Sharp KS4 CEU [TEST]: Hulajnoga klasy premium

Zaraz opowiem, czy Sharp KS4 CEU jest warta swojej ceny.

Konstanty Młynarczyk

14.08.2023 15:13

Hulajnoga elektryczna to dla mnie podstawowy środek transportu - jeżdżę nią niemal wszędzie, gdzie mogą mnie doprowadzić wygodne ścieżki rowerowe. Do tej pory używałem samych chińskich pojazdów, ale przez ostatnie tygodnie dałem szansę hulajnodze rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Witajcie, tu Kostek Młynarczyk, w kolejnym odcinku TL;DR, w którym w moje techowe życie wjeżdża hulajnoga Sharp KS4CEU. Cała w czerni i cicha, jak nindża - ale czy równie szybka i wytrwała? Jak wypadnie w porównaniu z konkurentami? Będzie dobra, zła, czy brzydka?

THE GOOD: Za co pokochałem hulajnogę Sharp KS4CEU

Mówiłem, że jest cała czarna, ale tak naprawdę to ma właśnie tyle akcentów czerwieni, żeby dodać tej czerni smaku, bez popadania w silenie się na "sportowość". To wyważenie to w ogóle powtarzający się temat w hulajnodze Sharpa. KS4 jest dużą hulajnogą dla dużych ludzi - ma maksymalną nośność 120 kg - więc została zbudowana bardzo solidnie, ale jednocześnie jak na tą klasę hulajnóg pozostaje stosunkowo niewielka i stosunkowo lekka. Ta solidność, staranność i wygląd zasługują na plus, a i niewielki rozmiar bardzo się przydaje przy przechowywaniu czy przewożeniu.

Bardzo duże wrażenie zrobiła na mnie wygoda i ergonomia Sharp KS4CEU. Kierownica tej hulajnogi mogłaby służyć za przykład wielu innym producentom, demonstrując jak powinny być rozmieszczone wszystkie dźwignie i przełączniki czy jaki materiał zastosować na rączkach, żeby jazda, nawet po kostce brukowej, była przyjemna. Szerokość kierownicy sprawia, że prowadzenie hulajnogi Sharpa, czy to przy pełnej prędkości, czy podczas powolnej jazdy jest równie komfortowe - cały czas ma się precyzyjną kontrolę nad pojazdem, co daje poczucie bezpieczeństwa. To dla mnie bardzo duża dobra cecha.

A jak już mowa o poczuciu bezpieczeństwa, to kolejną dobrą cechą, zdecydowanie za rzadko spotykaną w hulajnogach, są kierunkowskazy. Umieszczone na końcach kierownicy i sterowane wygodnym przełącznikiem pod lewą dłonią pozwalają sygnalizować swoje zamiary innym uczestnikom ruchu, bez odrywania rąk od kierownicy… Podczas jeżdżenia po osiedlu nie ma to aż takiego znaczenia, ale jak się pędzi ścieżką rowerową wśród innych hulajnóg i rowerów, to się bardzo przydaje.

W każdych okolicznościach przydaje się też mieć dobre - a więc skuteczne - hamulce. Sharp KS4 ma dwa: z przodu bębnowy, a z tyłu tarczowy. Razem zapewniają odpowiednią ilość siły hamowania na różne okoliczności. Plus.

Plus daję również za duże, 10-cio calowe, pneumatyczne koła, które dobrze wybierają drobne nierówności i zabezpieczają konstrukcję jak się czasem wpadnie w jakąś dziurę, oraz amortyzowane tylne zawieszenie, dające większy komfort jazdy. Koła są raczej szosowe, ale dają sobie radę też na twardych ścieżkach, natomiast nie próbowałbym jeździć po czymś bardziej sypkim, miękkim czy błotnistym.

Warto wspomnieć jeszcze o dwóch drobnych, ale bardzo dobrych cechach: pierwszą z nich jest automatyczny tempomat, który włącza się po kilku sekundach jazdy ze stałą prędkością, zdecydowanie zwiększając wygodę na dłuższych trasach - ci, dla którzy wolą mieć stałą kontrolę mogą wyłączyć tą funkcję w aplikacji. Druga to umieszczony pod przednią konsolą port USB A, za pośrednictwem którego można… ładować telefon. Może to nie jest najpotrzebniejsza rzecz na świecie, ale dla wielu osób będzie to fajny drobiazg, zwłaszcza, jeśli chcesz jeździć z włączoną nawigacją, na przykład. Także, plus.

THE BAD: Pod jakimi względami Sharp KS4 nie imponuje?

Zacząłem od tego, że to duża hulajnoga dla dużych ludzi - i, co by nie mówić, na to wskazuje jej konstrukcja - ale przyznam, że mam trochę wątpliwości.

Po pierwsze, platforma jest mniejsza, niż w innych "dużych" hulajnogach. To celowy wybór, dzięki któremu, jak już wspominałem, Sharp KS4 jest łatwiejsza w przenoszeniu i przechowywaniu, no ale jeśli jesteś dalekim krewnym Wielkiej Stopy, to będziesz miał mniej miejsca.

Po drugie i ważniejsze, jeśli chodzi o wożenie większych osób, to umieszczony w tylnym kole silnik ma mocy tak na styk. 350 watów to w sam raz, żeby śmigać po długich i prostych ścieżkach rowerowych z dozwoloną prędkością maksymalną 20 kilometrów na godzinę i bez problemów podjeżdżać pod nie za strome wzniesienia, ale na tychże podjazdach prędkość wyraźnie spada - hulajnoga z silnikiem 500 watów w takich warunkach ciągnęła moje niemal 100 kilogramów wciąż utrzymując "ustawowe" 20 na godzinę.

THE UGLY: Brzydkie cechy Sharp KS4CEU

Nie ma - lecimy do podsumowania!

PODSUMOWANIE: Cała prawda o hulajnodze Sharp KS4CEU

Ponadprzeciętna, jeśli chodzi o estetykę, ergonomię i wyposażenie. Po japońsku relatywnie niewielka, mimo przystosowania do wożenia większych użytkowników. Hulajnoga Sharp KS4CEU jest bardzo przyjemna w prowadzeniu, zapewniając jednocześnie poczucie bezpieczeństwa w czasie jazdy. Przydałoby się jej trochę więcej mocy, ale poza tym to naprawdę świetny pojazd!

Plusy
  • Bardzo dobry wygląd
  • Staranne wykonanie
  • Bardzo ergonomiczna kierownica
  • Szerokość kierownicy pozwala na pewne prowadzenie
  • Kierunkowskazy
  • Dwa hamulce: tarczowy i bębnowy
  • Pneumatyczne koła 10"
  • Amortyzowane tylne zawieszenie
  • Tempomat
  • Port USB A do ładowania telefonu
Minusy
  • Platforma mogłaby być dłuższa
  • 350W mocy silnika to trochę za mało dla użytkowników powyżej 80 kg

Konstanty Młynarczyk, dziennikarz WP Tech

Tldrelektryczna hulajnogatransport elektryczny
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)