Popek Monster "rozdaje" 50 tys. zł na Facebooku. Uważaj na nowe oszustwo

Tysiące młodych Polaków uwierzyło, że popularny raper może im wręczyć 50 tys. zł. Konsekwencje wzięcia udziału w fikcyjnym konkursie mogą być poważniejsze, niż tylko rozczarowanie.

Popek Monster "rozdaje" 50 tys. zł na Facebooku. Uważaj na nowe oszustwo
Źródło zdjęć: © WP.PL
Adam Bednarek

24.09.2018 12:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Z okazji moich urodzin Ogłaszam KONKURS Do wygrania jest pełen plecak hajsu 50.000PLN Może komuś się lepiej przydadzą ram pam pam ! Do zwycięzcy przyjadę sam z plecakiem i autografem" (zachowano oryginalną pisownię) - tak na profilu Monster-Popek facebookowicze zachęcani są do wzięcia udziału w konkursie.

Po iPhone'ach w folii czy pobycie w luksusowym hotelu przyszedł czas na 50 tys. zł od Popka. Fikcyjny profil facebookowy przygotowano całkiem solidnie, bowiem polubień jest sporo - prawie 50 tys. To jednak dużo mniej niż ma oficjalne konto rapera, ale kto by to sprawdzał, gdy w grę wchodzi tak duża suma pieniędzy?

Niestety nie tysiące młodych Polaków. Ci szybko zareagowali i wzięli udział w "konkursie", nie sprawdzając nawet, czy profil wcześniej publikował jakiekolwiek treści - a w tym przypadku tak nie było.

Obraz
© facebook

Na czym jednak polega zabawa, w której nagrodą jest 50 tys. zł? Na polubieniu strony (dzięki czemu liczba polubień wzmacnia wiarygodność), udostępnieniu wpisu konkursowego i wpisaniu w komentarz hasła "popek". Trzeba też zgłosić grupę o nazwie… "Stop oszustom". Jak widać oszust znalazł sposób, by w internecie nie rozeszła się wieść o jego działalności.

Po kilkunastu godzinach fałszywy profil podszywający się pod rapera zamieścił kolejną wiadomośc - tym razem z wynikami konkursu. "Osoby niżej wygrywają" - napisano, zamieszczając dwa linki. Kliknięcie powoduje, że zostajemy przekierowani na naszą stronę facebookową. Ofiara ma więc wrażenie, że to do niej skierowany jest post, więc postępuje zgodnie ze wskazówkami: trzeba wejść na kolejną stronę i pobrać załącznik. Czym to może się skończyć? Odpowiedź jest prosta: zainfekowaniem urządzenia.

Obraz
© facebook

Na dodatek bardzo często takie konkursy rzeczywiście prowadzą do formularzy, przez które można zapisać się do płatnych usług lub przekazać swoje dane firmom zajmującym się ich sprzedażą. Na głowie będziemy mieć więc nachalnych teleankieterów.

Jak chronić się przed takimi oszustwami? Przede wszystkim nie wierzyć, że ktoś za wpis na Facebooku może ofiarować nam wartościowe nagrody. Kolejną przestrogą powinien być fakt, że profil, który obiecuje atrakcyjne prezenty, nic wcześniej nie opublikował.

Komentarze (11)