Samolot na słońce Solar Impulse zakończył pierwszy międzykontynentalny lot
Napędzany energią słoneczną samolot Solar Impulse wylądował w nocy z wtorku na środę w stolicy Maroka Rabacie po odbyciu dziewiczego międzykontynentalnego lotu, który trwał 19 godzin
Pilotowana przez swego szwajcarskiego konstruktora Bertranda Piccarda maszyna wystartowała z madryckiego lotniska Barajas we wtorek o godzinie 5.2. czasu lokalnego (identycznego z polskim), w Rabacie wylądowała o 23.30 czasu lokalnego (środa, 0.30 czasu polskiego).
Na krótko przed lądowaniem Bertranda Piccarda w Rabacie, współautor projektu i również pilot Andre Borschberg powiedział, że samolot dowiódł swej trwałości. "To technologia, której możemy zaufać" - powiedział Borschberg dziennikarzom.
Pilot Piccard wysiadł z maszyny i z uśmiechem przyjmował gratulacje od Borschberga i szefa marokańskiej agencji energii słonecznej Mustafy Bakkuriego. Solar Impulse dotarł do Barajas 2. maja, po 17-godzinnym locie ze Szwajcarii. W roku 2011 utrzymał się w powietrzu przez 26 godzin.
Zbudowana z włókien węglowych maszyna jest motoszybowcem o rozpiętości skrzydeł 63,4 metrów - porównywalnej z Airbusem A34. - i masie 1200 kilogramów. Napęd stanowią cztery silniki elektryczne o mocy 10 koni mechanicznych każdy, zasilane przez 12 tys. ogniw słonecznych. Solar Impulse ma być pierwszym z serii ekologicznych samolotów, które, według Piccarda, zrewolucjonizują w przyszłości transport lotniczy oraz lotnictwo sportowe.