Potencjalnie niebezpieczna asteroida obok Ziemi. Wiadomo, kiedy się do nas zbliży
Potencjalnie niebezpieczna asteroida 2011 AM24 zbliży się do Ziemi 26 lipca, donosi serwis WION, powołując się na komunikat wydany przez Jet Propulsion Laboratory NASA w ramach programu Asteroid Watch. Obiekt o średnicy ok. 500 metrów porusza się z prędkością ponad 6,2 km/s. Eksperci przewidują, że asteroida 2011 AM24 minie Ziemię w odległości 6,4 miliona km.
NASA za potencjalnie niebezpieczne asteroidy uznaje takie obiekty, które poruszają się wokół Słońca po orbitach przecinających orbitę Ziemi lub takie, które znajdujących się w jej pobliżu. Do tej kategorii zalicza się planetoidy zbliżające się do naszej planety na mniej niż 0,05 jednostki astronomicznej (19,5 odległości do Księżyca), czyli ok. 7,5 mln km i posiadające rozmiary na tyle duże, że w przypadku zderzenia z Ziemią mogłoby dojść do katastrofy o regionalnej skali.
Asteroida przeleci obok Ziemi
Asteroida 2011 AM24 została zaklasyfikowana przez NASA jako obiekt bliski Ziemi (ang. Near Earth Object, NEO). Należy też do grupy Apollo. Grupę tworzą planetoidy krążące blisko naszej planety, które przecinają jej orbitę. Czasami też krzyżują się z orbitą takich planet jak Wenus, czy Merkury. Według danych z 1 stycznia 2023 r. znanych było 17 402 asteroidy należących do grupy Apollo. Dla porównania, w styczniu 2017 r. znanych ich było "tylko" 8316.
2011 AM24 okrąża Słońce co 467 dni, a jej kolejne bliskie podejście do Ziemi będzie miało miejsce dopiero we wrześniu 2038 r. NASA dokładnie śledzi trasę, jaką pokonuje ta asteroida, a także podobne jej obiekty. Agencja cały czas pracuje również nad rozwojem obrony planetarnej, czyli takiego działania, które pozwoli uchronić Ziemię przed asteroidami, które w przyszłości znajdą się na kursie kolizyjnym z naszą planetą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
NASA już we wrześniu 2022 r. doprowadziła do zderzenia sondy kosmicznej DART (Double Asteroid Redirection Test) o masie ok. 600 kg z asteroidą Dimorphos o rozmiarach porównywalnych do Wielkiej Piramidy w Gizie, księżycem planetoidy Didymos. Wówczas udało się wpłynąć na orbitę obcego obiektu. Efektem ubocznym było jednak wyrzucenie dużej ilości pyłu oraz skał w przestrzeń kosmiczną. Niektóre z powstałych odłamków miały nawet średnicę metra.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski