Ruszyły do ataku. Pierwszy taki przypadek w historii
Tajskie Siły Powietrzne miały po raz pierwszy użyć szwedzkich myśliwców Saab JAS 39 Gripen w realnej operacji bojowej. Samoloty zostały wykorzystane podczas nalotu na cele w sąsiedniej Kambodży. To pierwszy przypadek użycia tych maszyn w tego typu zadaniu. Wcześniej brały jedynie udział w misjach rozpoznawczych NATO.
Jak pisze szwedzki dziennik „Expressen” w akcji uczestniczyły dwa myśliwce Gripen oraz dwa amerykańskie F-16. Celem były dwa kambodżańskie obiekty wojskowe. Oba cele zostały „zneutralizowane”, a wszystkie cztery maszyny wróciły bezpiecznie do bazy.
Tajlandia ma do dyspozycji 11 Gripenów
– Pytania dotyczące wykorzystania myśliwców Gripen powinny być kierowane do władz Tajlandii – skomentował rzecznik prasowy koncernu Saab, w rozmowie ze szwedzkim dziennikiem Expressen. Dziennikarze chcieli potwierdzić, czy faktycznie szwedzkie maszyny zostały użyte do ataku na pozycje armii Kambodży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według szwedzkiej telewizji SVT, Tajlandia dysponuje obecnie 11 maszynami Gripen. Ostatnio zapowiedziała zamiar zakupu kolejnych. Jednak napięcia z Kambodżą oraz wewnętrzna niestabilność polityczna w Bangkoku mogą zagrozić finalizacji nowego kontraktu. Eksperci ostrzegają, że eskalacja konfliktu w Azji może doprowadzić do jego zawieszenia lub całkowitego anulowania.
Na zakup Gripenów konieczna zgoda rządu w Sztokholmie
Każdy eksport uzbrojenia ze Szwecji musi zostać zatwierdzony przez rząd. Jak wyjaśnia dr Martin Lundmark z Akademii Obrony Narodowej (Försvarshögskolan), decyzja uzależniona jest m.in. od oceny stabilności politycznej kraju kupującego oraz zgodności transakcji z interesami bezpieczeństwa Szwecji.
– Kraj nie może na przykład utrzymywać bliskich relacji z Rosją ani Chinami – tłumaczy Lundmark. Sam określa obecne władze Tajlandii mianem „dyktatury wojskowej” i sugeruje, że Szwecja powinna zawiesić negocjacje do czasu ustabilizowania się sytuacji w Azji Południowo-Wschodniej.
Szwedzki minister obrony Pål Jonson wyraził zaniepokojenie rozwojem wydarzeń w regionie. – Z uwagą obserwujemy eskalację napięcia i będziemy dalej śledzić sytuację – powiedział w rozmowie z SVT.
W poniedziałek rozmowy pokojowe w Malezji
Premier Kambodży Hun Manet i pełniący obowiązki premiera Tajlandii Phumtham Wechayachai przybędą w poniedziałek do Malezji, by omówić zaostrzający się kambodżańsko-tajlandzki konflikt graniczny - poinformowała w niedzielę malezyjska agencja Bernama, cytując ministra spraw zagranicznych tego kraju.
Władze Tajlandii i Kambodży zasygnalizowały w niedzielę gotowość przystąpienia do negocjacji w sprawie rozejmu. Prezydent USA Donald Trump przeprowadził w sobotę rozmowy z przedstawicielami obu państw, jednak krótko po nich doszło do wznowienia walk.
Konflikt wybuchł w czwartek, 24 lipca, na spornych terenach na granicy prowincji Surin w Tajlandii i Uddar Meanchey w Kambodży. Dotychczasowy bilans starć to co najmniej 33 zabitych i 168 tys. osób ewakuowanych z rejonu objętego walkami. Granica między oboma krajami jest obecnie zamknięta. Do turystów kierowane są apele, by nie udawali się w region, gdzie trwają starcia.
Spór graniczny między państwami trwa od ponad wieku i wielokrotnie prowadził do potyczek zbrojnych, w których zginęły dziesiątki osób. Jego źródłem było porozumienia zawarte na początku XX w. między Syjamem (dawna nazwa Tajlandii) - wówczas jedynym państwem w Azji Południowo-Wschodniej, które nie było skolonizowane – a kolonialną Francją. Wyznaczono wówczas linie graniczne. W późniejszych latach były one kontestowane przez Tajlandię.