Rosja straszy superbronią, która nie istnieje. Tak twierdzą eksperci

Prezydent Rosji Władimir Putin może tak naprawdę nie posiadać w arsenale podwodnego drona z nuklearną głowicą. "Posejdon", bo taką nazwę miała nosić domniemana broń, według nowych ekspertyz ma być jedynie atrapą.

Rosja straszy superbronią, która nie istnieje. Tak twierdzą eksperci
Źródło zdjęć: © Getty Images

01.10.2019 14:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Posejdona" pokazano na udostępnionych przez rosyjskie władze zdjęcia drona i film z jego wystrzeleniem. Podwodna superbroń miała być zdolna przenieść głowice jądrowe o mocy 2 megaton i w konsekwencji eksplozji wywołać tsunami pustoszące wybrzeża.

Superbroń czy superblef

Eksperci z "Wojskiego Przeglądu" mają jednak inne zdanie na temat rosyjskiego drona. Według nich nie byłby on w stanie wywołać nawet małej fali, nie mówiąc o tsunami. Dlaczego? Bo ich zdaniem to, co pokazały na zdjęciach i materiałach wideo rosyjskie władze, to tylko atrapa.

Specjaliści jako dowody podają m.in. nieobecność na zdjęciach elementów odpowiadających za obsługę reaktora atomowego czy brak zbiorników balastowych. Natomiast wideo z wystrzeleniem rzekomej superbroni, według ekspertów przedstawia wystrzał regularnie używanej przez marynarkę wojenną torpedy.

Źródło: RMF24.pl

Komentarze (12)