Sadzą trawę na dnie Zatoki Puckiej. Chcą stworzyć podwodne łąki
Naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego i Fundacji MARE w ramach projektu rozpoczęli sadzenie pierwszych okazów trawy morskiej w Zatoce Puckiej, aby przeciwdziałać eutrofizacji i wspierać bioróżnorodność. Trawy morskie są jednym z największych producentów tlenu.
Naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego, we współpracy z Fundacją MARE, podjęli się ambitnego projektu sadzenia trawy morskiej na dnie Zatoki Puckiej. Celem jest ograniczenie eutrofizacji (czyli procesu nadmiernego wzbogacania wód w składniki odżywcze, prowadzącego do gwałtownego rozwoju glonów i roślin tzw. zakwitu), poprzez redukcję związków azotu i fosforu w wodzie. Jak podaje gdańska uczelnia, trawa morska Zostera marina odgrywa kluczową rolę w stabilizacji dna morskiego i wspieraniu bioróżnorodności.
Kiedyś były tu rozległe podwodne łąki
Trawa morska jest także rośliną inżynieryjną - stabilizuje dno morskie i zmniejsza jego erozję. Ponadto, wspiera bioróżnorodność tworząc siedliska, które stanowią schronienie i miejsce rozrodu wielu gatunków ryb i bezkręgowców. Wyniki badań przeprowadzonych na łąkach podwodnych u wybrzeży Niemiec wskazują, że 1 m kw. podwodnej łąki jest w stanie związać średnio 10,7 kg węgla (tzw. blue carbon, czyli dwutlenek węgla wychwytywany np. przez ekosystemy przybrzeżne).
W przeszłości Zatoka Pucka była pokryta rozległymi łąkami podwodnymi, które od lat 60. XX wieku zaczęły zanikać z powodu niekorzystnych czynników. Dr Ilona Złoch i dr Aleksandra Zgrundo z Uniwersytetu Gdańskiego podkreślają, że nadmierny dopływ substancji odżywczych przyczynił się do wzmożonej eutrofizacji. - Skutkowało to zmniejszoną przejrzystością wody, obniżeniem penetracji światła do głębszych warstw wody oraz pogorszeniem warunków tlenowych. Intensywny rozwój infrastruktury brzegowej i turystycznej w obrębie Zatoki Puckiej także negatywnie wpływał na łąki - mówiła dr Złoch.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Recenzja Hisense MiniLED 65U78Q - telewizor trafiający w złoty środek
Dr Zgrundo, która prowadzi badania w tym zakresie od 2018 r., twierdzi, że łąki podwodne odbudowują się. - Obserwujemy zwiększanie się zasięgu ich występowania oraz powrót gatunków, które dawniej były na nich obserwowane. Teraz właśnie jest najlepszy moment, aby je w tej odbudowie wspomóc, ponieważ jakość środowiska polepsza się - powiedziała. - Dzięki wybranej metodyce, możliwa będzie ocena, która strategia transplantacji sadzonek ma największe szanse powodzenia - stwierdziła.
Nasadzeń dokonali nurkowie
Z wytypowanych rejonów Zatoki Puckiej pobrano rozszczepki trawy morskiej, które następnie zasadzono na specjalnie przygotowanym terenie. Na potrzeby eksperymentu pilotażowego przygotowano pięć poletek o wymiarach 4x4 m w rejonie wewnętrznym Zatoki Gdańskiej. - Prace były wykonywane przez nurków z ramienia Uniwersytetu Gdańskiego. Bardzo ważnym założeniem tego projektu jest fakt, że opiera się on na naszych rodzimych roślinach, które mają największy potencjał, aby przeżyć w warunkach Zatoki Puckiej - mówiła Olga Sarna, prezeska Fundacji MARE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Projekt wpisuje się w koncepcję „rewildingu”, która zakłada przywracanie naturalnych procesów w ekosystemach. Jak podaje fundacja MARE, projekt ma na celu nie tylko odbudowę łąk, ale także edukację społeczeństwa na temat roślinnych mieszkańców Bałtyku.
Nasadzenia są monitorowane przez rok, aby ocenić skuteczność różnych metod transplantacji. Olga Sarna podkreśla, że projekt opiera się na rodzimych roślinach, które mają największy potencjał przetrwania w warunkach Zatoki Puckiej.