Przełom w branży odzieżowej. Powstały ubrania, których nie trzeba prać przez 100 dni
Pojawiające się na rynku ubrania nie muszą zaskakiwać tylko swoim wyglądem. Najnowszym przykładem jest odzież firmy Pangaia, którą stworzono z nietypowych materiałów – pranie jest konieczne tylko raz na kilka miesięcy.
Nowe ubrania firmy Pangaia to propozycja, która ma się przyczynić do ochrony planety. Stworzono je w pełni z naturalnych składników. Przykładowy T-shirt stworzony jest w 80 proc. z organicznej bawełny i w 20 proc. z włókien wodorostów.
Jak podaje serwis GeekWeek, taka mieszanka ma sprawić, że ubrania będą musiały trafić do pralki tylko raz na 100 dni, czyli średnio nieco ponad 3 razy w roku. Koszulki zaprojektowano w taki sposób, by szybko pochłaniały wilgoć i nie pozwalały rozprzestrzeniać się bakteriom będącym źródłem przykrych zapachów.
Producent traktuje temat ekologii na poważnie. W oficjalnym sklepie na stronie internetowej dowiadujemy się, że nie tylko sama koszulka, bluza czy spodnie z oferty zostały zrobione w zgodzie z naturą. Pod uwagę wzięto bowiem także wszystkie naszywki, etykiety, a nawet wykorzystane nici. Pochodzą one z recyklingu lub starannie wybranego źródła. Pangaia chwali nawet opakowanie. Jest biodegradowalne i wyrzucone do kosza "zniknie" po 24 tygodniach.
Niestety, w parze z ekologią i wygodą idzie wysoka cena. Wspomniany wcześniej przykładowy T-shirt w oficjalnym sklepie wyceniono na 85 dolarów. W bezpośrednim przeliczeniu i bez podatków to ponad 320 złotych. Producent zaznacza jednak, że odzież ma dużo większą żywotność od popularnych ubrań, a dzięki możliwości rzadszego prania, można w ten sposób zaoszczędzić do 3 tysięcy litrów wody przez cały okres użytkowania.