Nasz sąsiad modernizuje "pancerną pięść". Przechodzi proces gwałtownych zmian
Czeskie wojska zmechanizowane przechodzą proces gwałtownych przemian. Chociaż zmiany były planowane i wymagane od dawna, wybuch wojny na Ukrainie przyspieszył niektóre działania mające na celu zastąpienie uzbrojenia produkcji radzieckiej sprzętem zachodnim. Poza zwiększeniem potencjału bojowego i interoperacyjności z sojusznikami z NATO zyskać ma na tym również tamtejszy przemysł zbrojeniowy.
09.10.2024 | aktual.: 14.10.2024 10:56
Podstawę czeskich wojsk pancernych stanowi kilkadziesiąt czołgów podstawowych T-72M1 i zmodernizowanych T-72M4CZ. Trudno określić dokładną liczbę każdego typu, ponieważ pewna liczba czołgów została przekazana Ukrainie w ramach pomocy wojskowej. T-72M1 mają już ograniczony potencjał bojowy na współczesnym polu walki i są na uzbrojeniu jedynej czeskiej kompanii rezerwowej czołgów, a pojedyncze egzemplarze są w uzbrojeniu także wybranych jednostek regularnych, gdzie zastępują część zakonserwowanych T-72M4CZ.
Modernizacja czeskich wojsk pancernych
Te ostatnie także zbliżają się do kresu służby. Co prawda w przyszłym roku rozpocznie się proces ich ograniczonej modernizacji, której głównym elementem będzie wymiana przestarzałego celownika na nowoczesny zintegrowany system kierowania ogniem, ale te czołgi i tak są przewidziane do wycofania w przyszłej dekadzie.
Miejsce czołgów radzieckich zajmą najprawdopodobniej niemieckie. W ramach niemieckiego programu Ringtausch polegającego na przekazywaniu różnym państwom niemieckiego uzbrojenia w zamian za sprzęt pochodzenia radzieckiego przekazany Ukrainie, w 2022 r. Czechy otrzymały 14 czołgów podstawowych Leopard 2A4 i jeden wóz zabezpieczenia technicznego Buffel w zamian za pewną liczbę T-72M1 przekazanych Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W lipcu 2024 r. zawarto porozumienie dotyczące przekazania kolejnych 14 Leopardów 2A4 i jednego Buffela, które mają trafić do Czech w przyszłym roku. Wszystkie wejdą do uzbrojenia 73. batalionu czołgów, wokół którego ma powstać grupa bojowa ze sprzętem w pełni interoperacyjnym z zachodnimi sojusznikami.
Poza 28 Leopardami 2A4 do batalionu ma trafić także najnowsza wersja niemieckiego czołgu – Leopard 2A8. W maju 2023 r. czeskie ministerstwo obrony poinformowało o chęci wspólnego zakupu tych maszyn razem z Niemcami. Czesi chcieliby kupić 61 czołgów i mieć opcję na 16 kolejnych. W wariancie maksymalnym powstałby jeden z najsilniejszych batalionów czołgów w całym NATO. Liczyłby 77 Leopardów 2 A8 uzupełnionych starszymi Leopardami 2A4, które mogłyby zostać zmodernizowane do wersji A8.
Czesi liczą, że wspólny zakup czołgów, poza obniżeniem ceny, przyniesie im również korzyści gospodarcze. Czesi (i Słowacy) w czasach Układu Warszawskiego mieli dobrze rozwinięty przemysł pancerny, który produkował na licencji wiele elementów czołgów T-72. Te same zakłady można wykorzystać do produkcji elementów czołgów zachodnich. Szanse na przejęcie części produkcji są tym większe, że anonsowana umowa na zakup ponad 100 Leopardów 2A8 przez Włochy upadła. Z tego powodu producent czołgów – koncern KNDS – może być znacznie bardziej otwarty na przyciągnięcie do programu nowych partnerów.
Zmiany dotkną także bojowych wozów piechoty. W tej chwili podstawowym wozem tego typu wykorzystywanym przez czeskie wojska lądowe jest BVP-2 – licencyjna odmiana radzieckiego BWP-2. Ich następcą będzie CV90 Mk IV. W maju 2023 r. podpisano umowę na dostawę 246 CV90 za 2,2 mld dolarów. Kontrakt dotyczy pozyskania wozów w kilku wariantach: bojowego wozu piechoty, dowodzenia, rozpoznania, rozpoznania artyleryjskiego, ewakuacji medycznej, wozu technicznego i inżynieryjnego.
O ile w przypadku czołgów Czesi mają nadzieję na udział ich przemysłu, w przypadku CV90 jest to już fakt. Czeskie przedsiębiorstwa mają odpowiadać za 40% prac związanych z produkcją każdego egzemplarza. Przykładowo firma Excalibur Army jest odpowiedziana za dostarczenie wież z działkami kaliber 30 mm. Montaż końcowy będzie się odbywał w zakładach VOP CZ. Ponadto w produkcję będą zaangażowane również takie czeskie przedsiębiorstwa jak Meopta, Ray Service czy Retia.
Co więcej warianty ewakuacji medycznej i rozpoznania artyleryjskiego zostaną całkowicie opracowane w Czechach. Ciekawym aspektem w kwestii CV90 jest współpraca czesko-słowacka. Słowacja również zamówiła wozy tego typu i oba państwa podpisały umowę o współpracy szkoleniowej i przemysłowej. Wspólnie będą realizowane m.in. zakupy części zamiennych.
Ostatnim elementem modernizacji czeskich wojsk zmechanizowanych jest kwestia modernizacji kołowych transporterów opancerzonych Pandur II. Czechy mają 127 wozów tego typu kupionych w latach 2009-2017. Tatra Defence Vehicles opracowała modernizację oznaczoną jako Pandur II Evo. Głównym elementem jest zastosowanie nowej bezzałogowej wieży Elbit UT30Mk2 uzbrojonej w armatę automatyczną Mk 44 Bushmaster II kal. 30 mm i chowanej we wnętrzu wieży zdwojonej wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike. Według wstępnych informacji rozważany jest również montaż systemu aktywnej ochrony Iron Fist. Na razie jest to wczesna koncepcja, żaden kontrakt nie został podpisany, ale modernizacja jest planowana na lata 2027-2029.
Jak widać obecna dekada powinna być dla czeskich wojsk lądowych bardzo pomyślna. Nie tylko przejdą one proces unowocześnienia, ale również zwiększenia liczebności. Do tego dochodzi aspekt zwiększonej interoperacyjności z innymi państwami NATO. Po latach niedoinwestowania czeskie ministerstwo obrony chce wykorzystać moment rosnącego napięcia w Europie i udostępnienia dla sił zbrojnych większych funduszy do nadgonienia wieloletnich zaległości.
Twórz treści i zarabiaj na ich publikacji. Dołącz do WP Kreatora