Samolot leciał prawie 20 godzin. Trasa Nowy Jork - Sydney pokonana w rekordowym czasie
Eksperyment się udał. Linie Qantas pobiły rekord najdłuższego lotu pasażerskiego. To może być przełom i prawdziwa rewolucja w transporcie.
19 godzin i 16 minut - dokładnie tyle trwał lot z Nowego Jorku do Sydney. Samolot wylądował w Australii w niedzielny poranek, o godzinie 7:44 (w Polsce był sobotni wieczór, kilka minut przed 23:00). Pokonany dystans to 16,2 tys. km.
"Lot przebiegł bardzo sprawnie" - podsumował podróż jeden z pilotów.
Na pokładzie eksperymentalnego lotu było 49 osób. Nad ich zdrowiem czuwali lekarze, którzy monitorowali stan zdrowia załogi oraz pilotów. Wyniki badań będą kluczowe. Dzięki temu będziemy wiedzieć, jak zachowuje się organizm w trakcie tak długiej podróży.
Linie lotnicze Qantas mają nadzieję, że ich eksperyment przyczyni się do znaczącego przyspieszenia lotów pomiędzy kontynentami. Lot bez przystanku jest około trzy godziny krótszy niż standardowy rejs na tej linii.
Zdobyte informacje na pewno pomogą w podjęciu decyzji o wprowadzeniu oferty dla "zwykłych" pasażerów. Tyle że na przeszkodzie stanąć mogą nie tylko zdrowotne wątpliwości.
Ekstremalnie długi lot. Co na to linie Qantas?
Australijskie linie Qantas będą musiały uzyskać zgodę organu ds. kontroli lotnictwa cywilnego na pracę personelu pokładowego dłuższą niż 20 godzin oraz stworzyć nowe umowy z pilotami, którzy będą latać na tych trasach.
Można jednak spodziewać się, że o ile wyniki badań nie okażą się negatywne, to linia lotnicza poradzi sobie z papierkową robotą. Na pewno znajdą się chętni, by lecieć krócej. I na pewno zgodzą się za to dopłacić.