Rosjanie w trzy dni stracili 157,5 mln dolarów. Ukraińcy nie mają litości
Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy przekazało, że w zaledwie trzy dni Rosjanie stracili około 157,5 mln dolarów. Są to szacunkowe koszty utraconego sprzętu wojskowego, samolotów i śmigłowców, które przegrały starcie z ukraińską bronią. Wyjaśniamy, co to za sprzęt.
11.09.2022 10:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Siły Zbrojne Ukrainy regularnie publikują informacje o stratach poniesionych przez Rosjan podczas trwającej wojny. Z najnowszych doniesień wynika, że początek września jest niezwykle kosztowny dla Kremla. W zaledwie trzy dni, a dokładniej mówiąc od 5 do 7 września, Rosjanie stracili sprzęt wojskowy o wartości około 157,5 mln dolarów (ponad 736 mln złotych). Nie miał on szans w starciu z ukraińską obroną powietrzną. Na liście strat pojawiło się m.in.:
Rosja każdego dnia traci miliony dolarów w Ukrainie
- Sześć rakiet skrzydlatych X-101,
- Dwie rakiety X-59,
- Dwa śmigłowce szturmowe Ka-52,
- Śmigłowiec bojowy Mi-24,
- Trzy samoloty szturmowe Su-25,
- Dziesięć bezzałogowców Orlan-10.
W przypadku wymienionego sprzętu na uwagę zasługują rakiety X-101, które uznaje się za jedne z najdroższych i najbardziej zaawansowanych technologicznie w rosyjskim uzbrojeniu. Koszt jednostkowy takiej broni szacuje się na 13 mln dolarów. W okresie od 5 do 7 września Rosja wystrzeliła sześć takich pocisków nad Ukrainą. Pięć z nich udało się zestrzelić obronie przeciwlotniczej. Oznacza to straty na poziomie 78 mln dolarów.
Rakiety już wcześniej były wystrzeliwane nad Ukrainą. Ich szczątki trafiły nawet do szczegółowych badań i analiz. Główny Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy ustalił, że X-101 były produkowane w latach 1999-2013, a Rosjanie uznają je za nowoczesną broń wysokiej precyzji. X-101 są rakietami manewrującymi dalekiego zasięgu, przeznaczonymi do użytku przez bombowce strategiczne przenoszące pociski rakietowe. Ich nośnikami są m.in. samoloty Tu-160 i Tu-95MS.
Konstrukcja rakiety X-101 przypomina budowę X-55. Zastosowano w niej wydłużony kadłub, a w jej centralnej części zamontowano skośne skrzydło, które rozkłada się podczas startu. Budowa kadłuba ma rozpraszać sygnały radarowe i utrudniać wykrycie rakiety. X-101 posiada silnik turboodrzutowy i rozwija wysoką prędkość poddźwiękową. Może lecieć na różnych wysokościach - od kilkudziesięciu metrów do 8-10 km. Jej maksymalny zasięg szacuje się na 5500 km. Z dostępnych informacji wynika też, że rakieta wyposażona jest w połączony system sterowania i naprowadzania. Posiada m.in. inercyjne urządzenia nawigacyjne i wysokościomierz.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski