Polski Krab w ogniu. Rosjanie nie mieli litości

Polski Krab w ogniu. Rosjanie nie mieli litości

Kolejny zniszczony Krab w Ukrainie
Kolejny zniszczony Krab w Ukrainie
Źródło zdjęć: © Twitter, Ukraine Weapons Tracker
Karolina Modzelewska
12.04.2023 18:31, aktualizacja: 12.04.2023 18:56

Do sieci trafiło nagranie pokazujące zniszczenie kolejnej armatohaubicy Krab, z której korzystali ukraińscy żołnierze. Według ekspertów prowadzących Ukraine Weapons Tracker sprzęt polskiej produkcji Rosjanie zaatakowali przy użyciu amunicji krążącej Lancet. Jest to system, który całkiem skutecznie poluje na kluczowe, ukraińskie systemy artyleryjskie. Dość wspomnieć, że rosyjskie jednostki specjalne od dawna polują na Kraby i zdołały do tej pory zniszczyć już kilka z nich.

Z dostępnych informacji wynika, że Krab operował w okolicach Bachmutu, gdzie obecnie trwają intensywne walki pomiędzy Ukraińcami i Rosjanami. Armatohaubica została namierzona i zaatakowana przy użyciu amunicji krążącej Lancet. Najprawdopodobniej jest to wersja Lancet-3, powszechnie wykorzystywana przez armię Putina do niszczenia ukraińskich systemów artyleryjskich. Na nagraniu można zobaczyć załogę opuszczającą Kraba chwilę przed trafieniem, a także sam moment ataku, który doprowadził do pożaru sprzętu.

Kolejny Krab zniszczony w Ukrainie

Lancet-3 to tzw. dron kamikaze, zaliczany do kategorii amunicji krążącej, wyprodukowany przez Zala Group, firmę należącą do Grupy Kałasznikowa. Amunicja po raz pierwszy ujrzała światło dzienne w 2019 r. podczas Wojskowego Forum Technicznego, które odbyło się w Moskwie. Jak donosi serwis Army Recognition, jego pierwsze bojowe użycie miało natomiast miejsce podczas wojny domowej w Syrii w listopadzie 2020 r. Oprócz misji bojowych urządzenie może być także używane do rozpoznawania i obserwacji.

Dron ma maksymalną masę startową 12 kg i może przenosić ładunek o masie do 3 kg. Jego zasięg szacuje się na ok. 40 km. Lancet-3 wyposażono m.in. w naprowadzanie optyczno-elektroniczne, co umożliwia sterowanie amunicją w końcowej fazie lotu. Zamontowane w nim kamery i czujniki pozwalają na dokładną lokalizację celu i śledzenie go, a następnie przeprowadzenie precyzyjnego uderzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak informował już Przemysław Juraszek, "większość ukraińskich strat wywołanych bezzałogowcom można przypisać właśnie Lancetowi, który wedle grupy oryxspioenkop był użyty do ataku blisko 150 razy". Chodzi oczywiście o zarejestrowane ataki. Do listy celów zniszczonych przez Lancet-3 można dopisać kolejną armatohaubicę Krab. Eksperci szacują, że jest to piąta udokumentowana strata tego typu sprzętu w Ukrainie.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie