Polski podbój kosmosu. Ekspert: "możemy się chwalić swoją obecnością"
Polska coraz aktywniej zaznacza swoją obecność w przestrzeni kosmicznej. Niedawno na orbitę trafił największy polski satelita Eagle Eye, wkrótce w kosmos poleci drugi Polak - Sławosz Uznański, coraz więcej krajowych produktów i usług znajduje zastosowanie w misjach ESA i NASA, ale to nie wszystko. Michał Szwajewski, dyrektor merytoryczny Future Frombork Festival i prezes firmy Space w rozmowie z WP Tech wyjaśnia, czym jeszcze możemy się w tej dziedzinie chwalić.
19.09.2024 | aktual.: 19.09.2024 16:09
Karolina Modzelewska: Kiedy tak na poważnie zaczęła się Polska "podróż" w kosmos?
Michał Szwajewski: Ponad dekadę temu weszliśmy do Europejskiej Agencji Kosmicznej i to był taki pierwszy moment, w którym polskie firmy mogły zaistnieć w kosmosie. Oczywiście w latach 90. Polska też była aktywna w tym obszarze, ale głównie z punktu widzenia naukowego. Co więcej, Centrum Badań Kosmicznych budowało instrumenty naukowe już w latach 80. Mowa tutaj o programach Interkosmos, czy Interspustnik. Jednak to rok 2012 i wejście do ESA otworzyło nam jako Polsce, a głównie polskim firmom możliwość udziału w różnorodnych programach kosmicznych.
Rynek kosmiczny się zmienia? Mamy coraz więcej różnych możliwości?
Tak, oprócz flagowych programów ESA są jeszcze programy opcjonalne, w których możemy rozwijać technologie kosmiczne. Dodatkowo kosmos w pewnym sensie się komercjalizuje - pojawiają się fundusze prywatne, czy też fundusze z programów Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, w których to polskie firmy mogą brać udział celem rozwijana technologii lub produktów dla potrzeb sektora kosmicznego.
Konkurencja w kosmosie rośnie. Coraz więcej firm aspiruje, aby podbić przestrzeń kosmiczną. Czy na tle tej ogromnej konkurencji Polacy mają się czym chwalić?
Jak najbardziej możemy się chwalić swoją obecnością w kosmosie. Polskie firmy były lub są częścią kluczowych misji ExoMars, JUICE, Euclid. Teraz liczne podmioty przygotowują się do misji ARIEL, LISA, ATHENA. W Polsce powstają potrzebne do nich instrumenty naukowe, ale również rozwiązania technologiczne. Przykładem jest firma Astronika, która specjalizuje się w rozsuwanych antenach taśmowych, czy firma Sener robiąca zaawansowane mechanizmy pozycjonowania anten. Takich przykładów z Polski jest bardzo dużo.
Dzisiaj trzeba być widocznym w kosmosie?
Obecność w kosmosie jest dzisiejszym must have. Kosmos nas fascynuje, bo z jednej strony poznajemy dotychczas nieznane, odkrywamy nowe przestrzenie poza Ziemią, gdzie warunki są zupełnie inne niż te znane z naszej planety. Są to warunki bardzo ekstremalne ze względu na temperaturę, czy promieniowanie. Ta część naukowa i poznawcza, a przy tym rozwój technologii pcha nasze codzienne życie do przodu. Z drugiej strony nie ma co ukrywać, że technologie, które są opracowywane w ramach misji kosmicznych, przekładają się też na przewagę technologiczną np. w sferze obronności, czy telekomunikacji.
Robimy coraz odważniejsze kroki, wszystko postępuje do przodu. Czy kiedyś dojdziemy do takiego momentu, że człowiek będzie mieszkał na Marsie?
Czy będziemy kolonizować Marsa w takim sensie, że poleci tam człowiek? Takie są zapewnienia z drugiej strony oceanu, natomiast pytanie, jaki będzie tego cel, jak bezpieczne to będzie dla człowieka. Myślę, że pierwszym krokiem, który zobaczymy jeszcze za swojego życia, będzie stacja Gateway, czyli stacja kosmiczna na orbicie Księżyca. Tutaj ruszyły konkretne prace inżynieryjne, a część z nich jest nawet realizowana w Polsce. Firma Sener wykonuje część systemów dokowania do tej stacji, a jej struktury buduje firma Tales. Jeśli misja Gateway i powrót na Księżyc okażą się sukcesem, to kolejnym krokiem będzie Mars. Ale to trochę większe wyzwanie niż Księżyc.
Jeszcze trochę poczekamy na przełomowe wydarzenie na miarę lądowania człowieka na Księżycu, o którym będziemy uczyć w szkołach?
Już moment, który obecnie obserwujemy, w mojej opinii zapisze na kartach historii, dlatego, że jest to sytuacja przełomowa. Zaczynamy latać komercyjnie w przestrzeń kosmiczną. Otworzyły się możliwości komercyjnego wykorzystania kosmosu, tzn. firmy prywatne są w stanie w bardzo rozsądnych kosztach wysyłać i testować technologie w kosmosie. Niedługo będziemy mieć drugiego Polaka w przestrzeni kosmicznej, wysyłamy coraz więcej satelitów, działamy coraz bardziej odważnie. Nie wszystkie misje kończą się sukcesem, ale mają miejsce, na skalę jakiej nigdy wcześniej nie obserwowaliśmy. W przyszłości stanie się to czymś normalnym, ale obecnie tę aktywność można nazwać czymś wyjątkowym.
Zbliża się Future Frombork Festival. Czy tam znajdziemy odpowiedzi na pytania o podój Marsa, poszukiwanie obcych cywilizacji, czy powrót człowieka na Księżyc?
Podczas Future Frombork Festival będzie można poznać odpowiedzi na wiele pytań dotyczących kosmosu. Bierze w nim udział znakomite grono specjalistów. Jest to też wydarzenie niesztampowe, które do tej pory nie miało miejsca. Łączy w sobie lifestyle, naukę i biznes. Wbrew pozorom te obszary mają wiele wspólnego i przenikają się wzajemnie. W jaki sposób? Warto o tym przekonać się osobiście.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski