Samolot Boeing 777 awaryjnie lądował. Pasażerowie są ranni po turbulencjach
Na pokładzie Boeinga 777 linii Air Canada miała miejsce niebezpieczna sytuacja. W wyniku wyjątkowo silnych turbulencji, samolot musiał awaryjnie lądować. Pasażerowie trafili do szpitala.
Czwartkowy lot AC33 z Vancouver do Sydney okazał się wyjątkowo pechowy. Boeing 777 wpadł w silne turbulencje, w wyniku których wiele osób na pokładzie zostało rannych. Sytuacja była na tyle poważna, że samolot nie dotarł do celu i musiał awaryjnie lądować na Hawajach. O szczegółach informuje agencja Reuters.
Jak się okazuje, aż 35 pasażerów zostało rannych, a 9 z nich poważnie. Wymagający opieki trafili do szpitala, ale po czasie zostali z niego wypuszczeni. W drugiej połowie dnia pod opieką lekarzy pozostawał tylko jeden pasażer, ale – jak poinformowały linie Air Canada – także ta osoba ma opuścić szpital w najbliższym czasie.
Osoby, które były na pokładzie pechowego samolotu opisują przerażające sceny. - Samolot nagle spadł – tłumaczy jeden z pasażerów na łamach serwisu Hawaii News Now. - Musiał spaść jakieś 100 stóp, bo wszyscy znaleźliśmy się przy suficie wzdłuż całego samolotu. To było dość przerażające.
Inni dodają, że w pewnym momencie wyskoczyły maski tlenowe i nie brakowało paniki. Na pokładzie samolotu było 270 pasażerów i 15 członków załogi.