Programowe wyciszanie dysku twardego - klik, klik, klik, gotowe!

"Enlarge your pen1s" - krzyczą przychodzące do ciebie e-maile. A dlaczego nikt nie zaproponuje nam, żebyśmy powiększyli sobie dysk twardy? Jeśli wierzyć felczerom informatyki, to znacznie łatwiejsze i mniej ryzykowne dla zdrowia niż powiększanie... wiadomo czego. Jeżeli zatem nie boisz się utraty danych - albo przed chwilą zrobiłeś kopię zapasową wszystkich istotnych dokumentów - zapraszamy. Są duże szanse, że za pomocą kilku kliknięć uda ci się wyciszyć chrobotanie dysku twardego. A gdy będziesz miał szczęście, powiększysz go jeszcze o 200 MB do 1 GB bez ponoszenia dodatkowych kosztów.

Programowe wyciszanie dysku twardego - klik, klik, klik, gotowe!
Źródło zdjęć: © IDG

Przez całe lata pożądaliśmy większej wydajności. Przyspieszyły procesory, pamięci RAM, karty graficzne, magistrale - a dyski twarde zostały w tyle. Nawet współczesne, bardzo wydajne HDD potrafią się "przyblokować" i uczynić z systemu operacyjnego żółwia chorego na niedowład kończyn. Napędy Ultra ATA, SATA, wreszcie macierze RAID tylko częściowo rozwiązywały problem.

Czy wobec tego głodu wyższych szybkości istnieje ktoś, kto mógłby chcieć, żeby jego dysk działał wolniej? To zadziwiające, ale tak. Oprogramowanie pozwalające na spowolnienie dysku cieszy się coraz większą popularnością - a to dlatego, że mniejsza wydajność łączy się z niższym poziomem wydzielanego hałasu oraz z wolniejszym nagrzewaniem, nawet przy dużych obciążeniach!

Jeśli więc uruchomiłeś w domu sieć i przechowujesz multimedia na komputerze, który pracuje dwadzieścia cztery godziny na dobę, dobrze trafiłeś. Zaprezentujemy ci oprogramowanie pozwalające na pozbycie się charakterystycznego chrobotu dobiegającego z wnętrza obudowy. Twoje uszy będą ci wdzięczne.

Dysk to komputer

Każdy nowoczesny dysk twardy to w rzeczywistości mały komputer, z własnym szybkim mikrokontrolerem, firmware i kostkami pamięci służącymi do buforowania danych. Producenci rzadko się tym chwalą, ale wbudowane oprogramowanie dysponuje całkiem pokaźną liczbą funkcji, których modyfikacja może znacząco wpłynąć na szybkość pracy dysku. Sprzęt wychodzący z fabryki skonfigurowano optymalnie, czyli tak, żeby jego działanie zadowoliło jak największą liczbę użytkowników. Ale "optymalnie" nie zawsze znaczy "dobrze" - niekiedy jest to tylko "zachowawczo".

Jeżeli chodzi o modyfikowanie parametrów pracy sprzętu, w uprzywilejowanej pozycji są tu miłośnicy Linuksa. Społeczność Open Source od dawna na własną rękę rozbrajała firmware i tworzyła własne sterowniki. Nie inaczej jest z dyskami: miłośnicy systemu spod znaku pingwina mają niemal nielimitowany dostęp do ich wnętrza za pomocą programu hdparm.

W Windows trzeba skorzystać z dość trudnego w odnalezieniu programu SysTool albo z bootowalnej płyty CD, na której uprzednio zostanie wypalony system uruchamiający aplikację Hitachi Feature Tool.

SysTool 1.0 -

SysTool to narzędzie znajdujące się w we wczesnej fazie alfa - jak to lojalnie ostrzegają nas jego twórcy - dlatego stosowanie go nie zawsze może być bezpieczne. Rzeczywiście, w Viście program zachowuje się wyjątkowo niestabilnie i choć nie wywołuje szkód, korzystanie z wchodzących w jego skład modułów może doprowadzić do zawieszenia aplikacji przy pierwszej próbie ich użycia.

