Płyta CD idzie w ślady VHS. Srebrne krążki zaczynają znikać ze sklepowych półek

Streaming zabija kolejny, fizyczny nośnik. Płyty Audio CD sprzedają się coraz gorzej, a spadek sprzedaży jest na tyle duży, że z dystrybucji muzyki na tych nośnikach wycofuje się jedna z największych amerykańskich sieci handlowych.

Płyta CD idzie w ślady VHS. Srebrne krążki zaczynają znikać ze sklepowych półek
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Łukasz Michalik

17.02.2018 10:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Requiem dla płyty CD

Pojawiające się co pewien czas doniesienia o renesansie kaset czy – wcześniej – płyt winylowych mogą stwarzać wrażenie, że fizyczne nośniki mają się dobrze. Jest w tym nieco prawny, bo stare nośniki danych faktycznie przeżywają drugą młodość, jednak nie dotyczy to płyt CD.

W 2014 roku dochody ze sprzedaży abonamentów usług streamingowych, jak Spotify czy Tidal, przekroczyły wartość sprzedaży tradycyjnych płyt kompaktowych. Wystarczyły zaledwie 4 lata, by niewielka przewaga zmieniła się w totalną dominację – obecnie ponad 80 proc. amerykańskiego rynku muzycznego stanowi streaming.

Obraz
© Pixabay.com

Umarł CD, niech żyje winyl

Skalę zapaści rynku płyt CD podkreśla bardzo duży, 18-procentowy spadek sprzedaży w ciągu zaledwie jednego roku. Odwrót CD audio widać nie tylko w raportach finansowych, ale – przede wszystkim – na półkach.

Jak podkreśla magazyn „Billboard”, gdy jeszcze niedawno w ofercie amerykańskiej sieci Best Buy było około 800 tytułów muzycznych na CD, obecnie jest ich mniej, niż setka, a sieć podjęła decyzję o całkowitej rezygnacji ze sprzedaży płyt kompaktowych. Nie oznacza to jednak całkowitej rezygnacji z fizycznych nośników, bo na fali bieżącej mody mocniej promowane – m.in. poprzez sprzedaż nowych modeli gramofonów – będą płyty winylowe.

W Polsce CD trzymają się mocno

Na razie polski rynek muzyczny mocno różni się od amerykańskiego. Polską specyfiką jest mocny, 60-procentowy udział płyt CD, jednak światowe trendy, choć z opóźnieniem, dotrą również między Bug i Odrę. Dość wspomnieć, że już teraz pod względem liczby kont premium Spotify Polska zajmuje 20. miejsce na świecie.

Co to oznacza dla nas? Nigdy nie ukrywałem, że – choć doceniam wygodę streamingu – nie podobają mi się zmiany, które pozbawiają nas, użytkowników, kontroli nad kolejnym fragmentem otaczającego nas świata.

Obraz
© Pixabay.com

Własność – symbol statusu

Muzyka, udostępniana online w formie abonamentu to wygodny i szybki dostęp do ogromnej biblioteki utworów. To zarazem brak realnego wpływu na jej zawartość. Oferta serwisów streamingowych, choć bardzo bogata, zmienia się przecież dynamicznie i nie mamy gwarancji, że nasze ulubione utwory będą za jakiś czas nadal dostępne.

Z drugiej strony posiadanie fizycznych nośników wiąże się nie tylko ze sporymi wydatkami przy ich zakupie. To również niewygody związane z transportem np. przy przeprowadzkach i koszt związany z ich przechowywaniem, wymagającym coraz cenniejszej przestrzeni.

Własność w swojej dotychczasowej, tradycyjnej formie zaczyna być coraz większym luksusem.

Komentarze (7)