Pojawił się nad Ukrainą. Tak uzbrojony myśliwiec Rosjan to zły znak
Nad Ukrainą dostrzeżony został myśliwiec Su-35S przenoszący pociski R-77M (Izdielije 180). To pierwsze udokumentowane użycie tej broni przez Rosjan, która, jak wyjaśniają analitycy serwisu Defence Express, cechuje się bardzo dużymi możliwościami.
"Rosyjskie myśliwce zaczęły używać tego pocisku dalekiego zasięgu w próbach zwalczania ukraińskich samolotów. Broń jest określana wieloma oznaczeniami: Izdielije 180, K-77M i R-77M" - piszą analitycy Defence Express.
Rosjanie zaczęli wykorzystywać pociski R-77M
R-77M to pocisk powietrze-powietrze, który został opracowany z myślą o myśliwcach Su-35S i Su-57. Pod względem technicznym stanowi modernizację pocisku R-77 z lat 80. zeszłego wieku, który powstał jako odpowiednik amerykańskiego AIM-120 AMRAAM.
Głównym mankamentem, z punktu widzenia Rosjan, pocisku R-77 był zasięg ograniczony do 70-80 km. W przypadku pocisku R-77M został on znacząco zwiększony - do ok. 190 km (prawdopodobnie jest to wartość osiągana w przypadku starć na dużych wysokościach). Poza tym nowy wariant wyposażono w usprawnioną głowicę naprowadzającą z radarem z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe zmartwienie Ukraińców
"Biorąc pod uwagę obecną taktykę walki powietrznej Sił Powietrzno-Kosmicznych Rosji – zwłaszcza patrole na dużych wysokościach – każdy pocisk powietrze-powietrze dalekiego zasięgu stanowi poważne zagrożenie. Do tej pory głównym zmartwieniem był R-37, który również oferuje zwiększony zasięg – choć nawet w przybliżeniu nie 400 km, o których często mówi rosyjska propaganda. Teraz R-77M stanowi nowy wektor zagrożeń" - dodają ukraińscy analitycy.
Rosyjskie media państwowe informowały o rozwoju tego pocisku od 2020 r. Doniesienia z Ukrainy sugerują, że osiągnął on etap ograniczonego użycia operacyjnego. Szacuje się, że po wystrzeleniu pocisk R-77M może osiągać maksymalną prędkość ponad 4 Ma (ok. 5000 km/h).