Policja ostrzega przed oszustwem. Jedna ofiara straciła prawie 20 tys. zł

Policja ostrzega przed oszustwem. Jedna ofiara straciła prawie 20 tys. zł

Policja ostrzega przed oszustwem. Jedna ofiara straciła prawie 20 tys. zł
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | shutterstock.com
Adam Bednarek
06.03.2019 15:46, aktualizacja: 06.03.2019 17:11

Polacy tracą tysiące zł. Najpierw dostają SMS-a, a potem z ich konta wyparowują wszystkie oszczędności. Sprawą już zainteresowała się policja.

"Do Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu zgłosiła się kobieta, która poinformowała policjantów, że została oszukana. Jak ustalili funkcjonariusze zgłaszająca otrzymała sms-a z informacją, że ma uregulować zadłużenie za usługę telefoniczną w wysokości 1,47 złotych. W przeciwnym razie jej telefon miał zostać zablokowany" - czytamy na stronie Policji.

To inny wariant oszustwa, o którym bardzo często piszemy. Niedawno oszuści podszywali się pod OtoMoto, wcześniej pod firmy kurierskie.

Schemat zawsze jest ten sam. Najpierw przychodzi SMS z prośbą o dopłatę drobnej sumy. Oszuści straszą blokadą konta albo usługi. Suma jest niewielka, więc wiele ofiar nie chce ryzykować - lepiej zapłacić i mieć spokój. Wchodzą na stronę podaną w wiadomości, gdzie wpisują swoje dane - hasło i login do banku - mając wrażenie, że znajdują się na stronie służącej do przeprowadzania transakcji. Ta rzecz jasna jest podrobiona przez oszustów.

Żeby móc wypłacić pieniądze z konta przestępcy muszą zdobyć jeszcze kod SMS. Ale bardzo często ofiary wpisują go na podstawionej stronie, myśląc, że realizują transakcję. Nie zauważają, że przelew jest nie na sumę 1,47 zł, tylko na kilka tysięcy złotych.

Policja informuje, że w ostatnich dniach w ten sposób złodzieje ukradli 18 tys. zł z jednego konta i ponad 3 tys. zł z drugiego.

Apelujemy, aby nie odpowiadać na sms-y oraz wiadomości e-mail nieznanego pochodzenia. Tym bardziej skłaniające nas do płatności za usługi bądź różnego rodzaju zaległości. Pamiętajmy, że informacje na temat zadłużenia lub różnego rodzaju płatności zawsze możemy sprawdzić w biurze obsługi klienta firmy - pisze Policja.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (74)