Polskie żubry trafią do Czarnobyla. Eksperci czekają na odpowiedni moment

Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) opracowała plan działań ochronnych dla żubra, który uwzględniał Czarnobyl, jako potencjalnie dobre miejsce dla tego gatunku, o czym informuje PAP Nauka w Polsce. Projekt relokacji zwierząt do czarnobylskiej strefy wykluczenia został zakłócony przez pandemię, a później wojnę w Ukrainie. Obecnie eksperci wyczekują na dobry moment, aby przetransportować pierwszych 8-9 żubrów z Puszczy Białowieskiej do Czarnobyla.

Polskie żubry mają trafić do czarnobylskiej strefy wykluczenia - zdjęcie ilustracyjne
Polskie żubry mają trafić do czarnobylskiej strefy wykluczenia - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | Tomasz Bobrzynski
Karolina Modzelewska

Zgodnie z informacjami WWF Polska populacja żubra w Polsce liczy ponad 2000 osobników, które żyją w stadach wolnościowych. Białowieski Park Narodowy wskazuje na 5 wolnych populacji zamieszkujących w Puszczy Białowieskiej, Puszczy Knyszyńskiej, Puszczy Boreckiej, Bieszczadach oraz na Stado Zachodniopomorskie. Żubry, które są największymi ssakami lądowym Europy (samce osiągają ciężar 900 kg, a samice 600 kg i w ciągu roku są w stanie zjeść około 10 ton różnorodnych pokarmów) według klasyfikacji Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) uznaje się gatunek bliski zagrożenia wyginięcia.

Polskie żubry trafią do Czarnobyla

Historia żubrów w Polsce pokazuje, jak w krótkim czasie można doprowadzić gatunek na skraj zagłady i jak dużo pracy potrzeba, aby odbudować populację. W przypadku naszego kraju udało się to osiągnąć dzięki kilku osobnikom i intensywnej restytucji. Nadal jednak żubry wymagają specjalnej ochrony. Naukowcy obawiają się, że zbyt małe ich rozprzestrzenienie na terenie Polski i fakt, że podochodzą od niewielkiej liczby osobników, przyczynią się do powstawania chorób, które będą poważnym zagrożeniem i mogą spowodować masowe wymieranie tych zwierząt. Dlatego już teraz krajowe żubry regularnie trafiają do innych krajów np. Hiszpanii, Serbii czy Rumunii.

Plan działań ochronnych opracowany przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody w 2004 roku zakładał również przewiezienie polskich żubrów do Czarnobyla. Pomysł uzyskał specjalne pozwolenia polskich instytucji, w tym Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Polscy i ukraińscy eksperci pracowali nad jego wcieleniem w życie i przygotowaniem odpowiedniego miejsca dla żubrów na terenie czarnobylskiej strefy wykluczenia.

W rozmowie z serwisem PAP Nauka w Polsce Tomasz Pezold Kneževć – pomysłodawca projektu i ekspert Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody przekazał: "tereny strefy wykluczenia wokół Czarnobyla można by nazwać największym ścisłym rezerwatem ochrony przyrody o niepowtarzalnej powierzchni – ok. 0,5 mln hektarów (po ok. 250 tys. hektarów po stronie ukraińskiej i białoruskiej). Dla porównania – teren Puszczy Białowieskiej to niecałe 142 tys. hektarów po polskiej i białoruskiej stronie".

Kneževć podkreślił, że na terenie strefy promieniowanie występuje plamowo, a polskie żubry trafią tam, gdzie go nie ma. Przypomniał też, że przyroda w tym miejscu odradza się zaskakująco dobrze, o czym świadczy powrót wielu gatunków zwierząt - wilków, rysi, niewiedzi i wielu kopytnych, a plan zakłada przywrócenie naturalnego ekosystem na terenie Czarnobyla, który istniał tutaj dawniej - setki, a nawet tysiące lat temu.

PAP Nauka w Polsce informuje, że kwestie organizacyjne związane z przewozem pierwszych 8-9 żubrów z Puszczy Białowieskiej do Czarnobyla zakończyły się zimą 2020/2021 roku. Do czarnobylskiej strefy wykluczenia miały trafić osobniki o dobrym stanie zdrowia oraz o stosunki płci 2 do 1, co oznacza, że na jednego samca miały przypadać dwie samice. Niestety plany pokrzyżowała pandemia, a kiedy wydawało się, że działania można wznowić, w Ukrainie wybuchła wojna.

Jeszcze przed wojną zbudowaliśmy w Czarnobylu zagrodę aklimatyzacyjną, w której żubry miały spędzić kilka tygodni po przewiezieniu. Okazało się, że Rosjanie nie tylko jej nie zniszczyli, ale według informacji, które udało nam się pozyskać - również nie zaminowali tego terenu. Drogi dojazdowe też zachowały się w dobrym stanie - przekazał PAP Nauka w Polsce Kneževć.

Obecnie polscy i ukraińscy eksperci zaangażowani w projekt na bieżąco monitorują sytuację w Ukrainie i konkretnie w czarnobylskiej strefie wykluczenia. Weryfikują, kiedy bezpieczna i realna będzie relokacja polskich żubrów. Kneževć przekazał, że wstępne szacunki zakładają wznowienie działań najbliższej zimy.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

wiadomościnaukaekologia
Wybrane dla Ciebie