Spójrz w górę. "Kosmiczny pociąg" na polskim niebie

Wrzesień 2023 r. przyniósł kolejną misję satelitów Starlink i na niebie znów pojawi się "kosmiczny pociąg". Ten niezwykle zjawiskowy spektakl będzie można obserwować także w Polsce. Warto skierować wzrok w stronę nieba w godzinach wieczornych.

"Kosmiczny pociąg" Starlink
"Kosmiczny pociąg" Starlink
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Wojciech Kulik

12.09.2023 12:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

We wtorek, 12 września 2023 r., w kosmiczną podróż wyruszyła kolejna partia satelitów Starlink. Misja oznaczona jako G7-2 wystartowała tuż przed godziną 9:00 z kalifornijskiej bazy wojskowej Vandenberg. Na pokładzie rakiety Falcon 9 znalazło się 21 satelitów V2 mini, które dołączą do ok. 4 tys. jednostek krążących już wokół naszej planety na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO).

"Kosmiczny pociąg" nad Polską – wrzesień 2023

Zanim tam dotrą, pojawi się okazja, by zobaczyć ich przelot gołym okiem. Jak zwykle ustawią się w "kosmicznym pociągu", przypominającym łańcuszek złożony ze świecących punktów. Będą dobrze widoczne w całej zachodniej i środkowej Europie, a w Polsce najlepsze możliwości obserwacyjne będą mieć osoby w centralnej i zachodniej części kraju. Satelitów należy wypatrywać na zachodnim niebie, skąd rozpocznie się ich podróż w kierunku zenitu, jak podaje Zbyszek Zając z kanału Nocne Niebo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prognozy pogody sugerują, że nic nie powinno zakłócać obserwacji. Jeśli faktycznie tak będzie, to na niebie nad Polską spektakl ten będzie można oglądać przez trzy kolejne dni:

  • we wtorek, 12 września o godz. 20:53,
  • w środę, 13 września o godz. 20:59,
  • w czwartek, 14 września o godz. 21:04.

Kolejna partia satelitów Starlink przybliża firmę SpaceX i stojącego na jej czele Elona Muska do realizacji koncepcji, polegającej na zapewnieniu szybkiego i stabilnego dostępu do internetu na całym świecie. Satelitarny internet rozwiązuje przede wszystkim kłopoty mieszkańców odległych obszarów, ale ostatecznie skorzystać z niego będzie można dosłownie wszędzie. To jeden z najbardziej ambitnych Muska, a zarazem jeden z niewielu, których realizacja przebiega absolutnie zgodnie z planem.

Wojciech Kulik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (56)