Dane stanowią jasno. "Elektryki" płoną rzadziej od "spalinówek"
W kontekście rosnącej popularności samochodów elektrycznych, które są promowane jako bardziej przyjazne dla środowiska, pojawiają się pytania dotyczące ich bezpieczeństwa, zwłaszcza ze względu na ryzyko pożarów. Coraz więcej krajów, w tym Polska, włącza elektryki do swojej polityki transportowej, licząc na zmniejszenie emisji spalin i poprawę jakości powietrza.
W związku ze wzrostem liczby elektryków na drogach zaczyna wzrastać liczba incydentów pożarowych, co skłania do rozważań nad specyfiką i przyczynami takich wypadków oraz środkami bezpieczeństwa wdrażanymi przez producentów.
Skala problemu w Polsce
Dane z Państwowej Straży Pożarnej wskazują, że pożary aut elektrycznych pozostają zjawiskiem marginalnym w porównaniu z tradycyjnymi pojazdami spalinowymi. W 2021 r. strażacy odnotowali tylko dwa przypadki pożarów samochodów elektrycznych przy 9274 przypadkach pożarów aut spalinowych. W 2022 r. liczba pożarów elektryków wzrosła do siedmiu, co wciąż stanowi niewielki odsetek wobec 8333 pożarów pojazdów tradycyjnych.
Do września 2024 r. strażacy interweniowali w 24 takich incydentach, podczas gdy w przypadku aut spalinowych było to aż kilkadziesiąt przypadków dziennie. Mimo że liczba elektryków na polskich drogach rośnie (na wrzesień 2024 r. wynosiła 66 937 pojazdów), ich pożary pozostają sporadyczne i stanowią kilka procent ogółu pożarów pojazdów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Główne przyczyny pożarów samochodów elektrycznych
Podstawowym źródłem ryzyka pożarowego w samochodach elektrycznych są baterie litowo-jonowe napędzające te pojazdy. Choć technologia litowo-jonowa jest efektywna i wydajna, niesie za sobą specyficzne ryzyko – jest podatna na uszkodzenia mechaniczne oraz przegrzewanie. W sytuacji, gdy w wyniku reakcji chemicznych dochodzi do wzrostu temperatury wewnątrz ogniw, bateria może się zapalić lub nawet eksplodować. Przykładowe przyczyny pożarów aut elektrycznych obejmują:
- Uszkodzenia mechaniczne: Baterie litowo-jonowe są wrażliwe na wstrząsy i deformacje, które mogą nastąpić w wyniku kolizji. Jeśli struktura baterii ulegnie uszkodzeniu, może dojść do zwarcia wewnętrznego, co przyspiesza nagrzewanie się ogniw i może prowadzić do pożaru.
- Przegrzewanie: Przegrzewanie baterii może wynikać z nadmiernego obciążenia, wad konstrukcyjnych lub nieprawidłowego procesu ładowania. Gdy bateria osiąga krytyczną temperaturę, reakcje chemiczne zaczynają przebiegać niekontrolowanie, zwiększając ryzyko zapłonu.
- Niewłaściwe ładowanie: Korzystanie z nieodpowiednich ładowarek lub wadliwych stacji ładowania może prowadzić do nadmiernego nagrzewania ogniw i zwiększyć ryzyko pożaru. W Polsce dostępne są zarówno domowe, jak i publiczne stacje ładowania, ale istotne jest, aby były certyfikowane.
- Błędy konstrukcyjne: W przeszłości niektóre modele elektryków były wycofywane z rynku z powodu wad konstrukcyjnych, które mogły zagrażać bezpieczeństwu użytkowników. Wady te mogły dotyczyć zarówno baterii, jak i innych komponentów.
- Ekstremalne warunki atmosferyczne: Długotrwałe wystawienie na wysokie temperatury, intensywne promieniowanie słoneczne czy długotrwałe zalanie wodą, na przykład w wyniku opadów deszczu, mogą zwiększyć ryzyko zwarcia w bateriach.
Innowacyjne technologie zabezpieczające
Systemy zarządzania temperaturą oraz oprogramowanie monitorujące stan baterii są dziś niemal standardem. Bateria w razie wzrostu temperatury powyżej bezpiecznego poziomu może automatycznie ograniczyć swoją moc lub się wyłączyć. Dodatkowo wiele modeli pojazdów elektrycznych wyposażonych jest w czujniki upływu prądu oraz blokady, które zapobiegają ładowaniu, jeśli ładowarka nie jest prawidłowo podłączona.
Wyzwania związane z gaszeniem pożarów aut elektrycznych
Pożary baterii litowo-jonowych są trudne do ugaszenia z uwagi na specyfikę chemiczną tych ogniw. W przypadku pojazdów elektrycznych stosowane są różne metody gaszenia:
- Kontenery wodne: Umieszczenie pojazdu w kontenerze wypełnionym wodą pozwala na schłodzenie baterii i zatrzymanie reakcji chemicznej. Jest to skuteczna, aczkolwiek czasochłonna metoda.
