Po co w Windowsie jest Pasjans? Wcale nie dla naszej rozrywki

Po co w Windowsie jest Pasjans? Wcale nie dla naszej rozrywki

Po co w Windowsie jest Pasjans? Wcale nie dla naszej rozrywki
Źródło zdjęć: © the_progressive / CC
17.08.2015 14:45, aktualizacja: 18.08.2015 08:25

Pasjans i Saper to dwie gry, które zna chyba każdy użytkownik komputera. Ta przez lata nieodłączna część Windows kosztowała niejedną firmę tysiące godzin, zmarnowane na zabawie przez pracowników. Ale po co w ogóle umieszczono je w systemie? Jak się okazuje, wcale nie dla rozrywki użytkowników.

Pasjans po raz pierwszy pojawił się w Windowsie 3.0, który trafił do sprzedaży w 1990 roku. Bardzo szybko zawładnął umysłami setek tysięcy użytkowników systemu. Prosta gra karciana, w którą grać można samodzielnie, bez wyciągania i rozkładania na stole talii, okazała się strzałem w dziesiątkę. Koncepcja układania pasjansa była zrozumiała praktycznie dla każdego, a satysfakcja z robienia tego – na przykład – w godzinach pracy – niezrównana.

Jak się jednak okazuje, Microsoftowi, gdy umieszczał tę grę w swoim systemie, wcale nie przyświecał cel zabawienia jego użytkowników. Albo przynajmniej – nie przede wszystkim. Magazyn "Mental Floss" dotarł do informacji, według których obecność Pasjansa w Windowsie miała bardzo praktyczne uzasadnienie.

Programiści Windowsa liczyli przede wszystkim na to, że prosta gra pomoże użytkownikom systemu w opanowaniu jego obsługi. Klikanie i przeciąganie ikonek czy innych elementów graficznego interfejsu było wtedy jeszcze swoistym novum, do którego musieli przyzwyczaić się właściciele komputerów przyzwyczajeni do obsługi ich z tekstowej linii poleceń.

Podobnie było w przypadku Sapera, który po raz pierwszy trafił do systemu Microsoftu dwa lata później – w wydanym w 1992 roku Windowsie 3.1. Tutaj podstawowym celem gry było zapoznanie użytkowników z używaniem lewego i prawego przycisku myszy. Microsoft założył, że w kontekście intuicyjnych i łatwo zrozumiałych gier opanowanie tych czynności będzie najbardziej przyjazne.

I jak się okazało, było to założenie jak najbardziej trafne. Do tego stopnia, że gdy w 2012 roku Microsoft wyeliminował Pasjansa i Sapera w najnowszej wersji swojego systemu – Windows 8 – podniosła się fala protestów. Gigant z Redmond ostatecznie zmuszony był do przywrócenia gier w Windowsie 10, ale korzystanie z nich bez reklam wymaga uiszczenia miesięcznej opłaty. Można przypuszczać, że również tym razem chodzi o przyzwyczajenie użytkowników komputera do pewnej nowości – konkretnie do korzystania z wbudowanego w system sklepu z aplikacjami. Teraz brzmi to jednak znacznie mniej przyjaźnie niż 25 lat temu.

_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (80)