Piszą o dronie w Polsce. Ukraińcy mają hipotezę, czym mógł być
W Polsce, 50 km od granicy z Ukrainą, spadł dron nieznanego pochodzenia. Ekspert z Ukrainy ma hipotezę, czym mogła być ta maszyna.
We wsi Majdan-Sielec w woj. lubelskim najprawdopodobniej w nocy z piątku na sobotę, ok. 50 km od granicy z Ukrainą, doszło do upadku drona nieznanego pochodzenia. Jedna z hipotez, którą przedstawił w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik prasowy MON Janusz Sejmej mówi, że był to dron przemytniczy. - Przemyt to jedna z hipotez z uwagi na teren przygraniczny, ale dopuszczamy wszystkie inne, poważniejsze wersje - powiedział z kolei WP prokurator Rafał Kawalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Zdaniem Michajły Ljuksikowa, eksperta ds. obronności z ukraińskiego serwisu Militarny, pewne elementy tej konstrukcji mogą jednak świadczyć, że jest to rosyjski dron-wabik "Gerbera". W jego ocenie wrak przypomina wizualnie maszynę, która jest używana do przeciążania systemów obrony powietrznej. Na jednym ze zdjęć szczątek drona widać oznaczenia przedstartowej kontroli. Widoczne są również data kontroli - 2 września, oznaczona jako "2.09" oraz zapisany w cyrylicy skrót "BG" od rosyjskiego "bojegotowyj" (pl. "gotowy do walki").
Wabiki na wojnie
Ukraiński ekspert zauważa, że na zdjęciach z Polski można też dostrzec dwucylindrowy silnik, identyczny z tymi, które wcześniej znajdowano w Ukrainie w dronach "Gerbera". Inne elementy konstrukcyjne również wskazują na ten model. Charakterystyczna geometria i elementy maszyny są zgodne z budową rosyjskiego drona-wabika - czytamy w publikacji serwisu Militarny, na którą powołują się inne ukraińskie media, w tym powiązany z rządem w Kijowie portal United24 Media.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Drony-wabiki, znane również jako drony-przynęty, to bezzałogowe statki powietrzne używane przede wszystkim do zmylenia systemów obrony przeciwnika. Ich głównym zadaniem jest odciągnięcie uwagi od prawdziwych maszyn bojowych, co zwiększa szanse na skuteczne przeprowadzenie ataku. Wykonane z tanich materiałów, takich jak pianka i sklejka, drony-wabiki są łatwe w produkcji i stosunkowo tanie.
Możliwości dronów "Gerbera"
Rosyjskie drony "Gerbera", używane od 2024 r., są przykładem takich wabików. Mogą osiągać prędkość do 160 km/h i wznosić się na wysokość do trzech kilometrów. Choć ich możliwości bojowe są ograniczone, stanowią poważne wyzwanie dla systemów obrony powietrznej.
Już wcześniej rosyjskie maszyny naruszały polską przestrzeń powietrzną. Ostatni taki incydent miał miejsce 20 sierpnia 2025 r., kiedy to rosyjski dron spadł w miejscowości Osiny w woj. lubelskim.