Amerykanie tworzą międzykontynentalny pocisk balistyczny. Najnowsze prognozy nie wyglądają najlepiej

Minuteman III
Minuteman III
Źródło zdjęć: © US Air Force

11.03.2024 10:52, aktual.: 11.03.2024 14:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nowy amerykański międzykontynentalny pocisk balistyczny LGM-35A Sentinel osiągnie wstępną zdolność operacyjną z kilkunastomiesięcznym opóźnieniem. Najnowsze rokowania również nie są najlepsze. 18 stycznia do wiadomości publicznej przedostały się informacje, że program GBSD (Ground Based Strategic Deterrent), w którego ramach opracowywany jest następca pocisków typu LGM-30G Minuteman III, przekroczył budżet o co najmniej 37%.

Co więcej, wdrożenie Sentinela ma potrwać około dwóch lat dłużej, niż oczekiwano. Obecnie zakłada się, że wstępna gotowość operacyjna pocisków LGM-35A zostanie ogłoszona do czerwca 2030 roku. Pozornie wydaje się wszystko w porządku, gdyż nieprzekraczalny termin wyznaczony przez USAF to wrzesień 2030 roku. Za chwilę jednak może się to okazać nieaktualne.

We wrześniu 2020 roku koszt GBSD oszacowano na 95,8 miliarda dolarów. Obecnie nie ma co liczyć, że koszty spadną poniżej 131 miliardów. Według Bloomberga jest to teraz oficjalna wartość programu. Co więcej, suma ta może jeszcze wzrosnąć, a na dokładne dane należy poczekać do lata, gdy pojawi się przegląd programu GBSD. Od 2016 roku koszty programu stale rosły. Obecny co najmniej 37-procentowy wzrost kosztów wynika głównie z sytuacji ekonomicznej po pandemii COVID-19 i inflacja wywołanej wojną rosyjsko-ukraińską.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sytuację pogorszyły także coraz częściej pojawiające się komplikacje związane z budową silosów i obiektów dyżurowania (Missile Alert Facility): podziemnych centrów kontroli startów (Launch Control Center) i obiektów pomocniczych (Launch Control Support Building). Tylko pozornie jest to łatwe przedsięwzięcie. Nie dość, że instalacje wymagają rozbudowy powierzchniowej, należy też zmodernizować je na miarę XXI wieku.

Wizja Sentinela w locie
Wizja Sentinela w locie© Northrop Grumman

A to wszystko kosztuje. Przede wszystkim trzeba w nich położyć całkowicie nowe okablowanie, którego łączna długość przekracza 12 tysięcy kilometrów. Poza tym dochodzi instalacja nowych systemów łączności, pozyskanie pięćdziesięciu sześciu nowych kołowych pojazdów transportowo-ładujących oraz budowa pomieszczeń przechowywania i obsługi technicznej pocisków.

Według Pentagonu koszt jednostkowy nabycia Sentinela wynosił w roku 2020 około 118 milionów dolarów liczony jako suma prac rozwojowych, produkcji i zamówień. Obecnie to około 162 milionów dolarów.

O kłopotach następcy Minutemanów III świadczy planowane przesunięcie w terminie rozpoczęcia procesu wymiany pocisków z roku 2027 na 2031. A więc nowy system uzbrojenia, będący naziemnym komponentem amerykańskiej triady nuklearnej, ulega nie tylko znacznym opóźnieniom, ale również kosztuje znacznie więcej niż zakładano. Amerykanie określili ten wzrost kosztów jako "krytyczny".

W takiej sytuacji siły powietrzne zmuszone były – zgodnie z prawem – notyfikować Kongresowi naruszenie przez program GBSD Ustawy Nunn-McCurdy’ego. Jest to konieczne, gdy zakładane koszty wzrosną o więcej niż 15%. Gdy wzrost przekracza 30 punktów procentowych, nazywany jest w nomenklaturze "znaczącym" naruszeniem ustawy. Powyżej tego progu mamy do czynienia z "krytycznym". Do lata 2024 roku USAF ma przygotować aktualną analizę kosztów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Minuteman III ICBM Launch

Siły powietrzne planują zakup 659 nowych pocisków balistycznych LGM-35A Sentinel i modernizację 450 istniejących obiektów startowych, w których mieściło się 400 Minutemanów III. Celem programu jest również przeprowadzenie modernizacji 400 podziemnych silosów oraz pozostałej infrastruktury. Sentinele zastąpią Minutemany w bazach lotniczych F.E. Warren, Minot i Malmstrom.

