Rakieta Ch-101 z zachodnimi częściami. Analizy rzucają nowe światło na rosyjską broń

Rosyjski pocisk Ch-101, który 8 lipca trafił w mieszący się w Kijowie szpital dziecięcy Ochmatdyt, miał zawierać zachodnie komponenty - donosi "Financial Times", powołując się na opinie ekspertów i ukraińskich urzędników. Według serwisu brytyjskiego dziennika, w ważącej ponad 2 tony rakiecie znajdowała się elektronika pochodząca m.in. ze Stanów Zjednoczonych.

Rakieta Ch-101; zdjęcie ilustracyjneRakieta Ch-101; zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej
Karolina Modzelewska

Zdaniem dziennikarzy "Financial Times" Rosja produkuje obecnie prawie osiem razy więcej rakiet Ch-101 niż przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie i wciąż pozostaje zależna od części zamiennych z krajów zachodnich, a szczególnie ze Stanów Zjednoczonych. W 2021 r. rosyjskie fabryki miały wyprodukować 56 sztuk Ch-101, uznawanych za jedne z najbardziej zaawansowanych rakiet manewrujących w rosyjskim arsenale, a w 2023 r. aż 420 sztuk. Nie można wykluczyć, że rakieta Ch-101, która spadła na Ochmatdyt powstała jeszcze przed wojną, a w jej wnętrzu znajdowały się komponenty nabyte jeszcze w legalny sposób.

Rosja nie odczuwa zachodnich sankcji?

Ołena Biłousowa, kierowniczka badań nad sankcjami w Instytucie KSE w Kijowie, uważa, że zachodnie technologie pozwalają Kremlowi tworzyć "inteligentniejsze" rakiety, które jeszcze lepiej radzą sobie z systemem obrony powietrznej Ukrainy. Zachodnie sankcje najwyraźniej nie są skuteczne dla rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Nie tak dawno w rozmowie z WP Tech zwracał na to uwagę rosyjski opozycjonista i były minister w rządzie Federacji Rosyjskiej odpowiedzialny za gospodarkę - prof. Władimir Ponomariow.

- Sankcje nałożone na Rosję nie przynoszą oczekiwanych efektów. Nie są ograniczeniem dla prowadzenia wojny przez Putina - mówił. - Nowoczesne komponenty potrzebne do produkcji broni pochodzą z przemytu. Nie został on ograniczony, wzrosły tylko obowiązujące ceny. W zasadzie do produkcji nowoczesnej broni u Putina wszystko pochodzi z przemytu z Zachodu. Są też dostawy z Chin czy np. pociski z Korei Północnej. Te ostatnie też są przestarzałe, ale ogromnym wsparciem jest ich liczba - wyjaśniał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Obserwacja z powietrza. Kamuflaż INVISI-TEC IR

Rosyjskie rakiety Ch-101 z zachodnimi komponentami

Ch-101 (w kodzie NATO: AS-23A Kodiak) to rosyjskie pociski samosterujące, będące głęboką modyfikacją pocisków Ch-55. Mają ok. 7,4 m długości i ważą blisko 2,4 t (ok. 500 kg to masa głowicy bojowej). Rakiety są zdolne do lotu na wysokości od 50 do 6000 m z dużą prędkością, co utrudnia ich zestrzelenie. Ich zasięg szacuje się nawet na 4,5 tys. km, co w praktyce oznacza, że Rosjanie mogą odpalać je z bezpiecznej odległości, nawet ze swojego terytorium. Najczęściej w tym celu korzystają z floty swoich bombowców, w tym z Tu-95MS i Tu-160.

Ukraińska agencja informacyjna Unian przypomina o wynikach analiz rakiety Ch-101, która spadła na Ukrainę w styczniu 2024 r. Eksperci ustalili wówczas, że wykorzystano w niej 16 urządzeń elektronicznych produkcji zachodniej. Wśród nich były m.in. dwa komponenty wyprodukowane przez firmę STMicroelectronics z siedzibą w Szwajcarii, a większa część elektroniki pochodziła od amerykańskich dostawców - Texas Instruments, Analog Devices oraz Intel.

Unian donosi również, że analiza rosyjskich dokumentów wykazała, iż ​​rosyjskie firmy w 2023 r. pozyskiwały podobne części, kupując je na otwartym rynku i importując przez Chiny. Część z nich była rozwiązaniami przeznaczonymi do użytku cywilnego, a niektóre z nich są dość starymi zakupami.

Zwróciliśmy się do firmy Intel z prośbą o komentarz odnośnie elektroniki, którą znaleziono w rosyjskich rakietach. Czekamy na oficjalne stanowisko Intela w tej sprawie.

Wybrane dla Ciebie
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu
"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Tech