"Ropucha" ponownie w służbie. Rosja remontuje desantowiec

Rosyjski okręt desantowy Oleniegorskij Gorniak projektu 775 (Kod NATO: Ropucha) powrócił do służby 3 stycznia. Jak bardzo może zaszkodzić ukraińskim obrońcom?

Oleniegorskij Gorniak w 2021 w Petersburgu
Oleniegorskij Gorniak w 2021 w Petersburgu
Źródło zdjęć: © wikimedia.pl | Valentina Patzlaff

06.01.2024 | aktual.: 06.01.2024 13:06

Oleniegorskij Gorniak jest jednym z 12 dużych okrętów desantowych typu "Ropucha" zbudowanych w Gdańskiej Stoczni Północnej. Te jednostki były wykorzystywane głównie przez marynarkę ZSRR, a następnie Rosję. Mocną stroną Ropuchy jest to, że pomimo dużych rozmiarów, jest w stanie wyładowywać załadunek i pojazdy bezpośrednio nawet na nieprzygotowanej linii brzegowej. Pokład ładunkowy ma powierzchnię ok. 600 m kwadratowych i może pomieścić ok. 20 pojazdów lub ładunek o masie 450 t.

W trakcie działań wojennych przeciwko Ukrainie Rosja utraciła dotychczas dwa desantowce tego typu, w tym zniszczony w nocy z 25 na 26 grudnia w Teodozji Nowoczerkask. W naprawie wciąż pozostaje jeden okręt, który wymagać może kompletnej przebudowy. Z kolei Oleniegorskij Gorniak powraca teraz do służby w ramach prowadzonej przez Rosję "Operacji Specjalnej w Ukrainie", jak wspomina serwis Zbiam.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ropucha pod ostrzałem ukraińskich sił

Do uszkodzenia tej konkretnej "Ropuchy" doszło w nocy z 3 na 4 sierpnia 2023 roku, gdy okręt kotwiczył na redzie Noworosyjskiej Bazy Wojenno–Morskiej (NBWM). Ukraińskie siły do uszkodzenia okrętu wykorzystały drona Kozak Mamaj, który po zderzeniu z okrętem zrobił wyrwę w poszyciu lewej burty. To sprawiło, że okręt zaczął nabierać wody i musiał zostać odholowany.

8 czerwca Ropucha trafiła do doku pływającego Noworosyjskiej Stoczni Remontowej i - jak się okazało - uszkodzenie nie było zbyt poważne. Można powiedzieć, że w tym wypadku rosyjskie siły miały szczęście. Gdyby ukraiński dron uderzył w innym miejscu, mógłby trwale wyeliminować "Ropuchę" z wojny. Zresztą wydaje się, że ukraińscy obrońcy nauczyli się na błędach, ponieważ wspomniane późniejsze ataki, były przeprowadzane z większą precyzją. Obecnie w służbie pozostaje 10 rosyjskich desantowców typu "Ropucha".

Klaudia Stawska, współpracownik WP Tech