Do roku 2016 jedna czwarta samochodów wprowadzanych na rynek będzie standardowo wyposażona w możliwość sterowania niektórymi ich funkcjami za pomocą telefonu komórkowego. Tak przynajmniej wynika z analiz przeprowadzonych przez firmę badawczą iSuppli.
Na możliwość pełnego sterowania, czyli prowadzenia samochodu za pomocą telefonu komórkowego, przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Jednak niektórymi jego podzespołami będziemy mogli sterować na szerszą skalę już wkrótce. W 2010 roku na rynek ma trafić około 85 tys. samochodów przystosowanych do tego typu kontroli. W 2016 roku takich samochodów będzie już około 20,7 mln sztuk, co stanowić będzie jedną czwartą globalnej ich produkcji.
Pośród funkcji pozwalających na zdalne sterowanie znajdzie się m.in. możliwość kontroli nad zamknięciem zamków, włączania i wyłączania świateł, klimatyzacji czy grzania. Samochody elektryczne będą mogły korzystać z najbardziej energochłonnych funkcji (takich jak chłodzenie czy grzanie) jeszcze w momencie, kiedy będą podłączone do gniazdka elektrycznego. To pozwoli na mniejsze zużycie baterii podczas jazdy jednocześnie zapewniając im większy zasięg.
