Starlinki nad Polską nie zawiodą. Pojawią się dwa razy
SpaceX nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa w kwestii konstelacji Starlink i na orbitę właśnie wysłało kolejne 22 obiekty. Ich trasa nie omija Polski, a 30 stycznia mamy szanse zobaczyć je dwa razy. Gdzie i o której wypatrywać pociągu Starlink?
30.01.2024 15:31
30 stycznia w Polsce będziemy mieli okazję dwukrotnie zobaczyć pociąg Starlink. Będą to 22 satelity serii G7-12 (Starlink-137), które wyruszyły na orbitę 29 stycznia z bazy Sił Kosmicznych Vandenberg w Kalifornii.
Starlinki nad Polską we wtorek 30 stycznia
Jak podaje serwis Nocne Niebo pierwszego przelotu możemy oczekiwać o 17:24. Satelity poruszać się będą w zwartej formacji, podróżując przez centralną część nieboskłonu z zachodu na wschód. Ich wędrówka powinna być widoczna przez około 5 minut.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spóźnialscy obserwatorzy mogą też liczyć na kosmiczne wagoniki o godzinie 18.57. Starlinki będą równie jasne, ale ich przyłapanie trudniejsze. Podczas tego przelotu poruszać się będą niżej, około 30 stopni względem horyzontu i oprócz dobrej orientacji, obserwatorom przyda się też wyczucie czasu. Sznur Starlinków widoczny będą zaledwie przez 2 minuty i tylko w zachodniej części nieba.
Dokładniejsze dane o przelotach w interesującej nas okolicy, możemy potwierdzić na poniższej animacji:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzisiejszego wieczoru Starlinki będą wystarczająco jasne, żeby dostrzec je bez szczególnych przygotowań. Mimo to, obserwacjom sprzyjać będzie bezchmurne i jak najmniej zanieczyszczone światłem niebo. Na warunki atmosferyczne wpływ mamy znikomy, ale zwiększymy swoje astronomiczne szanse jeśli będziemy wypatrywać Starlinków z dala od terenów zurbanizowanych i skorzystamy z lornetki astronomicznej.
Konstelacja Starlink
SpaceX umieszcza Satelity Starlink na niskiej orbicie okołoziemskiej od 2018 roku. Od tego czasu ulokowało tam już niemal 5,5 tysięcy obiektów, z czego aktywnych jest obecnie ponad 4,2 tysiąca. W planach jest rozbudowa konstelacji na kolejnych poziomach orbity okołoziemskiej.
Obecnie satelity Starlik dostarczają Ziemi łączność internetową, odporną na warunki lokalne. Z internetu Starlink można korzystać na całym globie, także w tych jego zakątkach, do których nie jest wstanie dotrzeć infrastruktura naziemna. To jednak nie koniec, a w przyszłości konstelacja ma zyskać nowe funkcje.
Wśród wysyłanych na orbitę Starlinków SpaceX umiesza już obiekty obsługujące technologię Direct to Cell. Stworzą one rodzaj kosmicznych masztów telekomunikacyjnych, które obsługiwać będą nie tylko sygnał internetowy, ale także rozmowy głosowe i komunikację SMS. Sprawią też, że łączność satelitarna stanie się dostępna współczesnym smartfonom i tabletom, bez dodatkowych transmiterów. Sygnał, który dostarczać będą Starlinki z funkcją Direct to Cell, obsłuży każde urządzenie zdolne do pracy w standardzie LTE.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski