Podwodny tunel dla kolei magnetycznej. Połączy Zjednoczone Emiraty Arabskie z Indiami
Na zlecenie władz Zjednoczonych Emiratów Arabskich stworzono koncepcję połączenia kolejowego między Indiami a ZEA. Jest tylko pewien problem - te kraje nie graniczą ze sobą, a dzieli je prawie 2000 km morza. Eksperci wierzą jednak, że to wykonalne.
Po co męczyć się podróżami lotniczymi, skoro ich prędkość jest ograniczona z różnych względów? Przede wszystkim każde państwo ustala własne prawo lotnicze. W większości przypadków wyznacza się strefy w których prędkość jest ograniczona. Loty powyżej prędkości dźwięku są dozwolone jedynie w konkretnych godzinach, na odpowiednich wysokościach oraz często poza terenami aglomeracji.
W walce z tymi utrudnieniami spowodowanymi siłami fizyki głównym motorem i nadzieją ludzkości jest Hyperloop. Ale może opracowywanie tego rozwiązania wcale nie jest potrzebne. Zjednoczone Emiraty Arabskie mają w planach budowę futurystycznego tunelu utrzymującego się tuż pod falami oceanu.
Tunel ma połączyć Mumbaj (Indie) z Fujairah (ZEA) podwodną siecią kolejową. Ten sposób transportu mógłby służyć świetnie zarówno dla pasażerów jak i towarów, w tym ropy. Szczególnie, że tunelem o długości ponad 1800 km mają poruszać się pociągi kolei magnetycznej. A to oznacza, że prędkości pociągów będą naprawdę spore.
Pociągi oparte na zasadzie unoszenia się elektromagnetycznego pędzą nawet 400 km/h. A niewykluczone, że mogą osiągać prędkości nawet 1000 km/h. Jak twierdzą inżynierowie z ZEA, jest to możliwe we wnętrzu zaproponowanego tunelu. Natomiast o działaniu pociągów typu MAGLEV przeczytacie więcej tutaj.
Wykorzystanie kolei magnetycznej pozwoli na dotarcie z Indii do ZEA w ciągu zaledwie 2 godzin. Dzisiaj przebycie tej drogi samochodem zajmie około 4 dni, a samolotem ok 3-4 godziny. Ale zyskanie chwilki czasu to nie wszystko. Cena biletu ma wynosić zaledwie kilkadziesiąt dolarów.
Koncepcja wydaje się realna ze względu na ilość funduszy posiadanych przez ZEA. Władze ZEA już zapowiedziały, że niebawem zorganizują studium wykonalności projektu. Wówczas okaże się, na jakie koszta muszą się szykować i czy w ogóle da się to zrobić.
Źródło: BusinessToday