Przełomowe odkrycie naukowców. Płuca regenerują się nawet po 40 latach palenia papierosów

Przełomowe odkrycie naukowców. Płuca regenerują się nawet po 40 latach palenia papierosów
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

16.02.2020 19:42, aktual.: 17.02.2020 12:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Naukowcy z brytyjskiego Sanger Institute mają znakomitą wiadomość dla palaczy papierosów. Okazuje się, że ludzkie płuca mają zdolność do częściowej regeneracji nawet po 40 latach trwania w nałogu. Jest tylko jeden warunek, aby wyzdrowiały - należy rzucić palenie.

Z pewnością wielu z nas niejednokrotnie prosiło swojego partnera, rodziców czy dziadków o to, aby rzucili palenie. W części przypadków rady i dobre intencje przyniosły pozytywny efekt. Niestety, nie wszystkie prośby zostały spełnione. Zmartwieni bliscy usłyszeli od palaczy, że po tak długim trwaniu w nałogu, rezygnacja z papierosów nie ma najmniejszego sensu, gdyż ich płuca są już całkowicie zniszczone. Naukowcy z brytyjskiego Sanger Institute wychodzą naprzeciw tej teorii i przypominają - nigdy nie jest za późno by coś zmienić.

Do tej pory uważano, że mutacje DNA spowodowane dymem tytoniowym są trwałe, a rzucenie palenia przyczyni się wyłącznie do ocalenia komórek zdrowych. Najnowsze badania brytyjskich ekspertów wykazały, że rezygnacja z papierosów może dać nam o wiele więcej, ratując także uszkodzone komórki.

Nowe badania udowodniają, że do uszkodzenia i mutacji DNA w komórkach płucnych dochodzi jeszcze zanim ludzie zachorują na raka. Substancje chemiczne zawarte w papierosach bardzo powoli przekształcają zdrowe komórki w komórki nowotworowe. - Można je traktować jak mini bomby zegarowe, czekające na kolejne uderzenie, które w końcu przekształci się w raka - mówi dr Kate Gowers, współautorka badań.

Zaskakujące wyniki badań

Okazuje się, że pomimo tego, iż większość komórek pobranych z dróg oddechowych palaczy została zmutowana przez tytoń, pozostaje też niewielka część tych, która została nietknięta. Naukowcom nie udało się wyjaśnić, jak to możliwe, by niektóre komórki nie zostały zniszczone. Porównują to zjawisko do przetrwania w "bunkrze nuklearnym".

Eksperci przeprowadzili badania na osobach, które rzuciły palenie, a wcześniej przez 40 lat wypalały paczkę dziennie. Okazało się, że ponad 40 procent ich komórek wyglądało tak, jakby nigdy wzięli papierosa do ust. Naukowcy udowodnili, że wskutek zerwania z nałogiem, zdrowe komórki urosły i zastąpiły te uszkodzone, regenerując błonę śluzową.

- Byliśmy całkowicie nieprzygotowani na to odkrycie - przyznaje dr Peter Campbell z Sanger Institute w rozmowie z BBC.

O tym, że rzucenie palenia niemal od razu powoduje zmniejszenie szans zachorowania na nowotwór płuc wiemy od dawna. Wyniki badań brytyjskich naukowców powinny być jednak dodatkową motywacją dla wszystkich tych, którzy wciąż chcą, a nie potrafią zerwać z nałogiem.

wiadomościpalenie papierosówrak płuc
Komentarze (209)