To się nie spodoba USA. Egipt zainteresowany chińskimi myśliwcami

Jak informują bliskowschodnie media, Egipt prowadzi z Chinami zaawansowane rozmowy na temat możliwości kupienia około 12 myśliwców wielozadaniowych Chengdu J-10. Ewentualny zakup chińskiego uzbrojenia z pewnością zaszkodzi stosunkom egipsko-amerykańskim.

myśliwiec Chengdu J-10myśliwiec Chengdu J-10
Źródło zdjęć: © mnd.gov.tw, domena publiczna

Rozmowy na temat zakupu chińskich samolotów bojowych miały się rozpocząć już w zeszłym roku. W ostatnim czasie delegacje obu stron miały się spotkać w Malezji w czasie targów International Maritime and Aeronautical Exhibition. Jednym z wystawców był tam producent J-10, koncern lotniczy Chengdu Aircraft Industry Group.

Izraelski rodowód

Historia powstania myśliwca Chengdu J-10 jest związana z potrzebą Chin posiadania zaawansowanego samolotu bojowego, który mógłby stanowić odpowiedź na nowoczesne myśliwce zachodnie i rosyjskie. Prace nad J-10 rozpoczęły się w połowie lat 80. XX wieku. Ponieważ Chińczycy mieli niewielkie doświadczenie w projektowaniu zaawansowanych samolotów bojowych, Chengdu Aircraft Industry Group nawiązało współpracę z zagranicznymi partnerami, w tym szczególnie z firmą Israel Aerospace Industries (IAI).

myśliwiec J-10
myśliwiec J-10 © CC BY-SA 4.0 | Tyg728

W tym czasie Izraelczycy pracowali nad własnym zaawansowanym myśliwcem IAI Lavi. Program Lavi był ambitnym przedsięwzięciem, które zakładało opracowanie nowego samolotu na podstawie doświadczeń z wcześniejszymi projektami izraelskich myśliwców, takimi jak Nesher czy Kfir. Lavi miał wykorzystać zaawansowane technologie, takie jak skrzydła z materiałów kompozytowych, cyfrowy układ sterowania samolotem oraz radar z aktywnym skanowaniem fazowym. Miało to zapewnić samolotowi wysoką zwrotność i duże zdolności bojowe.

Jednak program borykał się z poważnymi problemami finansowymi, które znacznie wpłynęły na jego rozwój. Koszty programu wzrosły, a przewidywany budżet okazał się zbyt wysoki dla izraelskich sił zbrojnych. To doprowadziło do cięć budżetowych i ostatecznie do anulowania projektu w 1987 r. Mimo to wiele technologii opracowanych dla Lavi znalazło zastosowanie w innych projektach, zarówno w Izraelu, jak i za granicą. Chociaż żadna ze stron tego nie potwierdziła, tajemnicą poliszynela jest fakt, że chińscy inżynierowie mieli dostęp do informacji i doświadczeń izraelskich w ramach współpracy technologicznej. Dokładny zakres tej współpracy i jej wpływ na rozwój J-10 jest trudny do potwierdzenia i pozostaje przedmiotem spekulacji. Trudno ukryć, że istnieją podobieństwa w wyglądzie zewnętrznym obu samolotów, szczególnie jeśli chodzi o kształt kadłuba, skrzydeł i usterzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Się klika #8

Chengdu J-10

Pierwszy prototyp J-10 wzbił się w powietrze 23 marca 1998 r. Po przeprowadzeniu dalszych testów i doskonalenia, myśliwiec został oficjalnie przyjęty do służby w chińskim lotnictwie wojskowym w 2004 r. Od tego czasu J-10 stał się ważnym elementem chińskich sił powietrznych i pełni funkcję wielozadaniowego myśliwca, zdolnego do zwalczania celów powietrznych, naziemnych oraz morskich.

prototyp izraelskiego myśliwca Lavi
prototyp izraelskiego myśliwca Lavi © Bukvoed

J-10 ma 15,5 m długości, 9,8 m rozpiętości skrzydeł i 5,5 m wysokości. W zależności od wersji napędzany jest rosyjskim silnikiem AL-31FN lub chińskim WS-10A, oba o ciągu około 120–130 kN. Samolot rozpędza się do około 2200 km/h, ma zasięg 1850 km i pułap 18000 m. Myśliwiec J-10 jest wyposażony w radar z aktywnym skanowaniem fazowym, posiada także systemy samoobrony, takie jak system ostrzegania przed radarem i pociskami przeciwrakietowymi, systemy zakłócania i unikania celów powietrznych. Jak zwykle w przypadku chińskiego uzbrojenia są to dane szacunkowe, a informacje na temat jakości i parametrów wyposażenia i uzbrojenia są niemożliwe do zweryfikowania.

