Przybrzeżne miasta mogą stracić majątek. Winny podnoszący się poziom mórz

Podnoszący się poziom mórz jest poważnym zagrożeniem dla nadmorskich regionów i może spowodować w Europie straty sięgające miliardów euro do końca tego stulecia, ostrzegają naukowcy. Wyniki najnowszych badań, które ukazały się na łamach czasopisma naukowego "Scientific Reports", sugerują, że przybrzeżne miasta w nadchodzących latach będą musiały stawić czoła takim problemom jak częstsze przybrzeżne powodzie, erozja czy potencjalna konieczność przesiedlenia ludności. Najprawdopodobniej nie ominą one także Polski.

Morze Bałtyckie
Morze Bałtyckie
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Karolina Modzelewska

23.01.2024 | aktual.: 23.01.2024 21:17

W swoich badaniach naukowcy przyjrzeli się potencjalnym finansowym skutkom wzrostu poziomu mórz w 271 regionach Europy. W trakcie analiz wykorzystali specjalny model gospodarczy, a także dane dotyczące prognozowanego wzrostu poziomu mórz, trendów inwestycyjnych i historycznych strat gospodarczych spowodowanych 155 zdarzeniami powodziowymi, które miały miejsce w Europie w latach 1995-2016.

Wzrost poziomu mórz zagrożeniem dla wielu regionów

Wyniki analiz zestawili z innym, potencjalnym scenariuszem, w którym poziom mórz pozostaje stały, a we wszystkich analizowanych regionach roczny wzrost gospodarczy utrzymuje się na poziomie 2 proc. Pozwoliło im to zauważyć sporą różnicę. Serwis Earth.com zwraca uwagę, że w pierwszym ze scenariuszy, zakładającym wzrost poziomu mórz, Unia Europejska i Wielka Brytania do 2100 r. mogą ponieść łączne straty gospodarcze na poziomie ok. 872 miliardów euro.

Straty nie będą równomiernie rozłożone, ponieważ istnieją regiony bardziej narażone na negatywne skutki wzrostu poziomu mórz niż pozostałe. Do tej kategorii badacze zaliczają np. regiony Wenecja Euganejska i Emilia-Romania we Włoszech, czy województwo zachodniopomorskie w Polsce. W ich przypadku straty mogą sięgnąć nawet 21 proc. regionalnego produktu krajowego brutto (PKB). Eksperci oczekują też, że znaczne straty gospodarcze dotkną regiony wokół Morza Bałtyckiego, belgijskie wybrzeże, zachodnią Francję i Grecję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co ciekawe, inne regiony śródlądowe mogą w tym samym czasie odnotować wzrost zysków gospodarczych w wysokości do 1 proc. regionalnego PKB do 2100 r., jak zaznacza serwis Earth.com. Naukowcy mówią tutaj o obszarach znajdujących się w Niemczech, Austrii i na Węgrzech. Ich zdaniem będzie to związane z przesunięciem produkcji z obszarów przybrzeżnych podatnych na powodzie do miejsc odległych od linii wybrzeża.

Wzrost poziomu mórz spowodowany jest m.in. topnieniem lodowców i pokryw lodowych, a także rozszerzalnością termiczną wody w ocieplających się oceanach. Serwis Chrońmy Klimat, zwraca uwagę, że od 1880 r. globalny średni poziom mórz wzrósł o ok. 21-24 cm. Eksperci szacują, że w nadchodzących latach możemy spodziewać się podobnych wzrostów.

W 2022 r. międzyagencyjna grupa zadaniowa, kierowana przez amerykańską instytucję rządową zajmującą się prognozowaniem pogody - National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA), wydała raport, w którym zaznaczyła, że do 2100 r. globalny poziom mórz wzrośnie o co najmniej 0,3 metra. Jest to prognoza uwzględniająca najniższe możliwe emisje gazów cieplarnianych i ocieplenie na poziomie 1,5°C.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)