Turecki Arma II MMDS w służbie. Koniec kłopotów problematycznego transportera?
Agencja informacyjna Anadolu podała 9 grudnia do wiadomości publicznej, że tureckie siły zbrojne (TSK, Türk Silahlı Kuvvetleri) przyjęły do uzbrojenia kołowe pojazdy opancerzone Arma II MMDS w układzie 8x8 w wariancie pojazdu rozminowania.
16.12.2023 15:46
Powstały one dzięki wysiłkowi przedsiębiorstwa Otokar w ramach programu Yener Modern Mine Detection System. Mają zapewnić bezpieczeństwo żołnierzom, będąc wyposażonymi w specjalne narzędzia lokalizowania, identyfikacji i oznaczania improwizowanych urządzeń wybuchowych i min.
Odpowiedzialny będzie za to system Aselsan Yener, a w szczególności radary i wykrywacze metali zainstalowane z przodu i po bokach wozu. Oprogramowanie zapewni lokalizację zagrożeń różnego rodzaju umieszczonych w podłożu. Wyposażony został w georadar pozwalający na obrazowanie w 2D i 3D o wysokiej rozdzielczości. Producent zapewnia, że wóz w tej konfiguracji jest wysoce odporny na zakłócenia typu EMI (ElectroMagnetic Interference – Zakłócenie Elektromagnetyczne). Turcy podkreślają, że Aselsan Yener można zintegrować z załogowymi pojazdami opancerzonymi i bezzałogowymi pojazdami naziemnymi.
Przyjęcie nowego wariantu do służby z jednej strony ma świadczyć o ciągle rozrastającej się rodzinie tych ośmiokołowych wozów w tureckiej służbie, z drugiej zaś – może być traktowane jako zaprzeczenie ewentualnych dysfunkcji, o których było głośno latem 2023 r. Chodzi o sytuację podczas testów w Kazachstanie podczas przeprawy przez rzekę Ili na poligonie brygady desantowo-szturmowej "Bereg". W czasie tego manewru amfibijny transporter z systemem wieżowym Nefer od Aselsana o mało nie zatonął. Załoga uratowała się dzięki swoim umiejętnościom, osadzając pojazd na mieliźnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdarzenie w Kazachstanie jest łyżką dziegciu w beczce miodu, którą jest pasmo względnych sukcesów tureckiego wozu. Warto przypomnieć, że podczas 16. Międzynarodowych Targów Przemysłu Obronnego (IDEF) 2023 zaprezentowano Armę II z lokalnie produkowanym zespołem napędowym, którym jest turbodoładowany 6-cylindrowy silnik wysokoprężny Ecotorq o pojemności 12,7 litra i mocy 720 KM. Silnik opracowali specjaliści Otokara na bazie cywilnej jednostki napędowej ciężarówki firmy Ford Otosan. Sprzężony jest z automatyczną przekładnią – prawdopodobnie pochodzącą od zagranicznego dostawcy – z sześcioma biegami do przodu i jednym wstecznym. Dzięki temu pojazd może rozwinąć prędkość maksymalną rzędu 105 km/h.
Arma II to wóz o długości 8 m, szerokości 3 m, wysokości 2,46 m i prześwicie 0,45 m. Nie da się zaprzeczyć, że przytył i to wyraźnie. Dopuszczalna masa całkowita to 40 t, co oznacza skok o dziesięć jednostek w porównaniu z poprzednikiem. Zachował jednak możliwość pływania w wodzie, może również brodzić na głębokości do 1,8 m. Pojazd ma niezależny układ zawieszenia, opony typu run-flat z centralnym systemem pompowania kół. Obsadzony jest przez 2 lub 3-osobową załogę i zabiera maksymalnie ośmiu żołnierzy desantu z pełnym wyposażeniem indywidualnym. Trochę inaczej wygląda to w przypadku wersji transportera opancerzonego: do obsługi wystarcza dwuosobowa załoga, a wewnątrz mieści się jeszcze dziesięciu żołnierzy.
Gama pasującego uzbrojenia jest szeroka. Na kadłubie można posadowić załogowe lub bezzałogowe wieże z armatą automatyczną kal. 30 mm, ale też armatę czołgową kal. 120 mm. Ostatni typ uzbrojenia sugeruje, że Arma II może odgrywać rolę wozu wsparcia ogniowego na polu walki. Podczas IDEF 2023 raczej nie sięgano po niespodzianki i zaprezentowano pojazd uzbrojony w wieżę Mizrak 30 z armatą automatyczną kal. 30 mm oraz wyrzutnią przeciwpancernych pocisków kierowanych OMTAS.
Arma II w ubiegłym roku przeszedł wymagane próby w różnych warunkach terenowych i klimatycznych. Dużą uwagę przykładano do testów wszystkich podzespołów w środowisku wysokiego zapylenia, które panuje na obszarach Bliskiego Wschodu. Załogi przejechały około sześciu tysięcy kilometrów i nie raportowały o większych usterkach, co stało się przepustką do produkcji seryjnej. Jak wspomniano wyżej, oprócz bojowego wozu piechoty w portfolio Otokara znajdują się inne warianty, w tym transporter opancerzony, pojazd wsparcia ogniowego z wieżą kal. 105 lub 120 mm, moździerz samobieżny kal. 120 mm, pojazd naprawczy i ratowniczy, rozpoznawczy, dowodzenia, ambulans oraz wóz rozpoznania chemicznego, biologicznego, radiologicznego i jądrowego (CBRN).
Obecny rok jest dla Otokara i Army II bardzo szczególny ze względu deklarację o gotowości do produkcji seryjnej i na wysyp wariantów. Latem podczas IDEF 2023 ujawniono kołowy wóz zabezpieczenia technicznego. Arma II Kurtarici, który – ze względu na swoją masę bojową – ma lepiej nadawać się do odgrywania przypisanej roli na polu walki niż lżejsze konstrukcje. Wyposażeniem specjalistycznym jest lemiesz spycharki, który umożliwia torowanie przejazdu w trudnym terenie. Natomiast dźwig zamontowany w tylnej części służy do podnoszenia pojazdów o masie do 25 t. Na maksymalnym wysunięcia całego ramienia może podnosić wozy o masie do 3,7 t. Będzie służył również do ewakuacji pojazdów z pola walki, a umożliwi to wyciągarka o sile uciągu 35 t. Dzięki temu można będzie zabezpieczyć pojazdy różnej kategorii wagowej, od lekkich transporterów po czołgi lekkie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według wiadomości podanych w lipcu przez lokalny serwis informacyjnych Orda Kazachstan planował zakup 834 pojazdów opancerzonych tego typu za 4,4 mld USD. Może to być największe zamówienie eksportowe w historii tureckiego przemysłu zbrojeniowego. Przekaz prosto z Kazachstanu kazał sądzić, że wszystko jest już dopięte na ostatni guzik i brakowało jedynie oficjalnego potwierdzenia. Wszystkie te zapewnienia legły w gruzach i okazuje się, że tamtejsze siły zbrojnie nie tylko nie zdecydowały się na Armę II, ale co więcej mają rozważać zakup całkiem innego wozu.
Do tej pory największy sukces eksportowy zanotował w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie służy pod nazwą Rabdan (nie jako kompletny wóz, ale bwp zbudowany na bazie jego kadłuba). Otokar liczy jednak na to, że wreszcie przebudzą się Türk Kara Kuvvetleri (tureckie wojska lądowe) i złożą zamówienie na te wozy w wielu wariantach. Według spółki produkcja może rozpocząć się natychmiast. Jedynego czego brakuje to woli politycznej Ankary. Przyjęcie do służby wozu Arma II MMDS jest tą przysłowiową jaskółką, która jak na razie, wiosny nie czyni.
Twórz treści i zarabiaj na ich publikacji. Dołącz do WP Kreatora