Rosjanie porzucili "dumę" Putina. Przepędził ich mały dron

Na froncie doszło do niecodziennego zdarzenia. Ukraińscy żołnierze wykorzystali niewielkiego drona do ataku na potężny czołg T-90. Rosjanie uciekli w panice i porzucili maszynę. Przybliżamy osiągi zostawionego przez nich czołgu.

Czołg T-90M zaatakowany przez ukraińskiego drona
Czołg T-90M zaatakowany przez ukraińskiego drona
Źródło zdjęć: © 47. Brygada Zmechanizowana (UA)
Wojciech Kulik

Na nagraniu udostępnionym przez służbę prasową 47. Brygady Zmechanizowanej widzimy jak uderzenie ukraińskiego drona sprowokowało rosyjskich żołnierzy do porzucenia jednego z najnowocześniejszych czołgów podstawowych: T-90M Proryw.

T-90M Proryw

T-90M Proryw określany często mianem "dumy" Putina to czołg podstawowy wyposażony w wysokoprężny silnik W-92S2 o mocy 1130 KM. Ma potężny pancerz reaktywny, optoelektroniczny system Sosna-U. Jego główne uzbrojenie stanowi armata gładkolufowa 2A46M-5 kal. 125 mm. Jest ona przystosowana do używania najnowszego typu amunicji APFSDS. Towarzyszą jej karabiny: maszynowy kal. 7,62 mm i przeciwlotniczy kal. 12,7 mm.

Maszyna ma długość 6,86 m, szerokość 3,37 m i wysokość 2,23 m. Jej masa wynosi 46,5 t. Czołg osiąga prędkość do 65 km/h, a jego zasięg to 650 km.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niewielki dron kontra czołg Rosjan

Właśnie taki czołg został zaatakowany przez ukraińskiego drona. Choć z zewnątrz uszkodzenia nie wydają się duże, rosyjscy żołnierze natychmiast podjęli próbę odwrotu i porzucili pojazd. Kluczem do sukcesu było precyzyjne trafienie dronem kamikadze – prosto w pancerz listwowy na szczycie wieży.

Jak opisuje Defense Express, operator drona wykazał się dużymi umiejętnościami, wybierając odpowiedni kąt do frontalnego ataku. "Takie filmy jak ten udowadniają, że wartość dronów mierzy się nie tylko liczbą zniszczonego sprzętu wroga, ale także efektem, jaki mogą uzyskać, unieruchamiając wroga i zmuszając go do ucieczki" – napisano w serwisie.

Warto tu też zaznaczyć, że dron kamikadze kosztuje zwykle nie więcej niż kilka tys. dol. Dla porównania koszt produkcji czołgu T-90M wynosi 4,5 mln dol. Widać więc, że droższe nie zawsze jest lepsze.

To kolejna "duma Putina", którą udało się unieruchomić. Łącznie od początku wojny Ukraińcy uszkodzili, zniszczyli lub zajęli 55 egzemplarzy T-90M (i mowa tu o przypadkach potwierdzonych fotograficznie).

Wojciech Kulik, dziennikarz Wirtualnej Polski

wiadomościmilitariaczołgi
Wybrane dla Ciebie