Polacy pracują jak mrówki. Potwierdzają to nasze ulubione playlisty
Piosenka musi być znana i lubiana. I bardzo ważne, żeby nam też osobiście wpadła w ucho. Wbrew pozorom nie chodzi tylko o relaks, ale też o to, jak wpływa na naszą koncentrację w pracy. A wpływ ma większy, niż się wydaje.
25.04.2018 | aktual.: 25.04.2018 21:00
Odpalam streaming z muzyką na komórce w ciągu dnia. Zanim dojdę do moich ulubionych wykonawców, dostaję propozycje gotowych playlist. Co jest na pierwszym miejscu - impreza, disco-polo, ciężkie brzmienia? Nic z tych rzeczy. Na starcie zawsze widzę przynajmniej jedną propozycję, która odwołuje się do pracy. Po chwili zastanowienia - wcale się nie dziwię.
Jednym z głównych dylematów każdego dnia, jest decyzja, czym umilimy sobie najbliższe osiem godzin. Kawa i coś słodkiego to oczywiście standardowe, ale szybko wyczerpujące się zasoby. Co innego muzyka. Ta może lecieć w naszych słuchawkach tak długo, aż nie zostaniemy wywołani przez przełożonego lub współpracowników.
Muzyka na koncentrację po polsku
A o tym, że muzyka łagodzi obyczaje, wie każdy. Zdaniem Teresy Lesiuk, muzykolożki z Uniwersytetu w Miami, ulubiona muzyka ma bardzo silny wpływ na nasz bieżący nastrój.
- Około 90 proc. ludzi potwierdza wpływ dowolnego, lubianego przez siebie gatunku muzycznego na swój nastrój. Jego zrównoważenie pomaga sprawnie kończyć powierzone nam zadania. Łatwiej nam się wtedy skupić na kilku rzeczach naraz, a także wziąć pod uwagę różne warianty i opcje działania, co ma spore znaczenie w kreatywnym podejściu do rozwiązywania problemów – mówi, cytowana przez portal Radio Zet.
W ciągu dnia na stronie Open FM, najpopularniejszego polskiego serwisu streamingowego, króluje playlista "Praca". Jakiego typu doznań szukają Polacy - wyciszenia za wszelką cenę czy lekkiej muzyki od gwiazd?
- Słuchacze stacji "Praca" zdecydowanie wolą słuchać znanych piosenek, ale mimo wszystko nie są to oczywiste utwory - tłumaczy Karol Szczęśniak z zespołu Open FM. - Często są to mniej ograne kawałki wielkich gwiazd, jak Kings of Leon. Zdarza się, że świetnie oceniane są też utwory artystów jednego przeboju, pokroju Glena Medeirosa. Główną informacją od słuchaczy są dla nas właśnie głosy oddawane przez użytkowników strony Open FM. Słuchacze w trakcie trwania piosenki mogą dać kciuk w górę lub w dół - podkreśla.
Szczęśniak tłumaczy również, jakiego klucza używał, kiedy układał playlistę pod "klepanie tabelek w Excelu".
- Przy powstawaniu stacji towarzyszyła mi myśl, żeby miała ona w miarę spójny klimat. Dlatego dominuje pop rock, ballady, czyli piosenki, które nie będą przeszkadzały. Chcielibyśmy, żeby powstała stacja towarzysząca słuchaczowi, ale mimo wszystko mająca swój charakter – mówi. - W bazie jest kilkaset piosenek i jest ona stale powiększana. Próbuję grać także nowe piosenki, które obecnie są na listach przebojów. Muszą one jednak pasować klimatem do stacji. Raz się udaje, innym razem nie. Jednak nie można nam zarzucić, że gramy tylko zgrane przeboje sprzed 20 lat. A dla tych, którzy wolą bardziej gitarowe granie mamy także stacje Praca Rock – opisuje.
Zagraniczne metody na słuchanie
Słuchanie muzyki podczas pracy bardzo wymierne korzyści. To już wiemy. Polska usługa streamingowa nie jest jednak jedyną, która udostępnia nam możliwość spojrzenia wgłąb jej danych. Przykładowo, w serwisie Spotify pierwsze dwie polecane playlisty, które rzucają się w oczyna samym starcie, to "… ale najpierw kawa" oraz "Muzyka do pracy".
Według oficjalnego zestawienia, playlista "Muzyka do pracy" zajmuje pierwsze miejsce wśród najpopularniejszych playlist w serwisie, wynika z raportu Spotify z lutego 2018. Słuchamy jej również najdłużej, czytamy dalej. Mało tego, najczęściej Polacy odpalają ją... między 17 a 22. Czyli zdecydowanie po pracy.
Albo to naprawdę dobra składanka, albo jesteśmy pracoholikami. Co zresztą nie jest takie nieprawdopodobne, bo jesteśmy wczołówce najbardziej zapracowanych narodów.
A na drugim miejscu znalazła się playlista "…ale najpierw kawa". Ta playlista jest popularna akurat cały tydzień, więc można założyć, że Polacy potrzebują zastrzyku energii cały tydzień.
Jeszcze jedną ciekawą i stworzoną przez Amerykanów alternatywą jest serwis streamingowy Focus@Will. Serwis zarzeka się, że za pomocą nauki przygotowuje specjalnie skrojoną playlistę, której słuchanie wyraźnie poprawia naszą koncentrację i w efekcie efektywność podczas pracy. Pierwsze dwa tygodnie są za darmo, a taki naród pracusiów jak nasz może potrzebować dodatkowej dawki energii, żeby nie paść z przemęczenia.
A jeśli nasze gusta zmierzają bardziej w stronę elektroniki i hip-hopu oraz brzmień z lat 90, zawsze można sięgnąć po kultową już w sieci playlistę "lofi hip hop radio - beats to relax/study to".