Jeśli jednak będziesz miał odrobinę szczęścia, program się uruchomi. Nie przejmuj się ewentualnym komunikatem, że nie udało się wykryć twojej płyty głównej. Najważniejszy jest dostęp do dysku twardego, a z nim aplikacja nie powinna mieć problemów.

Obraz
© W SysToolu najważniejsza opcja to HDD Acoustic Management . Z punktu widzenia artykułu pozostałe mogłyby nie istnieć, nie są nam bowiem do niczego potrzebne. (fot. IDG)

W oknie SysToola kliknij _ HDD Acoustic Management _ ( trzecia opcja po lewej stronie ), a następnie przyciśnij _ Read _. Kiedy ujrzysz komunikat AAM not supported, nie przejmuj się. Aplikacja "tak ma", że za pierwszym razem nie zawsze jej się udaje. Przyciśnij _ Read _ raz jeszcze - dopiero jeśli tym razem się nie powiedzie, musisz dać za wygraną.

Gdy natomiast suwak stanie się aktywny, zaznacz opcję _ Acoustic Management enabled _, przestaw go w pozycję _ Minimum noise _ i kliknij _ Write _. Niewykluczone, że również tutaj SysTool "zaskoczy" dopiero za drugim razem; u nas przy pierwszej próbie pojawił się komunikat o błędzie - tak to już jest, programy we wczesnych wersjach rządzą się swoimi własnymi prawami...

Suwak może sugerować, że istnieją ustawienia pośrednie między minimum i maksimum. Rzeczywiście, nieoficjalna specyfikacja oraz pliki pomocy hdparm mówią o 255 ( od 0 do 254 ) stopniach wyciszenia dysku. Producenci jednak rzadko bywają aż tak drobiazgowi. W przetestowanych przez nas maszynach opcje pośrednie nie funkcjonowały poprawnie ( tj. albo nic nie zmieniały, albo powodowały przestawienie w tryb skrajny ). Należy więc przyjąć, że dyski mają trzy tryby pracy: 0 odpowiada wyłączeniu, 128 - maksymalnemu wyciszeniu, 254 - maksymalnej wydajności.

Hitachi Feature Tool 2.0

Oprogramowanie Hitachi, wbrew nazwie, działa z dyskami bardzo wielu producentów. Radzi sobie nawet w sytuacjach, w których zawodzi SysTool.

Aby skorzystać z narzędzia, musisz wypalić obraz ISO na płycie i uruchomić z niej komputer. Na pierwszym ekranie ( "License Agreement" ) wyświetla się licencja, którą powinieneś zaakceptować ( klawisz [A] ). Następnie aplikacja przeskanuje sprzęt; powinny zostać wykryte wszystkie urządzenia podpięte do kontrolerów, w tym zarówno HDD, jak i napędy CD/DVD. Gdy zostanie wyświetlone podsumowanie, między dyskami ( okno "Selected drive" ) możesz przechodzić za pomocą klawiszy kursorów.

Obraz
© Hitachi Feature Tool działa w trybie tekstowym i jest po angielsku, ale nie powinno cię to przerażać. Obsługa programu jest bajecznie prosta. (fot. IDG)

Po zaznaczeniu wybranego dysku naciśnij kombinację [Alt A]. Pojawią ci się trzy opcje:

- _ Disable _.
- _ Enable ( Recommended value ) _.
- _ Enable ( User defined value. Use arror key to select ) _.

Zwykle urządzenie działa w trybie maksymalnej wydajności, czyli aktywna jest opcja "Disable". Jeśli chcesz wykonać test, jak bardzo cichy potrafi być twój dysk, naciśnij kombinację [Alt T] albo kursorem myszki kliknij przycisk _ Test _.

Głowica twojego dysku będzie przeskakiwała w przypadkowe miejsca na powierzchni ( chrobotała ), a ty za pomocą strzałek w lewo i prawo możesz dostosować poziom wyciszenia. Gdy dojdziesz do zadowalającego poziomu, wciśnij kombinację [Alt O] ( na tym ekranie mysz nie działa ). Jeżeli nie słyszysz żadnych różnic, przesuń suwak maksymalnie w lewo ( "128" ).
Gotowe! Pozostaje ci już tylko nacisnąć [Alt O], by zachować ustawioną przed momentem opcję. Później - na ekranie z komunikatem "AAM successfully enabled" - wciśnij [Enter]. Teraz możesz już wyjść z aplikacji za pomocą [Alt X] i [Y].

