Pobyt w kosmosie rujnuje zdrowie. Airbus ma jednak pewien pomysł

Dla przyzwyczajonego do ziemskiego klimatu i grawitacji organizmu nawet kilkudniowy pobyt w kosmosie jest iście ekstremalnym doświadczeniem. Wracający z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej astronauci mają obniżoną gęstość kości, a ich mięśnie nie są tak sprawne jak przed misją. Brak grawitacji dezorientuje również układ nerwowy, a ze względu na odosobnienie i rodzaj żywności nie najlepiej jest też z psychiką.

Nie ma prostego sposobu, by uporać się z wszystkimi tymi problemami. Jak podaje serwis Space, firma Airbus opracowała jednak projekt, który może pomóc w neutralizacji przynajmniej części z nich.

LOOP – tak nazywa się koncepcyjna stacja kosmiczna zaprojektowana przez inżynierów Airbusa. Pokład jest podzielony na trzy sektory. Jeden z nich pełni funkcję mieszkalną, drugi – naukową, a trzeci jest wirówką, w której tworzona jest sztuczna grawitacja. Pozwala ona przynajmniej na chwilę poczuć się jak na Ziemi i zmotywować do działania (rozleniwione przez brak grawitacji) mięśnie, kości i stawy. Sektory te znajdują się jeden pod drugim, a przez środek przebiega "zielona" szklarnia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

– LOOP został zaprojektowany tak, by długoterminowe pobyty w kosmosie były wygodne i przyjemne dla jego mieszkańców. Opiera się na wszystkim, czego nauczyliśmy się przez dziesięciolecia i wykorzystuje potencjał nowoczesnych technologii, aby jak najlepiej wspierać przyszłość ludzkości w kosmosie – skomentowali przedstawiciele Airbusa w oficjalnym oświadczeniu.

W swoim projekcie Airbus oferuje astronautom nie tylko zdrowsze i przyjaźniejsze warunki do życia, ale też po prostu więcej przestrzeni niż istniejące stacje kosmiczne. Gdy ISS (Międzynarodowa Stacja Kosmiczna) zakończy swoją misję, LOOP może ją zastąpić – na początku przyszłej dekady.

Mający około ośmiu metrów średnicy LOOP został ponadto zaprojektowany tak, by dało się go prosto zintegrować z rakietą nośną. To sprawia, że umieszczenie takiej stacji na orbicie wymagałoby tylko jednego startu i nadawałaby się ona do zamieszkania właściwie od razu. Teoretycznie stwarza to też szansę na to, by podobne warunki do życia zaoferować astronautom na czas całego lotu – na przykład na Marsa. To jednak, rzecz jasna, wybieganie daleko w przyszłość.