Warto sprawdzić, która wyszukiwarka jest lepsza dla was. Dla mnie to Google, choć z niewielką przewagą nad Bing.
Wywodzące się z MSN Search i Windows Live Search narzędzie po kilku latach bytności na rynku zyskało większą popularność niż przewidywali niektórzy specjaliści. W Stanach Zjednoczonych, gdzie Bing promowany jest najsilniej, wyszukiwarka Microsoftu posiada 1. proc. rynku, ale gdyby doliczyć wyszukiwania wykonywane w serwisie Yahoo!, które także obsługiwane są przez Bing, to konkurencja Google obejmuje 28 proc. rynku.
To jednak Microsoftowi nie wystarcza. W Redmond zamówili ostatnio badania na grupie 100. osób, które wskazywały wyszukiwarkę dającą lepsze wyniki - oczywiście nie wiedząc czy widzą rezultat z Bing czy z Google. Ku uciesze Microsoftu Bing zwyciężył w proporcji 2:1, a spece od szukania w firmie Steve'a Ballmera stwierdzili, że Bing jest co najmniej tak dobry albo i lepszy od Google, tylko ludzie z przyzwyczajenia nigdy nie korzystają z innych wyszukiwarek i nie mają okazji poznać dzieła Microsoftu.
Dlatego właśnie w USA rozpoczyna się kampania marketingowa, która ma zapoznać nas - internautów z alternatywą dla giganta, jakim jest Google. Kampania, kampanią, skierowana do Amerykanów, nas mało interesuje, ale jeden z jej elementów wart jest chwili uwagi. Na stronie www.bingiton.com możecie wziąć udział w podobnym badaniu, jak opisane wyżej i sami sprawdzić, która z wyszukiwarek jest najlepsza.
Strona pozwoli wam zadać 5 zapytań wyszukiwania. Za każdym razem dostaniecie wyniki z dwóch wyszukiwarek: Google i Bing, przy czym nie będziecie wiedzieć, które rezultaty pochodzą z którego produktu. Każdorazowo decydujecie czy lepsze wyniki są po lewej, po prawej czy może działanie wyszukiwania uznajecie za remis.
Okazuje się, że ja wybrałem Google, choć z niewielką przewagą. Moje wyniki to Google: 2. Bing: 1, Remis: 2.
_ Grzegorz Barnik _
