Polskie CDA wkrótce trafi na giełdę. A w USA wylądowało na... czarnej liście
Serwis CDA lada moment zadebiutuje na polskiej giełdzie NewConnect, tymczasem w Stanach Zjednoczonych ma bardzo złą prasę. "Kiepskie rozeznanie" - tłumaczą przedstawiciele polskiej strony VOD. [Aktualizacja - jest oficjalne oświadczenie cda.pl]
11.10.2018 | aktual.: 11.10.2018 15:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cda.pl to serwis streamingowy, podobny do Netfliksa czy Showmax. Nie brakuje tam jednak materiałów, co do których legalności można mieć mniej lub bardziej słuszne wątpliwości. Przedstawiciele tłumaczą się, że materiały, które łamią prawa autorskie, wrzucane są przez użytkowników. I są natychmiast usuwane, gdy tylko administratorzy otrzymują zgłoszenie.
Na dodatek sami twórcy i dystrybutorzy mogą uzyskać dostęp do zasobów CDA.pl niemal z poziomu administratora i samodzielnie usuwać treści łamiące prawo. Bez zgłaszania, rozpatrywania przez CDA.pl i zbędnej zwłoki. "Nie jest działanie wymagane prawem, tylko dobrowolna inicjatywa CDA.pl" - podkreślała firma w oświadczeniu przesłanym WP Tech. Nie każdego to jednak przekonuje.
Jak pisze serwis pb.pl, już niedługo cda.pl zadebiutuje na polskiej giełdzie NewConnect. Ale firma musi też zmagać się z oskarżeniami MPAA - stowarzyszenia amerykańskich studiów filmowych. Polskie cda.pl znalazło się na światowej liście 30 stron, które zdaniem MPAA łamią prawa autorskie.
W dokumencie podkreślono, że cda.pl to największy piracki serwis w Polsce. MPAA zarzuca Polakom fakt, że korzystają z usług Cloudflare, które maskują adresy IP stron. Na dodatek właściciele praw autorskich nie mogą precyzyjnie zidentyfikować hosta.
- Mam wrażenie, że ktoś z dalekiej amerykańskiej perspektywy i kiepskim rozeznaniem wrzucił nas do jednego worka z torrentami i piratami. Nawet nie wiem, jak poważnie podejść do zarzutu tej organizacji i dość topornego wnioskowania, że skoro korzystamy z usług Cloudflare, to chcemy coś ukryć, ergo - jesteśmy piratem. Niczego nie ukrywamy - wszędzie na stronie są dane spółki, a w regulaminach i polityce prywatności wszystkie stosowne zapisy. Adres spółki też jest podany - mówi pb.pl Wolfgang Laskowski.
"Oczywiście problem z użytkownikami, którzy łamią prawo i umieszczają filmy i treści bez licencji jest i będzie. Ale to nie jest to przypadłość tylko CDA.pl, ale wszystkich serwisów typu user-generated content. Samo CDA.pl robi bardzo dużo by skalę tego zjawiska ograniczyć i to się chyba udaje, skoro doceniają to dystrybutorzy i partnerzy. A ich lista jest długa: Kino Świat, Bestfilm, Media4Fun, Horizontal Line, M2Films, Hagi Film, Filmoteka Narodowa, Studio Miniatur Filmowych, Solopan, Polmedia, Vivarto, Vitra Film, Vision, Against Gravity, Independent Digital, SPInka Film Studio, Grupa ZPR Media, Figaro Film" - czytaliśmy w oświadczeniu przesłanym WP Tech.
Informacja o debiucie na giełdzie pojawi się zapewne wkrótce - zapowiada CDA. Czy amerykańskie oskarżenia wpłyną na kursy akcji? Przykład CD Projekt pokazuje, że wszelkie zawirowania i wątpliwości negatywnie odbijają się na notowaniach.
Aktualizacja
"To prawda, że znaleźliśmy się w tym raporcie, ale nie zgadzamy się z zarzutami użytymi wobec nas i będziemy w tej sprawie interweniować w MPAA z użyciem oficjalnych procedur" - komentuje CDA.pl w oficjalnym oświadczeniu. Wyjaśniono w nim m.in. zarzut dotyczący stosowania usług maskujących IP:
"Stosujemy usługę Cloudflare do maskowania adresów IP, aby uniemożliwić identyfikację materiałów pirackich. Taki argument to albo nieznajomość technologii, albo zła wola. Stosujemy Cloudflare w dwóch celach: jako zabezpieczenie przed hakerskimi atakami typu DDoS oraz w celu szybszego generowania strony WWW po stronie użytkownika końcowego (rozwiązanie to ma duży wpływ na poprawę szybkości działania strony poprzez buforowanie większości zasobów i obsługę zapytań z serwerów znajdujących się w setkach lokalizacji na świecie). Cloudflare to amerykańska firma z której usług korzysta praktycznie cały świat, w tym giganci rynku (np. Cisco) oraz duże serwisy internetowe, także z Polski. Maskowanie IP nie jest zabiegiem służącym ukrywaniu treści.",