Planeta warta majątek. Jej powierzchnia może kryć tony diamentów
Badanie, które ukazało się na łamach "Nature Communications", sugeruje, że pod powierzchnią Merkurego może znajdować się warstwa diamentów o grubości kilku kilometrów. Choć koszty ich wydobycia byłyby ogromne, potwierdzenie tej teorii dostarczyłoby cennych informacji o procesach formowania planet.
26.06.2024 | aktual.: 26.06.2024 09:37
Merkury jest planetą, która może wydawać się jaśniejsza niż gwiazdy, ale to efekt bliskości Słońca. Jak zaznacza IFL Science, planeta odbija jedynie 9 proc. światła, głównie przez dużą ilość grafitu na powierzchni. MESSENGER, sonda kosmiczna, wykazała, że grafit na Merkurym pochodzi z czasów formowania się planety. Według badań Yongjianga Xu z chińskiego Centrum Zaawansowanych Badań nad Nauką i Technologią Wysokiego Ciśnienia, węgiel na Merkurym mógł przekształcić się w diamenty pod wpływem ogromnego ciśnienia.
Proces formowania diamentów
Początkowo powierzchnia Merkurego była oceanem magmy, z której uwalniały się gazy, takie jak dwutlenek węgla i metan. Mimo że Merkury ma mniejszą grawitację i niższe ciśnienie niż Ziemia, nowe modele sugerują, że warunki mogły sprzyjać tworzeniu się diamentów. Wysokie ciśnienie i temperatury są bowiem w stanie przekształcić węgiel w diamenty, zwłaszcza gdy do tego procesu przyczyniło się dużo siarki w oceanach magmy.
Inny scenariusz sugeruje, że diamenty mogły powstać podczas krystalizacji jądra Merkurego. W miarę jak wewnętrzne jądro stawało się stałe, węgiel mógł być wypychany na zewnątrz, tworząc warstwę diamentów między jądrem a płaszczem krzemianowym. Ta warstwa mogłaby przyczyniać się do pola magnetycznego planety. Choć dokładna grubość i rozmiar tej warstwy są nieznane, badania wskazują na jej obecność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już w 2022 r. naukowcy podczas Konferencji Nauk Księżycowych i Planetarnych prezentowali podobne wnioski. Wówczas Kevin Cannon, geolog z Colorado School of Mines, wyjaśniał, że znajdujący się na powierzchni Merkurego grafit mógł przekształcić się w diamenty za sprawą fali ciśnienia z asteroid lub komet uderzających w powierzchnię planety z prędkością dziesiątek kilometrów na sekundę. Dodał też, że najprawdopodobniej nie są to diamenty w postaci dużych kamieni szlachetnych, a raczej małe, mętne diamenty używane w przemyśle jako materiały ścierne. Według ekspertów Merkury może w sobie kryć ich aż 16 biliardów ton.