Obraz
Obraz
© Przełączenie dysku w tryb cichy nie wpłynęło odczuwalnie na poziom transferów, natomiast znacząco wydłużyło czas dostępu do dysku. Czyli spowolnienie będzie widoczne podczas uruchamiania systemu operacyjnego, ale nie powinno wpływać na czas wczytywania dużego dysku wideo lub graficznego. (fot. IDG)

Wyciszyłeś - a teraz powiększ!

Czytałeś, że dyski są odrobinę większe niż deklarują to producenci? Proszę, HTF daje ci do ręki odpowiednie narzędzia: w głównym ekranie aplikacji naciśnij [Alt C] i wprowadź nową pojemność dysku. Oczywiście cudów nie ma, więcej niż 1 GB nie wygospodarujesz, a przy okazji stracisz wszystkie umieszczone na dysku dane albo wręcz uszkodzisz fizycznie HDD ( lojalnie ostrzegamy! ).

Jak gdyby tego było mało, gdy w przyszłości pojawią się uszkodzone sektory, dysk nie będzie miał ich gdzie zmapować ( bo zabierzesz mu całą wolną przestrzeń - i zaczną "ginąć" ci pliki.

Obraz
© Zanim wprowadzisz nową pojemność dysku, KONIECZNIE ZRÓB KOPIĘ ZAPASOWĄ danych. I nie oczekuj cudów, operacja nie zawsze się udaje. (fot. IDG)

Co może się nie udać?

Najczęściej występujący problem to brak możliwości programowego wyciszenia dysku. Jeśli ani SysTool, ani HTF nie dotarły do firmware'u HDD, pozostaje ci tylko wygłuszenie obudowy za pomocą specjalnych mat.

Zdarza się również, że dysk "zapomina" ustawienia po wyłączeniu komputera. W takim wypadku będziesz musiał korzystać z SysToola po każdym starcie Windows albo napisać odpowiedni skrypt z hdparmem w roli głównej ( Linux ).

Na koniec najważniejsze ostrzeżenie: operacje na żywym dysku to ryzykowna zabawa. Przetestowaliśmy obydwie aplikacje w wielu konfiguracjach sprzętowo-programowych i największym naszym problemem był zawieszający się SysTool. Jeśli jednak trzymasz na HDD wyjątkowo cenne dane - książki, prace magisterskie, wypracowania, projekty do pracy - nie wahaj się z wykonaniem kopii zapasowej przed uruchomieniem któregokolwiek z programów. Dla twojego i naszego spokoju sumienia.

Komu stanowczo odradzamy?

Obydwa opisane w artykule programy pozwalają na niskopoziomowy dostęp do oprogramowania sterującego pracą dysku. Nie czynią jednak cudów: potrafią wyłączyć chrobot ( stukot ) głowic, ale niczego nie zdziałają w wypadku świstu talerzy - tutaj pomoże tylko wymiana dysków na takie, w których stosuje się łożyska olejowe.

Nie polecamy również stosowania SysToola i HTF-a w dyskach o średnicy 1,8-cala występujących w "ultraprzenośnych" notebookach, jak MacBook Air czy ThinkPady z serii X. HDD o tak niewielkich talerzach są dużo wolniejsze niż ich roślejsi bracia, dlatego dodatkowe ograniczenie ich szybkości pracy może spowodować, że czas ładowania systemu operacyjnego znacząco się wydłuży.

_ Szczegółowy warsztat dotyczący innych funkcji Hitachi Feature Tool, w tym opcji wyłączania cache czy ( de )aktywacji S.M.A.R.T, znajdziesz w artykule "Programowe wyciszanie dysków. Natomiast informacje o odzyskiwaniu danych z uszkodzonych HDD umieściliśmy w artykule "Twardzielowi na pomoc". _

Źródło artykułu:PC World Komputer
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)