dronami.* Ta ostatnia opcja spotyka się jednak ze zdecydowanym sprzeciwem ekspertów. Drony, które świetnie spełniają zadania rozpoznawcze nie zastąpią bowiem samolotów myśliwskich. Mimo że mogą przenosić uzbrojenie, to w porównaniu z samolotami jest ono mocno ograniczone. Bezzałogowe często też nie mają szans w starciach powietrznych z myśliwcami.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (191)