Obecne założenia mówią o uzyskaniu początkowej zdolności operacyjnej przez pierwsze dziewięć sztuk w czerwcu 2029 roku. Według rzecznika USAF-u termin ten może zostać opóźniony nawet o dwa lata. Pełna gotowość operacyjna dla 400 pocisków zaplanowana na rok 2036 również jest pod dużym znakiem zapytania, ale w tym przypadku będzie nieco łatwiej z uwagi na większy margines czasowy. GBSD, będący najważniejszym przedsięwzięciem modernizacyjnym Departamentu Obrony, wzbudził już poważne zainteresowanie Kongresu. Przy silnym wsparciu ze strony władzy ustawodawczej wydaje się mało prawdopodobne, aby program przerwano.

– Sentinel jest absolutnie niezbędny dla przyszłości naszego nuklearnego odstraszania – powiedział przewodniczący Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów Mike Rogers. – Zobowiązuję się do sprawowania energicznego nadzoru nad programem i dopilnowania, aby siły powietrzne wprowadzały niezbędne zmiany, które zaradzą przekroczeniu kosztów, przy jednoczesnym dalszym rozwijaniu programu.

Oprócz czerwcowego raportu Government Accountability Office (GAO), naczelnego amerykańskiego organu kontroli państwowej, w listopadzie pojawiły się również głosy niezadowolenia z USAF-u. Frank Kendall, sekretarz sił powietrznych, wyraźnie stwierdził, że jest bardzo zaniepokojony rosnącymi kosztami programu i szuka jakichś środków zaradczych. Trzy miesiące później okazało się jednak, iż efekty są mizerne. Według Kendalla trzeba jednak zrobić wszystko, aby program uratować. Departament Obrony musi zapewnić, że Sentinel będzie gotowy na czas i pozwoli na wymianę obecnie używanych pocisków balistycznych, zanim ich resurs dobiegnie końca. Porażka nie wchodzi w grę.

Problemy finansowe dołączyły do opóźnień z powodu niedoborów kadrowych, w przetwarzaniu zezwoleń i problemów związanych z infrastrukturą technologii informacji niejawnych. Ponadto program doświadczył zakłóceń w łańcuchu dostaw, co prowadziło do dalszych opóźnień.

W tym całym worku niepowodzeń znalazła się odrobina dobrych informacji. 16 stycznia Northrop Grumman poinformował o wykonaniu pierwszego pełnego testu statycznego dwustopniowego silnika rakietowego Sentinela. Przeprowadzony został w obiekcie badawczym Arnold (Arnold Engineering Development Complex) w bazie lotniczej Arnold w Tullahomie w stanie Tennessee. Próby odbyły się w komorze próżniowej symulującej lot w górnej warstwie atmosfery i przestrzeni kosmicznej. Trójstopniowy pocisk zaliczył pierwszy naziemny test silnika 2 marca 2023 roku. Wówczas testowano pierwszy stopień pocisku.

Mimo tych wszystkich problemów przed GBSD bardzo ważny rok, gdyż czekają go dwa tak zwane kamienie milowe. Przede wszystkim program przejdzie krytyczną ocenę projektu (Critical Design Review) i wykonane zostanie pierwsze próbne wystrzelenie testowej wersji Sentinela. Będzie to ważny czas dla programu, który ma stanowić o sile odstraszania nuklearnego Stanów Zjednoczonych do 2075 roku.

Twórz treści i zarabiaj na ich publikacji. Dołącz do WP Kreatora

Źródło artykułu:konflikty.pl