Rewolucyjnie pojemna pamięć
25.07.2016 10:58, aktual.: 25.07.2016 15:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Holenderscy uczeni opracowali nośnik, który może zapisać 1 bit danych w oparciu o pojedynczy atom chloru.
Badacze z Uniwersytetu Delft, opierając się na teorii wybitnego XX-wiecznego fizyka, prekursora nanotechnologii oraz idei komputerów kwantowych Richarda Feynmana, opracowali innowacyjną metodę przechowywania danych w oparciu o sterowanie ułożeniem pojedynczych atomów chloru. Feynman zakładał, że jeśli uda się manipulować położeniem atomów w dokładny sposób, można będzie za ich pośrednictwem przechowywać informacje. Naukowcy użyli skaningowego mikroskopu tunelowego wyposażonego w nanosondy, za pomocą których mogli wpływać na wzajemne ułożenie atomów. Stworzyli dzięki temu układ, mogący dostarczać binarnych sygnałów, te są zaś podstawą działania systemów komputerowych.
- _ Nasze działanie możemy porównać do zabawy z puzzlami. Obracając atom chloru spoczywający na atomie miedzi, możemy ustawić go w pozycji odpowiadającej 1 lub 0. W strukturze miedzianej tworzymy wtedy mikroskopijny otwór lub też utrzymujemy powierzchnię bez zmian. Sąsiednie atomy uniemożliwiają ponadto horyzontalne przesuwanie się tego atomu, którym akurat manipulujmy, co czyni cały układ bardziej stabilnym i zapobiega utracie danych _ - wyjaśnia szef zespołu dr Sander Otte.
Naukowcy z Delft zaprojektowali nośnik w oparciu o bloki o pojemności 8 bajtów. Każdy z bloków posiada unikalny znacznik, dzięki czemu można go łatwo zlokalizować w przypadku umieszczenia w większej strukturze. Ten model pozwala na łatwe skalowanie pamięci, a więc zwiększanie jej pojemności wraz z dołączaniem kolejnych bloków. Otrzymana gęstość zapisu pamięci jest 500-krotnie większa od tej, jaką charakteryzują się dostępne dziś nośniki.
- _ W teorii nasz wynalazek umożliwiłby przechowywanie wszystkich napisanych dotąd książek na powierzchni odpowiadającej wymiarom znaczka pocztowego _ - dodaje Otte.
Naukowiec przyznaje, że osiągnięcie zespołu nie oznacza, że w najbliższej przyszłości zobaczymy na półkach sklepowych dyski tego typu. Nośnik funkcjonuje na razie wyłącznie w warunkach laboratoryjnych (próżnia, w której znajduje się w ciekłym azocie o temperaturze 7. stopni Kelvina, czyli -196,15 st. Celsjusza).
- _ Do zapisu danych na skalę przemysłową brakuje nam jeszcze trochę czasu, ale przełom, którego właśnie dokonaliśmy, przybliża nas do tego etapu _ - pisze na oficjalnym blogu uczelni Otte.
Badacz przyznaje w rozmowie z Gizmodo, że nawet jeśli w toku udoskonaleń nie uda się wypracować modelu, który funkcjonowałby poza środowiskiem, jakie utrzymuje się w laboratorium, stworzenie takich warunków w dużych centrach danych byłoby już opłacalne.
(PAP)