Strajk pilotów British Airways. Polska już to odczuła. Pasażerowie są wściekli
Rozpoczął się 48-godzinny strajk pilotów British Airways. Protesty pracowników oznaczają ogromne kłopoty dla tysięcy pasażerów. Odwołano większość z 850 lotów zaplanowanych na poniedziałek i wtorek. Na liście znajdują się także rejsy z i do Polski.
09.09.2019 11:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Polska już odczuła strajk pilotów British Airways, który pokrzyżował plany tysiącom podróżnym. Pracownicy rozpoczęli dwudniowe protesty, które spowodują uziemienia ogromnej liczby samolotów tej linii. Jak poinformowała rzeczniczka przewoźnika, odwołano większość z 850 lotów zaplanowanych na poniedziałek i wtorek. Jeżeli szefowie firmy nie będą chcieli usiąść do rozmów, piloci zapowiadają kolejny strajk jeszcze w tym miesiącu.
Strajk w British Airways. Piloci nie odpuszczają
Strajk zorganizowany został przez członków związku zawodowego British Airline Pilots Association (BALPA). Spór pomiędzy władzami linii lotniczych a pilotami dotyczy głównie warunków płacowych. Wcześniejsze negocjacje z firmą nie spełniły oczekiwań pracowników, dlatego też postanowili zorganizować kolejny protest.
"Ten strajk będzie kosztował firmę znacznie więcej niż inwestycja potrzebna do rozwiązania tego sporu. Nadszedł czas, aby wrócić do stołu negocjacyjnego i złożyć poważną ofertę" - powiedział Brian Strutton, sekretarz generalny BALPA, wzywając linie British Airways do większej aktywności.
Szefowie British Airways uważają, że rozpoczęty dzisiaj strajk nie ma żadnego uzasadnienia. Przekonują, że ich oferta płacowa była uczciwa.
"Zaproponowaliśmy BALPA ofertę podwyżek wynagrodzeń w wysokości 11,5 proc. w ciągu trzech lat. Są to warunki już zaakceptowane przez członków związków Unite i GMB, których członkowie stanowią 90 proc. personelu British Airways. Naszym zdaniem są to warunki uczciwe. Nadal jesteśmy gotowi do przeprowadzenia konstruktywnych rozmów z BALPA, ale nie ma woli po stronie związkowców" - powiedział przedstawiciel British Airways.
"Rozumiemy frustrację i niezadowolenie pilotów oraz pasażerów dotkniętych strajkiem. Po wielu miesiącach prób rozwiązania problemów płacowych, nie udało się dojść do porozumienia. Wyrażamy jednak gotowość i chęć do rozmów ze związkowcami" - możemy przeczytać w specjalnym oświadczeniu linii lotniczych.
Jeżeli spór nie zostanie rozstrzygnięty, BALPA planuje powtórzyć strajk 27 września.
Pracownicy British Airways nie są jedynymi, którzy rozpoczęli strajki. We wrześniu zaplanowane są również protesty pilotów firmy Ryanair.
Pasażerowie są wściekli. Odwołano setki lotów
BALPA szacuje, że jeden dzień strajku będzie kosztował British Airways około 40 mln funtów. 9 i 10 września odwołano większość z 850 zaplanowanych lotów. Oznacza to, że plany tysiąca podróżnych musiały ulec rychłej modyfikacji.
Na liście odwołanych lotów znalazły się także poniedziałkowe połączenia z i do polskich lotnisk:
- BA847 Warszawa - Londyn-Heathrow, planowana godzina odlotu 11:50
- BA851 Warszawa - Londyn-Heathrow, godzina 18:25
- BA846 Londyn-Heathrow - Warszawa, planowana godzina przylotu 11:00
- BA850 Londyn-Heathrow - Warszawa, godzina 17:30
- BA873 Kraków - Londyn-Heathrow, godzina 20:25
Brytyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego wszczął dochodzenie w sprawie odwoływanych lotów. Jednocześnie przypomina liniom lotniczym, że podczas strajku muszą zaoferować pasażerom zwrot kosztów anulowanych połączeń, alternatywne ustalenia dotyczące podróży na porównywalnych warunkach lub nowy lot w późniejszym terminie.
Czytaj także: Ryanair. Załoga strajkuje. Pasażerowie są wściekli