Po 80 latach południowoafrykańskie siły powietrzne żegnają legendarne Dakoty
Po ponad ośmiu dekadach intensywnej eksploatacji w południowoafrykańskim lotnictwie nieuchronnie zbliża się koniec legendarnych samolotów transportowych C-47 Dakota. Mimo sędziwego wieku maszyny na przestrzeni lat zmodernizowano oraz część z nich dostosowano do nowego zadania – patrolowania obszarów morskich.
04.06.2024 | aktual.: 04.06.2024 20:40
Historia południowoafrykańskich C-47 Dakota rozpoczyna się jeszcze w czasach drugiej wojny światowej. Dostawy samolotów rozpoczęły się w 1943 r., jednak początkowo trafić miały do amerykańskiego oraz brytyjskiego lotnictwa. Przez kolejne dekady samoloty pozostawały trzonem lotnictwa transportowego południowoafrykańskich sił powietrznych uczestnicząc w wielu konfliktach, między innymi południowoafrykańskiej wojnie granicznej z 1966 r.
W 1989 roku skrzydło lotnictwa transportowego RPA opierało się na flocie pięćdziesięciu samolotów C-47. Po zakończeniu zimnej wojny oraz ustabilizowania się regionu zdecydowano się zreorganizować flotę lotnictwa wojskowego RPA. Duża część Dakot została wycofana ze służby. Część maszyn pozostawiono w podstawowej konfiguracji, jednak niektóre z nich przebudowano do roli morskiego samolotu patrolowego (MPA).
Patrolowe C-47 miały zastąpić niewielką oraz starzejącą się flotę brytyjskich samolotów patrolowych Avro Shackleton MR3. Sformułowanie "starzejącą się flotę" w przypadku Shacketona jest jednak zdecydowanie nad wyraz. Shacketon powstał pod koniec lat czterdziestych, podczas gdy konstrukcyjnie C-47 wywodzi się z samolotu pasażerskiego DC-3 oblatanego w połowie lat trzydziestych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Lenovo ThinkPad X1 Fold 16: Trzy urządzenia w cenie pięciu
Na wycofanie brytyjskich samolotów wpłynął fakt, że ich jedynymi użytkownikami było wyłącznie RPA oraz Wielka Brytania. Ograniczało to dostęp do ewentualnego rynku części zamiennych, szczególnie w czasie napięć na linii Londyn-Kapsztad. Samoloty wycofano w 1984 r. a ich miejsce zajęły zmodernizowane C-47 mające za sobą już około czterdziestu lat służby.
W ramach prac na początku lat dziewięćdziesiątych południowoafrykańskie Dakoty dostosowano do konfiguracji Turbo Dacota. Dotychczasowe silniki gwiazdowe Pratt & Whitney R-1830 zastąpiono nowoczesnymi turbowałowymi Pratt & Whitney PT6A-65AR. Dodatkowo wydłużono kadłub samolotów. Zmodernizowane samoloty rozpoczęły służbę w 1991 r. oraz otrzymały oznaczenie C-47TP. Trzy lata później wycofano wszystkie niezmodernizowane Dakoty z silniami tłokowymi.
W przypadku konfiguracji patrolowej samoloty otrzymały zmodyfikowany radar pogodowy Bendix mogący wykrywać jednostki nawodne z odległości 40 mil morskich z wysokości przelotowej 300 m. Dodatkowo samoloty otrzymały nowy system nawigacyjny, w tym prosty GPS oraz osprzęt do ratownictwa morskiego. Załogę zwiększono do ośmiu osób, z czego pięć obsługuje systemy misyjne.
Na początku lat dwutysięcznych zaczęto stopniowo ograniczać flotę C-47 oraz rozpoczęto poszukiwania nowego morąskiego samolotu patrolowego. Z powodu cięć budżetowych zrezygnowano z tego zamiaru, dalej opierając bezpieczeństwo regionów morskich na starych C-47TP. W między czasie opracowano pojedynczy egzemplarz przeznaczony do walki radioelektronicznej.
Ostatnie lata w zasadzie były schyłkiem eksploatacji wiekowych maszyn. Utrudniony dostęp do części zamiennych spowodował, że w służbie, a w zasadzie na stanie południowoafrykańskiego lotnictwa pozostaje pięć Dakot: dwóch w konfiguracji transportowej oraz trzech MPA.
Wszystkie samoloty służą obecnie w 35. dywizjonie lotniczym stacjonującym w Ysterplaat. Jednak od dwóch lat w związku z brakiem dostępu do części zamiennych samoloty są uziemione. Co ciekawe najstarszy egzemplarz o numerze seryjnym 6885 zbudowano w 1944 r. Na terenie bazy lotniczej znajdują się trzy wycofane egzemplarze. Na ten moment siły powietrzne RPA nie potwierdziły oficjalnego wycofania C-47TP ze służby, natomiast mówi się, że jest to wyłącznie kwestia czasu – dywizjon otrzymać miał informację o permanentnym wycofano maszyn z linii.
Z resztą problem z gotowością maszyn służących w siłach powietrznych RPA nie dotyczy jedynie wiekowych Dakot. Pod koniec ubiegłego roku światło dzienne ujrzały informacje mówiące o praktycznej zapaści lotnictwa wojskowego kraju. Kryzys dotyczy wszystkich gałęzi lotnictwa od lotnictwa myśliwskiego, transportowego po śmigłowcowym kończąc.
W październiku 2023 r. minister obrony Thandi Modise potwierdziła fatalny stan sił powietrznych. Według raportu aż 85% z pośród 388 maszyn różnych typów znajdujących się w linii nie nadaje się do lotu. Obecny stan rzeczy wynika głównie niskich nakładów na utrzymanie floty oraz braku podpisanych umów na serwis. Co gorsza nie zapowiada się, by szybko doszło do poprawy sytuacji.
Bardzo niski poziom gotowości zaobserwowano we flocie wielozadaniowych samolotów JAS 39 Gripen, z których tylko dwa z dwudziestu sześciu są sprawne i gotowe do działań. W przypadku samolotów szkolnych, gotowość wykazują jedynie trzy z dwudziestu czterech Hawków , zaś flota śmigłowców transportowych Oryx licząca trzydziestu dziewięciu maszyn (lokalna wersja francuskiej Pumy), ma tylko pięć śmigłowców w pełnej gotowości.
Warto jednak dodać, że RPA nie jest jedynym państwem używających wiekowych samolotów C-47. Amerykańskie Naval Air Warfare Center Aircraft Division wykorzystuje egzemplarz Basler BT-67 (odnowiony i przystosowany do obecnych warunków C-47) w roli maszyny do odbierania danych telemetrycznych.