Trudny sojusz

Możliwość pozyskania chińskiego uzbrojenia przez Egipt wywołuje złość w USA. Waszyngton i Kair od dekad utrzymują bliskie stosunki wojskowe i Amerykanie są dużym dostawcą uzbrojenia do Egiptu. Sprzedali tam między innymi myśliwce F-16, śmigłowce AH-64 Apache czy czołgi M1 Abrams. W ramach swoistej nagrody za podpisanie porozumienia pokojowego z Izraelem, Egipcjanie otrzymują od USA pomoc wojskową wartości 1,3 mld dolarów rocznie. Pomoc jest utrzymywana pomimo łamania standardów państwa demokratycznego i praw człowieka.

myśliwiec Chengdu J-10
myśliwiec Chengdu J-10 © Russian Ministry of Defence

Mimo ścisłych związków Egipt nigdy się w pełni nie uzależnił od USA. Dzięki pomocy finansowej z państw Zatoki Perskiej stać go było za kupowanie uzbrojenia również w Rosji, Francji, Niemczech czy Włoszech. Zwłaszcza bliskie stosunki z Rosją są solą w oku Waszyngtonu. Już w 2020 r. Amerykanie grozili nałożeniem sankcji na mocy ustawy CAATSA (Countering America’s Adversaries Through Sanctions Act) za kupno w Rosji myśliwców Su-35. Kair odrzucił amerykańskie żądania, argumentując, że kontrakt podpisano, jeszcze zanim CAATSA weszła w życie. Ostatecznie jednak realizację umowy zawieszono, a następnie zerwano. Samoloty wyprodukowane dla Egiptu mają trafić do Iranu w zamian za pomoc tego państwa w wojnie z Ukrainą.

Ponadto amerykański wywiad ustalił, że Egipcjanie planowali w lutym 2022 r. wyprodukowanie dla Rosji 40 tys. pocisków rakietowych. Rząd egipski zaprzeczył, że takie plany istniały. Oficjalnie Kair utrzymuje w konflikcie rosyjsko-ukraińskim neutralność.

myśliwiec J-10B z pociskami powietrze-powietrze PL-10 i PL-12
myśliwiec J-10B z pociskami powietrze-powietrze PL-10 i PL-12 © Alert5

Tym niemniej wycofanie się z umowy na myśliwce z Rosją pozostawiło lukę w egipskich siłach powietrznych. Spekulowano, że Amerykanie zaproponują w ich miejsce swoje F-15, ale do konkretnych rozmów w tej sprawie nie doszło. Wygląda na to, że zniecierpliwieni Egipcjanie postanowili poszukać dostawcy myśliwców gdzie indziej i w ten sposób zwrócili się do Chin. Być może oferują one samoloty o gorszych osiągach, ale za to tańsze i bez kontraktowych i politycznych obwarowań dotyczących możliwości ich zastosowania, co jest normą w przypadku dostaw uzbrojenia amerykańskiego.

Autor: Marcin Wołoszyk

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
SpaceX straci kontrakt na lądowanie na Księżycu? Rewolucja w programie Artemis
SpaceX straci kontrakt na lądowanie na Księżycu? Rewolucja w programie Artemis
Pochodzi z 1944 r. Dostrzegli ją na froncie w Ukrainie
Pochodzi z 1944 r. Dostrzegli ją na froncie w Ukrainie
Dystansowały się podczas COVID-19. To ich sprawdzona taktyka
Dystansowały się podczas COVID-19. To ich sprawdzona taktyka
Stworzyli prognozę wybuchu Etny. Znaleźli kluczowy współczynnik
Stworzyli prognozę wybuchu Etny. Znaleźli kluczowy współczynnik
Odebrali pierwszą sztukę. Nikt inny na świecie nie ma takiego myśliwca
Odebrali pierwszą sztukę. Nikt inny na świecie nie ma takiego myśliwca
Symulacja walki F-35 z Su-30. Nie chcą ujawnić, kto zwyciężył
Symulacja walki F-35 z Su-30. Nie chcą ujawnić, kto zwyciężył
Chiny rozmieszczają je na Pacyfiku. Widzą wszystko
Chiny rozmieszczają je na Pacyfiku. Widzą wszystko
Nieznane drony w Europie. Pojawiły się na krańcach NATO
Nieznane drony w Europie. Pojawiły się na krańcach NATO
Incydent na wysokości 10 kilometrów. Coś uderzyło w samolot pasażerski
Incydent na wysokości 10 kilometrów. Coś uderzyło w samolot pasażerski
Kosmiczna zbroja. Będzie chronić satelity i astronautów
Kosmiczna zbroja. Będzie chronić satelity i astronautów
Przyjrzeli się śniegowi w Alpach. Nie mają dobrych wieści dla świata
Przyjrzeli się śniegowi w Alpach. Nie mają dobrych wieści dla świata
Rzadkie zjawisko na niebie. Udało mu się je sfotografować
Rzadkie zjawisko na niebie. Udało mu się je sfotografować
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