Sprzęt wojskowy z Korei Południowej zmierza do Polski. To kolejna partia K9
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Trzecia partia 12 haubic samobieżnych K9PL została wysłana z Korei Południowej do Polski, kończąc dostawę 48 armat samobieżnych K9 dla Wojska Polskiego" - poinformowała południowo koreańska firma Hanwha Defence w serwisie LinkedIn. To sprzęt nabyty w ramach umowy zawartej w lipcu 2022 r. Przypominamy, czym są K9PL i jakie mają możliwości.
Pod koniec lipca 2022 r. Mariusz Błaszczak zatwierdził umowę ramową związaną z pozyskaniem z Korei Południowej armatohaubic K9. Jej przedmiotem jest pozyskanie z Hanwha Defense łącznie 672 haubic samobieżnych K9A1 oraz ich spolonizowanej wersji K9PL razem z wozami towarzyszącymi, pakietem szkoleniowym i logistycznym, zapasem amunicji oraz wsparciem technicznym producenta.
Trzecia partia 12 haubic samobieżnych K9PL zmierza do Polski
Dostawy 48 haubic K9A1 zostały zaplanowane na lata 2022-2023. Najnowsze informacje opublikowane przez Hanwha Defence potwierdzają, że ta część umowy została już zrealizowana. Kolejnym jej etapem jest dostarczenie przez firmę z Korei Południowej 624 haubice K9PL, co rozpocznie się w 2024 r., przy czym uruchomienie produkcji haubic w Polsce zaplanowane zostało na 2026 r.
Haubice samobieżne K9 Thunder, o których niekiedy mówi się, że są następcami polskiego Kraba (który zyskał sławę i uznanie za sprawą swojej skuteczności w Ukrainie) z koreańskim rodowodem, to sprzęt opracowany przez koncern Samsung Techwin. Haubica miała być następcą M109A2, produkowanych w Korei pod nazwą K55. Pracę nad K9 rozpoczęły się w latach 80. XX, a ich masowa produkcja ruszyła w 1999 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tego typu haubice zamontowane są na podwoziu gąsienicowym, mają 12 metrów długości, a ich masa wynosi 42 tony. Posiadają pancerz, który chroni m.in. przed ostrzałem z broni małokalibrowej oraz odłamkami artyleryjskimi. W skład podstawowego uzbrojenia K9 wchodzi 155 milimetrowa armata o długości lufy 52 kalibrów, jej zasięg (w zależności od wersji) wynosi od 40 do nawet 54 km.
Co ważne, haubica może działać w trybie MRSI, co oznacza, że jest w stanie wystrzelić pociski, które uderzą w wybrany cel pod różnymi kątami, na co zwrócił uwagę Łukasz Michalik. Jej szybkostrzelność szacuje się na sześciu strzałów na minutę. Oprócz 155 milimetrowej armaty haubicę uzbrojono również w wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7 mm.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski