Pierwszy autonomiczny atak drona na człowieka. Raport ONZ mówi o przypadku w Libii
Z raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych wynika, że do pierwszego ataku drona na człowieka, bez wydania takiego rozkazuj przez osoby nim zarządzające, mogło dojść w Libii.
Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) już w 2019 roku nawoływała państwa do wprowadzenia przepisów zakazujących używania "dronów – zabójców", ale pomysł nie spotkał się z większym entuzjazmem. Zwłaszcza że wykorzystywanie tego typu urządzeń podczas walk może przynieść wiele korzyści. Dyskusja może jednak powrócić za sprawą najnowszego raportu zespołu ekspertów Rady Bezpieczeństwa ONZ ds. Libii. W dokumencie stwierdzono bowiem, że "autonomiczny uzbrojony dron polował w zeszłym roku na ludzki cel".
Drony-kamikadze
Raport ukazał się w marcu 2021 roku na łamach "New Scientist". Zwracał uwagę na niebezpieczeństwa, jakie towarzyszą zmilitaryzowanej technologii posiadającej zdolność do podejmowania autonomicznych decyzji. Jako przykład podano atak, do którego miało dojść w Libii w 2020 roku. Uczestniczył w nim dron-kamikadze "Kargu-2", produkowany przez STM - tureckiego producenta technologii wojskowych.
Atak najprawdopodobniej wydarzył się podczas starć libijskich sił rządowych i frakcji zarządzanej przez Khalifę Haftara, dowódcę Libijskiej Armii Narodowej. Dron, który może zostać wyposażony w ładunek wybuchowy, działał w trybie autonomicznym, niewymagającym ludzkiej moderacji. Taki system nie potrzebował łączności między "operatorem a amunicją", jak można przeczytać w raporcie. To oznacza, że dron mógł podjąć niezależną decyzję o ataku.
Raport ONZ nie jest jedynym, który zwraca uwagę na niebezpieczeństwa związane z wykorzystywaniem autonomicznej broni. W sierpniu 2020 roku Human Rights Watch - pozarządowa organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka również wzywała społeczność międzynarodową do stworzenia i wdrożenia przepisów całkowicie zakazujących używania broni autonomicznej czy też "zabójczych robotów". Wówczas pomysł ten poparło 30 państw, ale problem staje się coraz bardziej widoczny i wymaga zdecydowanych reakcji.