Naukowcy znaleźli prosty sposób na usunięcie mikroplastików z wody pitnej

Zanieczyszczenie mikroplastikiem jest wszechobecne. Malutkie kawałki tworzyw sztucznych są znajdywane w coraz to bardziej zaskakujących miejscach. Także w naszym organizmie, do którego dostają się poprzez żywność i napoje. Naukowcy znaleźli prosty i skuteczny sposób na pozbycie się plastikowych drobin z wody pitnej. Okazuje się, że gotowanie wody przez pięć minut może usunąć z niej większość mikroplastików.

gotowanie wody, zdjęcie ilustracyjne
gotowanie wody, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Pixabay, CC0, Kboyd

Odpady z tworzyw sztucznych zanieczyściły już niemal całą planetę. Znajdywane są na odległych wyspach, a nawet w Arktyce. Ale drobinki plastiku są obecne również w ludzkich organizmach. W niedawnym badaniu mikroplastik został wykryty we wszystkich 62 zbadanych próbkach łożyska. Wcześniej wykazano, że drobinki mikroplastiku mogą gromadzić się w mózgach ssaków, a nawet prowadzić do zmian w ich zachowaniu.

Malutkie kawałeczki tworzyw sztucznych dostają się do organizmu poprzez żywność oraz napoje. Konsumowane przez ludzi i zwierzęta drobinki plastiku są przedmiotem badań, ale skutki dla zdrowia i ekosystemów jeszcze nie są do końca poznane. Niektóre analizy sugerują, że mikroplastiki mogą mieć wpływ na mikrobiom jelitowy. Powiązano je też z opornością organizmu na antybiotyki i zmniejszoną płodnością u myszy.

W nowych analizach naukowcy z chińskiego Jinan University oraz Uniwersytetu Medycznego w Guangzho wykazali, że jednym ze skutecznych rozwiązań w zakresie oczyszczania wody pitnej z mikroplastików może być zwyczajne jej przegotowanie przed spożyciem. Taki zabieg może usunąć nawet 90 proc. obecnych nano- i mikroplastików.

Opis i rezultaty badań ukazały się na łamach pisma "Environmental Science & Technology Letters" (DOI: 10.1021/acs.estlett.4c00081).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gotowanie wody

Każdego roku wytwarzamy ok. 400 mln ton tworzyw sztucznych. Większa ich część, po wykorzystaniu, trafia na śmietnik. Niektóre, jak chociażby tekstylia wykonane z tworzyw sztucznych, uwalniają drobinki plastiku jeszcze w trakcie użytkowania. W przeciwieństwie do materii organicznej, większość tworzyw sztucznych nie rozkłada się na stosunkowo łagodne substancje. Zwyczajnie dzielą się na coraz mniejsze kawałeczki o tym samym składzie chemicznym.

Dotychczas częściej można było usłyszeć o mikroplastikach, które według definicji mają rozmiary poniżej 5 milimetrów, do jednego mikrometra, czyli jednej milionowej metra. Nanoplastiki są jeszcze mniejsze, o średnicy poniżej jednego mikrometra.

W swoich badaniach naukowcy z Chin przeprowadzili testy zarówno na miękkiej, jak i twardej wodzie, czyli bogatszej w minerały. Przed gotowaniem dodali do niej nano- i mikroplastiki. Co prawda niektóre zaawansowane systemy filtracji wody pitnej wychwytują nawet najmniejsze drobinki plastików z wody, ale naukowcy uznali, że potrzebne są proste i niedrogie metody. Dlatego sprawdzili, czy gotowanie może być jedną z nich.

Kamień naszym sprzymierzeńcem

Próbki wody pobrano z kranu w Guangzhou w Chinach. Wzbogacono je różnymi ilościami nano- i mikroplastików, a następnie gotowano przez pięć minut i pozostawiono do ostygnięcia. Potem zespół zmierzył zawartość swobodnie unoszącego się plastiku.

Okazało się, że zagotowanie wody z kranu przed jej spożyciem może usunąć naprawdę sporo zawartych w niej drobnych, potencjalnie szkodliwych kawałków plastiku. Większy efekt uczeni dostrzegli w przypadku twardej wody.

Twarda woda, bogata w minerały, podczas wrzenia w naturalny sposób tworzy węglan wapnia (CaCO3). To osady widoczne w czajniku potocznie nazywane kamieniem. Eksperymenty pokazały, że wraz ze wzrostem temperatury, CaCO3 zaczynał otaczać drobinki tworzywa sztucznego i wraz z nimi gromadził się jak typowy kamień w wodzie, który można usunąć, przelewając wodę przez prosty filtr, taki jak filtr do kawy.

W próbce zawierającej 300 miligramów CaCO3 na litr wody po przegotowaniu usunięto aż 90 proc. swobodnie pływających nano- i mikroplastików. Ale nawet w próbkach miękkiej wody (mniej niż 60 miligramów CaCO3 na litr) gotowanie usuwało około 25 proc. drobinek tworzyw sztucznych.

- Oszacowaliśmy, że dzienne spożycie nano- i mikroplastików poprzez przegotowaną wodę było od dwóch do pięciu razy mniejsze niż w przypadku wody prosto z kranu – mówi Eddy Zeng, współautor publikacji. - Ta prosta, ale skuteczna strategia może "odkazić" wodę z kranu w gospodarstwie domowym i zmniejszyć narażenie ludzi na nano- i mikroplastiki poprzez spożycie wody - dodaje.

Źródło: American Chemical Society, Live Science, fot. Pixabay/ CC0/ Kboyd

Źródło artykułu:DziennikNaukowy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)