Czy policja może kazać ci odblokować telefon? Sprawdzamy, co mówią przepisy

Idziesz ulicą, zrobiłeś zdjęcie - nagle zatrzymuje cię policjant i każe odblokować telefon. Odblokujesz? Czy znasz swoje prawa? Dla wielu osób nie jest jasne, jak się zachować w tej sytuacji. Sprawdziliśmy, po czyjej stronie stoją przepisy.

Czy policja może kazać ci odblokować telefon? Sprawdzamy, co mówią przepisy
Źródło zdjęć: © WP.PL
Bolesław Breczko

24.04.2021 08:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nikogo nie trzeba przekonywać, że smartfony to dziś nasze najbardziej prywatne i osobiste urządzenia. Dlatego niechętnie dajemy do nich dostęp obcym osobom, a czasem nawet bliskim. Jednak co w sytuacji, gdy dostępu zażąda policja? Czy mam obowiązek udostępnić swój telefon np. patrolowi na ulicy?

Szukając odpowiedzi na te pytania oraz, jak powinniśmy się zachować, kiedy policja żąda od nas pokazania zawartości telefonu, zwróciliśmy się do dr hab. Szymona Pawelca z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego

- Na tak ogólne pytanie nie ma krótkiej i jednoznacznej odpowiedzi - mówi prof. dr hab. Szymon Pawelec. – W największym skrócie można powiedzieć, że jednym z podstawowych elementów zasady prawa do obrony i jednym z fundamentów rzetelnego procesu karnego jest zakaz zmuszania kogokolwiek do dostarczania dowodów na swoją niekorzyść.

Nawet podejrzany nie musi odblokować telefonu

Policja nie może zmusić nikogo, nawet osoby podejrzanej o przestępstwo, do odblokowania telefonu. Działa tu ta sama zasada, która mówi, że podejrzanego nie można zmuszać do składania wyjaśnień, a świadek nie musi odpowiadać na pytania, które mogą mu zaszkodzić.

- Inną sprawą pozostaje natomiast to, że odmowa dobrowolnego ujawnienia danych może - w pewnych sytuacjach - wiązać się z próbami pozyskania ich bez aktywności samego zatrzymanego czy podejrzanego - mówi prof. Pawelec. - W każdym jednak wypadku uważam, że można odmówić dobrowolnego zrealizowania takiego żądania. Konsekwencje tej odmowy oraz ewentualne skarżenie czynności realizowanych w wyniku odmowy to już natomiast odrębny temat.

- Czyli jeśli wiem, że nie zrobiłem nic złego, to mogę z czystym sumieniem nie zgodzić się na odblokowanie telefonu? – pytam rozmówcę.

- Jako adwokat i obrońca powiem więcej. To raczej w sytuacji, w której czułby Pan, że coś jednak zrobił i co może mieć związek z tym telefonem albo danymi utrwalonymi w nim, powinien Pan odmówić. Następnie zaś najlepiej byłoby skontaktować się niezwłocznie z prawnikiem - dodaje prof. Pawelec.

Odmowa odblokowania może doprowadzić do zatrzymania

Znajomy policjant, który woli pozostać anonimowy, powiedział mi, że faktycznie policja nie może zmusić nikogo do odblokowania telefonu. Jednak patrole proszą o to, aby sprawdzić, czy telefon nie jest kradziony. Odbywa się to poprzez weryfikację numeru IMEI - ujawnia się on po wpisaniu specjalnego szeregu cyfr i znaków.

Odmowa odblokowania telefonu i podania IMEI, może w oczach policji stanowić uzasadnione podejrzenie, że telefon może być kradziony. To z kolei pozwala na podjęcie dalszych czynności i zatrzymanie osoby na 48 godzin.

- Jeżeli właściciel telefonu nie będzie chciał go odblokować, to policja może dokonać jego zatrzymania - jeżeli są uzasadnione podejrzenia, że w telefonie znajdują się informacje świadczące o popełnieniu czynu zabronionego czy materiały mogące stanowić dowód w sprawie karnej - komentuje dla WP Tech adwokat Anna Paszkowska-Wójcik z kancelarii Klisz i Wspólnicy.

- Właściciel telefonu z dużym prawdopodobieństwem przez dłuższy czas go nie odzyska. Należy pamiętać jednak, że na postanowienie o zatrzymaniu rzeczy i jego zatwierdzeniu przysługuje zażalenie do sądu. Jeżeli sąd uzna, że nie było przesłanek do zatrzymania urządzenia, to nakaże jego zwrot

Czy coś takiego może się wydarzyć w praktyce? To wszystko zależy. Znajomy policjant mówi mi, że nikomu nie chce bawić się w zatrzymywanie osób, które nie odblokują telefonu do skontrolowania IMEI. Z drugiej strony nie brakuje przypadków, gdy policja używa swojej pozycji do ingerowania w smartfony przypadkowych osób.

Policjantom zdarza się nadużyć władzy

W jednym z nich policjant w cywilu chciał odebrać telefon i skasować nagranie wideo dziennikarce WP Magdzie Mieśnik, która nagrywała mszę, podczas której wypędzano z wiernych demony. Komenda Stołeczna Policji skomentowała później, że zachowanie policjanta było "zgodne zarówno z obowiązującymi nas przepisami, jak i moralnym obowiązkiem, wynikającym z etosu naszej służby, aby udzielić wsparcia i pomocy osobom tego potrzebującym".

- Policja nie ma uprawnień do usuwania zapisów z posiadanych przez użytkownika urządzeń ani do nakazywania usunięcia posiadanych z interwencji nagrań – mów adwokat Anna Paszkowska. - Takie żądanie ze strony funkcjonariusza nosić może znamiona przekroczenia uprawnień. Prawo nie przewiduje ograniczeń co do możliwości rejestrowania działania policji. Inaczej ma się sytuacja z ich ewentualnym dalszym rozpowszechnianiem, tu mogą znaleźć zastosowanie przepisy określające ograniczenia w zakresie publikowania wizerunku innych osób.

Wszystko może być wykorzystane przeciwko tobie

Zdaniem profesora Szymona Pawelca problem idzie jeszcze dalej. W sytuacji uzyskania dostępu do telefonu i danych w nim zawartych, bez właściwych przesłanek, w sposób niezgodny z procedurami czy wprost bezprawny, pojawia się nowa kwestia: Czy dowody pozyskane z takimi naruszeniami prawa mogą być wykorzystywane w sprawie karnej?

W warunkach procesu karnego istotne zmiany w tej kwestii przyniosły przepisy obowiązujące od kwietnia 2016 roku, wprost zezwalające na dowodowe wykorzystywanie tzw. nielegalnych dowodów.

Gdy zapytałem policji o to, czy może żądać ode mnie odblokowania telefonu lub usunięcia filmów, dostałem następującą odpowiedź:

"Policja nie jest instytucją ani powołaną, ani uprawnioną do udzielania wiążącej interpretacji przepisów, czy informacji o obowiązujących regulacjach prawnych, zwłaszcza gdy zapytania dotyczą spraw hipotetycznych. (...) Proszę pamiętać, że policjant nie działa w swoim interesie, a dla wszystkich obywateli m. in. w taki sposób wykrywając i odzyskując skradzione telefony."

Przepisy mówią jasno, że policja nie ma prawa żądać od nas odblokowania telefonu. W sytuacji, kiedy nie ma podstaw prawnych do przejrzenia naszego smartfona, nie musimy stosować się do polecenia funkcjonariusza. Warto o tym pamiętać i znać swoje prawa.

Komentarze (765)