- Płachty gaśnicze: Stosowane głównie w ograniczonych przestrzeniach jak garaże podziemne, ograniczają dostęp tlenu i zmniejszają ryzyko rozprzestrzenienia ognia.
- System Rosenbauer BES: Technologia ta polega na użyciu specjalnej lancy gaśniczej, która przebija baterię i doprowadza wodę bezpośrednio do ogniw, co skraca czas gaszenia.
W Polsce czas gaszenia pożaru pojazdu elektrycznego wynosi średnio 1,5 godziny, choć w niektórych przypadkach może trwać ponad 9 godzin. Po zakończeniu akcji, pojazd musi być monitorowany przez 24–72 godziny ze względu na ryzyko ponownego zapłonu.
Kod QR, karta interwencji i mobilne aplikacje
Warto wspomnieć, że do sprawy bardzo profesjonalnie podeszli producenci aut, którzy zadbali o bezpieczeństwo ekip gaśniczych i w swoich produktach wskazują miejsca, gdzie znajduje się odcięcie napięcia elektrycznego, które w autach elektrycznych może sięgać nawet 400 V. Dzięki takim usprawnieniom wystarczy wyciągnąć wyłącznik awaryjny wysokiego napięcia tzw. service plug, by odciąć zasilanie z ogniw. Co ciekawe, jeden z producentów wymyślił też wejście dla węża gaśniczego do komory baterii, co umożliwia zalanie ogniw i zabezpieczenie sytuacji.
Rozwiązaniem które pozwala usprawnić i przyspieszyć akcję ratunkową jest umieszczony na samochodzie QR kod przekierowujący automatycznie do tzw. karty interwencyjnej. Te z kolei są zapisane w jednej z dwóch aplikacji: Euro Rescue lub Rescuecode. Dokument zawiera wszelkie informacje dotyczące budowy samochodu, które mogą być przydatne podczas prowadzenia akcji. Co więcej, obecnie opracowanie takiej karty jest wymagane przez EuroNCAP. W ten sposób służby ratownicze mogą szybko rozpoznać, z jakim autem mają do czynienia. Tam też znajdą informację, czy i gdzie jest otwór Fireman Access, gdzie jest umiejscowiony service plug, w którym miejscu najbezpieczniej i najszybciej jest ciąć karoserię oraz jak pozbyć się elementów przeszkadzających w akcji.
Infrastruktura a bezpieczeństwo
Bezpieczeństwo pojazdów elektrycznych wiąże się także z odpowiednim przystosowaniem infrastruktury. W przypadku pożarów elektryków garaże podziemne i wielopoziomowe parkingi są szczególnie narażone, ponieważ standardowe systemy przeciwpożarowe mogą być niewystarczające. Dostosowanie budynków do obecności elektryków wymaga instalacji specjalnych zraszaczy oraz systemów oddymiania, które pomagają ograniczyć rozprzestrzenianie się ognia i ułatwiają interwencję służb ratunkowych.
Środki prewencyjne dla użytkowników
Użytkownicy aut elektrycznych mogą zminimalizować ryzyko pożaru, przestrzegając kilku podstawowych zasad. Przede wszystkim, zaleca się korzystanie wyłącznie z zatwierdzonych ładowarek i bezpiecznych stacji ładowania. Regularne przeglądy oraz konserwacja pojazdu umożliwiają wykrycie potencjalnych wad i uszkodzeń mechanicznych. Dodatkowo, znajomość procedur bezpieczeństwa i awaryjnego odcięcia prądu pozwala na szybsze reagowanie w razie zagrożenia.
Perspektywy
Samochody elektryczne stanowią istotny krok w kierunku zrównoważonej mobilności. Statystyki wskazują, że choć ryzyko pożaru istnieje, to występuje ono rzadziej niż w przypadku aut spalinowych. W miarę rozwoju technologii baterii, w tym prac nad akumulatorami z elektrolitami stałymi, które są bardziej odporne na przegrzewanie, bezpieczeństwo elektryków powinno wzrastać.
Elektromobilność jest kluczowym elementem przyszłości, a rosnąca świadomość i innowacje w zakresie bezpieczeństwa pozwalają optymistycznie patrzeć na rozwój tej technologii.
Źródło: Wlaczoszczedzanie.pl
Ten materiał prezentujemy w ramach współpracy z Patronite.pl. Autorem jest Łukasz Pająk edukator ekologiczny . Możesz wspierać Autora bezpośrednio na jego profilu na Patronite https://patronite.pl/wlaczoszczedzanie